Monday 24 December 2012

to najlepszego me mordki!


Przyjaciół, do których, jak jest się w dupie, można zadzwonić o czwartej nad ranem, a oni rzucą tylko jedno: „pogięło cię?” i pomogą. Kłótni i pogodzeń.
Trochę bólu i cierpienia, nie za dużo, nie za często i bez przesady, ale tak w sam raz, żebyśmy kiedy indziej wiedzieli, że jest dobrze, kiedy po prostu jest dobrze. A nawet, że jest dobrze, kiedy nie do końca jest dobrze.
Zdolności dziwienia się bez względu na wiek. Ciekawości świata. Książek, w których można zatopić się, zapominając o bożym dniu. Filmów, które bolą. Seriali, które wywołują zazdrość z powodu talentu scenarzystów. Płyt, które oszołomią. Pasji i nadziei. Dostrzegania radości i piękna w najmniejszych skrawkach codzienności. Wina, które rozwali podniebienie, za rozsądną cenę. Momentów olśnienia, na szczycie góry, na łuku rzeki, w piekarni, gdy schodzi pierwszy chleb. Być w miarę szczęśliwym człowiekiem i nie czuć czarnej opresji. W uczuciach i w życiu. Szklanki do połowy pełnej. Przeswiadczenia,  ze życie jest jednak, kurde, piękne. Wiary, że ludzie są w sumie OK.
M. Meller. To z artykulu w najnowszym Newsweeku. Najlepsze zyczenia jakie kiedykolwiek czytalam. Oprocz tych od Kurta Vonneguta Z rzezni No 5.
„Boże, daj mi pogodę ducha, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę, odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił odróżnić jedno od drugiego.”


ciocia by nie byla soba gdyby tego nie puscila! w televizornii i radio krazy jakas dziewka co to tak piszczy i masakruje ta jakze piekna piesn! spiewana.. przewrotnie przez Hollyiego- najwiekszego rozpustnika muzyki lat 80-tych!

Od cioci to tylko, nigdy nie godzcie pracy w nocy z ta zza dnia! a jesli juz to zelaznego zdrowia zycze! Wszystkiego Najlepszego!
Dzis znow to samo. Kaszel, bol, siapanie???? Sapanie?? Doszlam do tego, ze w jeden dzien obcielam paznokcie u nog?  znaczy duze palce w sztuk jednej. Bo drugiego nie ma co?  Drugi dzien- obcielam paznokcie u rak? trzeci dzien - ogolilam lapy? Czy starczy mi sil na ogolenie glowy? Rozdzielam zadania bom slaba. Trzy nocki zbojkotowalysmy. Sprzatanie tez a zamiast siedziec ciagle w kuchni wykorzystalysmy fakt, ze samochod wypozyczalysmy to... pojechalysmy do kina na Hobbita. Do kultowania tradycji ciocinej ogladanie sagi P. Jacksona nalezy ale sil na pisanie tez juz brak( tak  sie zajechac!!!!
a potem juz lzy w domu...bo mialam tam byc!