Friday 1 November 2013

dziadoski halolin!

Likend z Halolinem! Czyli dzien krotki we Dworze! Dodatkowo- postanowilysmy impreze zrobic! Bedzie zle i zalosnie, odrazajaco i strrrasznie!
Bardzo prawdziwe

a tak wygladac ciocia bedzie!


psikus albo flaszka



Kochani wczoraj byl Halolin i nasze Dziady, dzis Dzien Zmarlych jutro Zaduszki. Czyli chyba jedne z najpiekniejszych dni w roku. Pelne refleksji i zadumy. Bardzo ciocia teskni za tymi swietami. Bede sie powtarzac, ze lubie cmentarze a zwlaszcza prace na nich. Nie boje sie ani siedziec na pomnikach ani tam nawet palic. Spokoj i nik tam d. nie truje. Szkoda, ze tu nie ma takiej tradycji utrzymywania cmentarzy i czestego odwiedzania miejsc pochowkow. Nie bede sie roztaczac dlaczego i po co. Uwielbiam zwiedzac i staram sie odwiedzac jak najwiecej miejsc pamieci w roznych krajach. Jaki najladniejszy- oczywiscie Pere Lachaise w Paryzu. Z dziwniejszych to tutejszy zwyczaj wieszania -;lapaczy snow;. Duzo by mnozyc przypadkow pamieci i sposobow  obchodzenia Swieta Zmarlych i zawsze przypominam, ze zawsze trzeba modlic sie za dusze w czysccu cierpiace i o dobra smierc.
Z rzeczy blahych i nieistotnych. Wyszlysmy przedwczoraj na lunch ... i kupilysmy samochod. Boze jak dobrze- nie moknac, miec miejsce na zakupy i nie martwic sie o gdzie zmieszcze dodatkowa butelke wody lub puszke pomidorkow. Male i swoje. Coz teraz czeka ciocie i Instytucje Cioci modlic sie o jako taka przepustowosc na drogach (bez korkow) i tania benzyne.
Wczoraj wybieralysmy sie na spektakl Dannego Boyla pt. Frankenstein- ale transmisja owszem jest ale w okregu londkowym! nie ma tego zlego.



Wyladowalysmy na Nosferatu-Symfonia grozy w rezyserii Friedricha Wilhelma Murnaua. Film z 1922 roku. Efekty specjalne- w negatywie a calosc sepia. Oczywiscie obraz zremasterowany i piekny. Postacie genialne. Oczywiscie smiesza i Max Schreck jako hrabia Orlok smieszy a nie straszy. Ukochana Gustawa Ellen wyglada jak facet a sceny z zegnaniem, jazda i bieganiem wygladaja jak z Bennego Hilla. Do tego muzyka Wagnera- idzie sie bac!
Zabawy co nie miara. I nawet cieszy to, ze publika po seansie klaskala. Szczescie pelne i udany wieczor. Ten wieczor!