
01.03.2006-Sroda Popielcowa. Nadzieja, zmartwienie, nerwy! Dobrze, ze prawie pijani bylismy! Zlagodzilo skutki wszystkiego. W piatek minela siodma rocznica mego wyjazdu. Nie zaluje niczego. 7 to liczba szczesliwa. Nie zapominam, ze to i Rok Weza- ciocinego Weza!
Rocznica emigracji przede wszystkim. Nowego zycia. Malzenstwa. Zycia wspolnego. Nowych prac. Przenoszenia sie z mieszkania do mieszkania. Nowych przyjazni. Wyprobowanych starych przyjazni. Nowych przedsiewziec, pasji, muzyki, koncertow, wyjazdow. Czasem mysli zlych i czarnych jak dupa goryla i ...
Czegos zaluje? Cos sobie zarzucam- jezyk powinien byc perfekcyjny a nie jest!
Wyzbylam sie lekow i calkowity couming out! To cholernie pomaga!
Czy czegos zaluje - NIE!
Nie krzywdze! Nie zazdroszcze! Wojen nie prowadze- a jesli potyczki sa- w mowie- wez sie rozbiegnij i sie w glowe j!
Zycze sobie spokoju!