Friday 13 February 2015

swiety walniety

To Wasza ciocia. Pragne wszystkim zwolennikom swietego Walentego:

Patronat

Wskutek splotu zwyczajów ludowych, folkloru i legend był uważany za obrońcę przed ciężkimi chorobami (zwłaszcza umysłowymi, nerwowymi i epilepsją), a w Stanach Zjednoczonych, Anglii i współcześnie w Polsce został uznany za patrona zakochanych.

Tak czy inaczej zycze wszystkiego najlepszego!

image
Jak Wam sie wszystko spelni i mnie we wszystkich milosciach i konfiguracjach i zwiazkach i singlo, mono, poli i nie tylko. Rozwiazkach, zyciu, kochaniu, spaniu ..i   to bede jak ten kot.
Milosci zyczy ciocia. Bo zdrowa, magiczna, szczesliwa, jedyna, od pierwszego spojrzenia, ta niepowtarzalna i bez ktorej zyc nie mozna.

7534 0511

Jesli ktos nie przygotowany do wale w  tynek to polecam ponizsze motto-




niby zlo minelo

Poznalismy moc mojego zla! Ponarzekala ciocia i sie zlo odstalo. Chyba? Tak nie chce sie cioci wierzyc w rozejm. Smierdzi na kilometr. Chcialoby sie wierzyc slowom Stanislawa Cioska ale czy stan pokoju sie utrzyma. Oczywiscie zieloni ludziki dalej staja w Donbasie a zawarcie pokoju z natury jest natychmiastowy. NyNy nie w tym wypadku! Zawarcie porozumienia wchodzi w zycie w niedziele! Daje to oczywiscie nic innego nic czcze gadanie i przygotowanie sie Rosji na cos znacznie wiekszego. Dal by Bog zeby takiego nic nie nastapilo.

Zawarto porozumienie w sprawie Ukrainy!

Dzis 13- go i piatek. Ciocia zyje i nic sie nie stalo. Przecwnie duzo sie zadzialo. Cos drga w zamyslach i iosna w pelni. Dodatkow rozrosniecie sie planow szerokich na przyszlosc. 
Tlusty czwartek tez minal bez paczka. Nawet faworka, chrusta, ciasta. Ciastka malego, eklerka i niczegoslodkiego. Po prostu nie bede marzy nabijac sklepom polskim i latac zapisywac sie na paczki. Nawet nie w glowie mi bylo kupowac tutejsze lokalne co to zawsze koncza sie zgaga! Tyle w sprawach slodkosci. Przynajmniej ciocia podburzyla wszystkich na tlusty czwartek bo ani ludzie nie pamietaja i nie sledza kalendarza liturgicznego. Co gorsza myla tlusty czwartek z podkoziolkiem????

3790 5a21

Dzis swiatowy Dzien Radia. 
Marzenie cioci miec swoja rozglosnie! Kazdy wie to moje marzenie. Male lokalne wiadomosci. Wydarzenia co, gdzie, kiedy. Bez poznego dowiadywania sie juz po fakcie. Rozmowy nocne i koncerty zyczen. Muzyka co kto woli byle by bylo w blokach programowych. Internetowe, analogowe, na falach srednich i dlugich i podlugich. Bez spinania sie i z reguly nie walczenia o sluchacza. Bedzie chcial to sam poslucha. Wolna wola.
To bedzie. Jak bedzie w lotto wygrana i srodki na to. Najwazniejsze by programy sie zmienialy i czasem rozmowy o UFO a czasem o prawie i polityce.
Oczywiscie wszystko bez komentarzy ze spoko koko kraju i powszechnej wyzszosci polskiej wiedzy i wyzszosci jednych nad drugimi. Moja racja jest lepsza i najwazniejsza. Czytaj hejty.
O muzyke sie nie martwie. Jeszcze sa dobre kawalki. Niekoniecznie stare. Reklamy - a jakze. Tylko czytane przez Bogumile Wander. Przeslanie radia- dezinformacja ciocina.
Strategia- sluchaj teraz bo i tak zapomnisz. 
Cele stacji. Chcesz sluchac ale tylko na swoja odpowiedzialnosc.
Konkursy. Bynajmniej ale tylko kulturalne i nagrody takie co mozna odsprzedac, podarowac czytaj ksiazki. Bilety na kulture takie, ktore mozna wspolnie przezyc czytaj teatr, wystawy etc.
Ostatnie zadanie. Nie bedzie w pasmie radiowym. Trabek, piskow, wuvuzel. organkow, balonikow piszcacych gwizdkow, zalosnych zartow, smiechow, smieszkow. Rozesmianych gadek o pierdolach. Slowem prowadzacy o 6 rano nie bedzie na srodkach pobudzajacych!
Podejrzewam tyko, ze jesli bedzie wielka wygrana to zaprzestane tego marzenia.



Radio, radio tylko w zyciu cioci sie liczy. Kazdy to wie jaka milosci darze radio, muzyke, sluchowiska, teatry radiowe, koncerty zyczen, informacje a nienawidze reklam. Ale juz takie zycie jest ze reklamy sa wszedzie i w ukochanych radiach tez. Kukuryzniki byly zawsze w zyciu cioci. Od nocy nieprzespanych po przespane. Po audycje wyczekiwane. Po listow pisanie. Czasem i nagrod wygrywanie. Nie lubialo sie radia tylko wtedy gdy budzily na kacu. Polka dziadkiem na przyklad. Radia sie wtedy nienawidzilo. Na krotko. Od nudzenia sie jak mops i w lozku lezenia bo choroba. Az do chwil szczesliwych randkowych po podrozne gdy to  w dalekiej podrozy sluchac znajome nuty Podwieczorka przy mikrofonie. 
Radio- jak sie ciocia denerwuje gdy jest cisza. Gdy nic nie gada. Madrze czy nie madrze. Raczej to drugie. Wtedy trudno sie mowi i przekreca sie te glowke kaczuszki radiowej. To w jedna to w druga strone. 
Szkoda tylko, ze ta nie posiada glowy podswietlonej i podzialek nazw miast egzotycznych. W rodzaju Luxemburg, Kijow, Drezno czy Istambul. A te przyciski wielkosci klawiszu w pianinie. Pstryk oznaczalo sprachen a wycisniecie oznaczalo musik!
I ten zapach rozgrzewanych sie szaf. Nie mowiac juz co ciocia cudowala gdy miala moznosc otwarcia pokrywy tylnej. Telewizornii, adapteru czy radia. Tych starszych. Te jamniki juz byly takie chinskie i skonczyla sie przygoda z lampami.
I te cioci wiecznie podpuszcznie, ze takie male ludziki tam mieszkaja i spiewaja. A taki wynalazek radyjkowy na bateryjki w ksztalcie golarki? To nic ze nie graly. Fale byly za krotkie albo za dlugie albo akurat polizana ta plaska R8 nie dzialala.
Najlepiej bylo zima. Bo gdy mroz to gwarantowane fale na Radio 252 z Londka. Ja goraco to od rana tryutututuuu zapowiedziane Popierdolenie Radia z Latem! 
Potem to juz radia polskie i angielskie 1,2,3,4,6. Nagrody z Radia Centrum i Janek pelen Niespodzianek, Radio Lodz, Radio Poznan, Trojka. 252 przed impra. Potem music i gegangen germanskie. Wreszcie BBC wszelakie i ukochana 4. Lokalne a i owszem. Pod warunkiem, ze cichutko i Fort 2, Slow, Smoth Jazz i Smoth wszelakie. Polskie rozglosnie- podsluchuje jednak  nic nie wnosza. 
Z przygod to zapewniam, ze z platform radioff swiatowych to uwielbiam LA latino i Miami lationo. Kochani tam zawsze amore, ti amo, amigo, la fiesta. Zawsze slonce i zero problemow. Tego chce sie sluchac. Nie wazne, ze lukrowo wazne, ze ma sie milosc i powolanie w sercu. 
Wasza 
 i tu spojrz nizej!


Lepiej nie obracać się do niego tyłem