dziki moment po odrzuceniu projektu o zwiazkach partnerskich. na uspokojenir ta piosenka.
Sunday, 27 January 2013
Wednesday, 23 January 2013
samsara
http://www.alterkino.org/kultura_media/samsara/
SAMSARA- to ciagle powtarzanie sie, przeplyw zycia. Od narodzin do smierci. Film po Baracce drugi i tak samo zjawiskowy. Muzyka Dead Can Dance i spiew Lisy Gerrard. Zero slow tylko obraz i muzyka. Dokument byl krecny 5 lat! Na tasmie 70 mm, zeby widza polechtac? nie raczej, zeby wszystko zobaczyc. 25 krajow odwiedzonych przez filmowcow dalo o sobie znac. Kochani - zakochacie sie w tym obrazie! Po pierwsze plod ludzki a zaraz Otzi- zmumifikowane najstarsze zwloki (wytatuowane zwloki). Jak widzimy fawele to od razu kamera przenosi nas do bogatych willi. Jesli straszna bieda i brak wody to z drugiej strony sztuczne wyspy Emiratow Arabskich. Jesli widzimy fabryke skladania zelazek to zaraz potem rozbieranie elektroniki i recycling. Jesli fabryka pistoletow to z drugiej strony buszmeni z kalachami i rodzine amerykanska gdzie dziewczynka trzyma rozowa spluwe? Te trumny w ksztalcie... pistoletu? czy samolotu? Ludzie to maja fantazje???
Jestem tak zainspirowana tymi obrazami, ze nie chce tu siedziec! Ja chce do Petry!
http://barakasamsara.com/
tu jest oryginalna strona projektu Rona Fricke-sami sie zakochacie
Drugim aspektem co dzien gwalce to ksiazka Krzysztofa Wargi pt. Trociny. Najnowsza i najlepsza powiesc Wargi. Pamflet na wspolczesnosc. Swoisty Adas Miauczynski lat 90-tych. 50 -cio letni komiwojazer Piotr Augustyn kursuje pomiedzy Poznaniem, Wroclawiem a Warszawa. Meloman jak Hanibal Lecter. Wielbiciel muzyki sakralnej. Frustrat, ktory obrzyguje normalnosc. Obnaza nasze zachowania i nasze pochodzenie! zreszta kochani przeczytajcie ten fragment!
Wiejskosc z nas wychodzi- no i jak mam sie z tym nie zgadzac?
Obok ksiazki Krzysztofa Wargi jestem zakochana w literaturze i osobie mlodego pisarza Jakuba Zulczyka.
Wszyscy jestesmy wiesniakami. http://m.onet.pl/styl-zycia/facet/meska-rzecz,eh6lc
Wszyscy chcemy mieć dobry gust. Wszyscy lubimy udawać, że go posiadamy. Co więcej, bardzo duża część rynku kultury przeznaczona jest dla osób, które chcą poudawać, że mają dobry gust. Młodych ludzi, którzy udają, że mają dobry gust, nazywa się hipsterami. Starszych, którzy udają, nie wiadomo, jak się nazywa, ale to są właśnie ci ludzie, którzy kupują książki Jerzego Pilcha i aktualnych noblistów, słuchają audycji Marcina Kydryńskiego, chodzą trzy razy w roku do teatru, a raz to nawet przymuszą się do opery. Oczywiście, byli na nowym Woody Allenie, ale po wyjściu mówili że jest raczej niedobry, bo przecież tak napisał krytyk z Gazety Wyborczej, z którym lepiej nie polemizować, bo jeszcze wyjdzie się na durnia i tyle będzie.
Polska, kraj, który gdy tylko istnieje na mapie, usilnie próbuje się europeizować, składa się w większości z ludzi usilnie chcących wyciosać z siebie dobry gust. Bezpieczny, ciepły, mieszczański, płynący mięciutko jak płytka Stinga z orkiestrą - ale w powszechnym mniemaniu dobry. Niestety, ale prawda o nas jest trochę inna. Ta prosta prawda mieści się w liczbie - 37 milionów. Tyle obejrzeń na Youtube ma, gdy piszę te słowa, teledysk zespołu Weekend. Zespołu, który w 2012 roku udowodnił nam bez pardonu jedno - wszyscy, jak jeden mąż, jesteśmy wieśniakami.
Możemy się napinać ile chcemy. Możemy pochłaniać kilotony kultury i wydawać na nią niewiadomo ile pieniędzy. Możemy nawet udawać sami przed sobą, że w domowym zaciszu, popijając białą herbatę rozpływamy się w fotelu zanurzeni w fugach Bacha. Wystarczy jednak drobne spotkanie towarzyskie, parę kielichów wysokoprocentowego alkoholu, i już do laptopa z odpalonym YouTubem ustawia się rozochocona kolejka, w której każdy tak naprawdę chce włączyć to samo. "Ona tańczy dla mnie" radośnie wymiesza się w ciepłym i przyjaznym jak niedzielny rosół sosie razem z "Konkiem na biegunach", "Jesteś szalona", "Miała matka syna", oraz kilotoną polskiej popowej siermięgi z lat osiemdziesiątych. I nie mówię tutaj o poprawinach w Grzybowicach, mówię o kulturalnej imprezie wesołych mieszczuchów w samym sercu Polski. Mówię tutaj chociażby o własnych sąsiadach, którzy podobną mieszanką przebojów torpedują co weekend całą kamienicę na warszawskim Mokotowie.
Gdzieś głęboko, w sercu każdego z nas tkwi prosty, polski gust. Czy tego chcemy, czy nie, to wódka i bigos są naszym kodem kulturowym, od którego nie ma żadnej ucieczki. Oglądałem kiedyś dokument o disco polo, w którym Sławomir Świerzyński, lider zespołu Bayer Full, który sprzedał najprawdopodobniej najwięcej nośników w Polsce, mówił o tym, że muzycznym krwiobiegiem każdego Polaka jest rytm polki. Piosenka napisana w tym metrum chwyci zawsze. Mówił o tym z rozbrajającą szczerością faceta, dla którego disco polo było sposobem na utrzymanie rodziny, i który z zawodu był stroicielem fortepianów.
Zaakceptujmy to w sobie i nie wypierajmy tego na codzień. Naturalny rytm naszych nadwiślańskich organizmów pulsuje w rytmach ludycznych przyśpiewek. To nasza główna, a praktycznie jedyna muzyczna tradycja - przecież wszystko inne mieliśmy zapożyczone. Jesteśmy dziećmi oberków. Urodziliśmy się na odpuście. Wystarczy odpowiednio skoczny kawałek ze zgrabnie dopasowanym tekstem, w którym chłopak dziewczynę kocha i tęskni, serce miłością płonie a najpiękniejszy sen spełnia się, abyśmy rzucili się w pijany, ekstatyczny tan. Możemy spędzić lata w wielkomiejskich klubach, a i tak najlepiej będziemy bawić się na wiejskim weselu. I to my, właśnie my - nie jakiś drugi, fantomowy naród, pochowany w tych miejscach, które wypełniają mapę Polski pomiędzy miastami wojewódzkimi - nabiliśmy te 37 milionów obejrzeń. Możemy latami produkować muzykę która lepiej lub gorzej będzie próbowała nadgonić Zachód. Jak będziemy mieli szczęście, za parę lat objawi się kolejny Ciechowski lub Nosowska. Ale zawsze w naszych sercach - co by się nie działo - on będzie kochał ją, a ona będzie tańczyć dla niego. Póki Polska będzie Polską.
Tu cioci nasowa sie tez na mysl zespol Weekend i przeboj Ona tanczy dla mnie. Wszyscy zaczeli o tym nagle mowic. Na jutjubie miliony odtwarzan. Co to? I pelno memow. No tak. Disco polo wraca. Ok. Piosenka jak piosenka. Zespol tez. Regula potwierdza ...rytm, wokalista, klawiszowiec, dziewczyny. Slowa jak to slowa ani nie madre ani nie glupie. Raczej nie uznalam jako disco polo jako normalna piosenke moze i nawet lepsza w tancu jak i reszta przebojow disco co sie blysko. Pierwszy raz slyszlam Ona tanczy dla mnie jako wariacje swingowe- i co? widac, ze glos przetrenowany, muzycy po studiach, znajacy sie na rzeczy!!! i na pewno lepsiejsi niz na sile promowani Dzastiny Bimbry czy inne podlotki.
Nie bede przytaczac Wam zespolu Weekend ale artyste utalentowanego, ktory robi z gowna rodzynek! CeZik bo tak sie ten pan nazywa wraz z zespolem robi takze i inne przerobki. I co mozna czerpac inspiracje - no mozna! Tutaj CeZika genialne wykonanie Te ostatnie niedziele. Powiem Wam, ze chyba gangsta rap niedziela jest najlepsze. Brawa za pomysl i odwage. A kora niedziela Wam sie podoba najbardziej?
Do czego zmierzam tak sie zlozylo, ze w ten sam dzien. Program 4 PR promowal utwor Bozenka zespolu Figo Fagot.
http://www.polskieradio.pl/10/483/Artykul/753439,Jak-Bozenka-podbila-polskie-kluby-i-internet
Owszem dwaj zalozyciele tej formacji zaistnieli przy produkcji filmu Figo Fago i z uczestnictwa w Festiwalu Tworczosci Zenujacej. Koniec taki dlaczego na jedno sie obrazamy a na drugie nie? Jedno ma na wstepie uwielbienie w masowym radio a drugie juz na starcie jest ganione? Pierwsze raczej o nijakiej niby goracej milosci drugie pelne wulgaryzmow rzepienie. Zaraz powiecie aaa ciocia to co- gadajaca glowa. Sama pierdoli glupoty i ma jeszcze zwolennikow albo drugich co wyslyjaja messowe fochy na ciocine utarcie nosa messowym ludziom. Jakie spoleczenstwo takie i piosenki. No juz chyba taki swiat pokrecony i pokrecone umysly me)
SAMSARA- to ciagle powtarzanie sie, przeplyw zycia. Od narodzin do smierci. Film po Baracce drugi i tak samo zjawiskowy. Muzyka Dead Can Dance i spiew Lisy Gerrard. Zero slow tylko obraz i muzyka. Dokument byl krecny 5 lat! Na tasmie 70 mm, zeby widza polechtac? nie raczej, zeby wszystko zobaczyc. 25 krajow odwiedzonych przez filmowcow dalo o sobie znac. Kochani - zakochacie sie w tym obrazie! Po pierwsze plod ludzki a zaraz Otzi- zmumifikowane najstarsze zwloki (wytatuowane zwloki). Jak widzimy fawele to od razu kamera przenosi nas do bogatych willi. Jesli straszna bieda i brak wody to z drugiej strony sztuczne wyspy Emiratow Arabskich. Jesli widzimy fabryke skladania zelazek to zaraz potem rozbieranie elektroniki i recycling. Jesli fabryka pistoletow to z drugiej strony buszmeni z kalachami i rodzine amerykanska gdzie dziewczynka trzyma rozowa spluwe? Te trumny w ksztalcie... pistoletu? czy samolotu? Ludzie to maja fantazje???
Jestem tak zainspirowana tymi obrazami, ze nie chce tu siedziec! Ja chce do Petry!
http://barakasamsara.com/
tu jest oryginalna strona projektu Rona Fricke-sami sie zakochacie
Drugim aspektem co dzien gwalce to ksiazka Krzysztofa Wargi pt. Trociny. Najnowsza i najlepsza powiesc Wargi. Pamflet na wspolczesnosc. Swoisty Adas Miauczynski lat 90-tych. 50 -cio letni komiwojazer Piotr Augustyn kursuje pomiedzy Poznaniem, Wroclawiem a Warszawa. Meloman jak Hanibal Lecter. Wielbiciel muzyki sakralnej. Frustrat, ktory obrzyguje normalnosc. Obnaza nasze zachowania i nasze pochodzenie! zreszta kochani przeczytajcie ten fragment!
Wiejskosc z nas wychodzi- no i jak mam sie z tym nie zgadzac?
Obok ksiazki Krzysztofa Wargi jestem zakochana w literaturze i osobie mlodego pisarza Jakuba Zulczyka.
Wszyscy jestesmy wiesniakami. http://m.onet.pl/styl-zycia/facet/meska-rzecz,eh6lc
Wszyscy chcemy mieć dobry gust. Wszyscy lubimy udawać, że go posiadamy. Co więcej, bardzo duża część rynku kultury przeznaczona jest dla osób, które chcą poudawać, że mają dobry gust. Młodych ludzi, którzy udają, że mają dobry gust, nazywa się hipsterami. Starszych, którzy udają, nie wiadomo, jak się nazywa, ale to są właśnie ci ludzie, którzy kupują książki Jerzego Pilcha i aktualnych noblistów, słuchają audycji Marcina Kydryńskiego, chodzą trzy razy w roku do teatru, a raz to nawet przymuszą się do opery. Oczywiście, byli na nowym Woody Allenie, ale po wyjściu mówili że jest raczej niedobry, bo przecież tak napisał krytyk z Gazety Wyborczej, z którym lepiej nie polemizować, bo jeszcze wyjdzie się na durnia i tyle będzie.
Polska, kraj, który gdy tylko istnieje na mapie, usilnie próbuje się europeizować, składa się w większości z ludzi usilnie chcących wyciosać z siebie dobry gust. Bezpieczny, ciepły, mieszczański, płynący mięciutko jak płytka Stinga z orkiestrą - ale w powszechnym mniemaniu dobry. Niestety, ale prawda o nas jest trochę inna. Ta prosta prawda mieści się w liczbie - 37 milionów. Tyle obejrzeń na Youtube ma, gdy piszę te słowa, teledysk zespołu Weekend. Zespołu, który w 2012 roku udowodnił nam bez pardonu jedno - wszyscy, jak jeden mąż, jesteśmy wieśniakami.
Możemy się napinać ile chcemy. Możemy pochłaniać kilotony kultury i wydawać na nią niewiadomo ile pieniędzy. Możemy nawet udawać sami przed sobą, że w domowym zaciszu, popijając białą herbatę rozpływamy się w fotelu zanurzeni w fugach Bacha. Wystarczy jednak drobne spotkanie towarzyskie, parę kielichów wysokoprocentowego alkoholu, i już do laptopa z odpalonym YouTubem ustawia się rozochocona kolejka, w której każdy tak naprawdę chce włączyć to samo. "Ona tańczy dla mnie" radośnie wymiesza się w ciepłym i przyjaznym jak niedzielny rosół sosie razem z "Konkiem na biegunach", "Jesteś szalona", "Miała matka syna", oraz kilotoną polskiej popowej siermięgi z lat osiemdziesiątych. I nie mówię tutaj o poprawinach w Grzybowicach, mówię o kulturalnej imprezie wesołych mieszczuchów w samym sercu Polski. Mówię tutaj chociażby o własnych sąsiadach, którzy podobną mieszanką przebojów torpedują co weekend całą kamienicę na warszawskim Mokotowie.
Gdzieś głęboko, w sercu każdego z nas tkwi prosty, polski gust. Czy tego chcemy, czy nie, to wódka i bigos są naszym kodem kulturowym, od którego nie ma żadnej ucieczki. Oglądałem kiedyś dokument o disco polo, w którym Sławomir Świerzyński, lider zespołu Bayer Full, który sprzedał najprawdopodobniej najwięcej nośników w Polsce, mówił o tym, że muzycznym krwiobiegiem każdego Polaka jest rytm polki. Piosenka napisana w tym metrum chwyci zawsze. Mówił o tym z rozbrajającą szczerością faceta, dla którego disco polo było sposobem na utrzymanie rodziny, i który z zawodu był stroicielem fortepianów.
Zaakceptujmy to w sobie i nie wypierajmy tego na codzień. Naturalny rytm naszych nadwiślańskich organizmów pulsuje w rytmach ludycznych przyśpiewek. To nasza główna, a praktycznie jedyna muzyczna tradycja - przecież wszystko inne mieliśmy zapożyczone. Jesteśmy dziećmi oberków. Urodziliśmy się na odpuście. Wystarczy odpowiednio skoczny kawałek ze zgrabnie dopasowanym tekstem, w którym chłopak dziewczynę kocha i tęskni, serce miłością płonie a najpiękniejszy sen spełnia się, abyśmy rzucili się w pijany, ekstatyczny tan. Możemy spędzić lata w wielkomiejskich klubach, a i tak najlepiej będziemy bawić się na wiejskim weselu. I to my, właśnie my - nie jakiś drugi, fantomowy naród, pochowany w tych miejscach, które wypełniają mapę Polski pomiędzy miastami wojewódzkimi - nabiliśmy te 37 milionów obejrzeń. Możemy latami produkować muzykę która lepiej lub gorzej będzie próbowała nadgonić Zachód. Jak będziemy mieli szczęście, za parę lat objawi się kolejny Ciechowski lub Nosowska. Ale zawsze w naszych sercach - co by się nie działo - on będzie kochał ją, a ona będzie tańczyć dla niego. Póki Polska będzie Polską.
Tu cioci nasowa sie tez na mysl zespol Weekend i przeboj Ona tanczy dla mnie. Wszyscy zaczeli o tym nagle mowic. Na jutjubie miliony odtwarzan. Co to? I pelno memow. No tak. Disco polo wraca. Ok. Piosenka jak piosenka. Zespol tez. Regula potwierdza ...rytm, wokalista, klawiszowiec, dziewczyny. Slowa jak to slowa ani nie madre ani nie glupie. Raczej nie uznalam jako disco polo jako normalna piosenke moze i nawet lepsza w tancu jak i reszta przebojow disco co sie blysko. Pierwszy raz slyszlam Ona tanczy dla mnie jako wariacje swingowe- i co? widac, ze glos przetrenowany, muzycy po studiach, znajacy sie na rzeczy!!! i na pewno lepsiejsi niz na sile promowani Dzastiny Bimbry czy inne podlotki.
http://www.polskieradio.pl/10/483/Artykul/753439,Jak-Bozenka-podbila-polskie-kluby-i-internet
Monday, 21 January 2013
blue monday z ulala-la i tico-tico
Dzis Blue Monday czyli najbardziej depresyjny dzien w roku. Postanowienia niby mialy nastapic nic nie wyszlo. Wyplata nie ta. Pogoda nie nastraja i dopadaja zle wiesci. Ranek cudowny. Tylko za duzo sie nie modlilam i wyszedl snieg. Paskudne opady nie wiadomo czego? raczej tylko do siedzenia w domu sklaniajace.
Wiec znow dwor kombinuje. Nie maja strategii na rok i zaczynaja krecic znow ze zwolnieniami. Sytuacja stresowa. Znowu straszenie o produktywnosci, podazy, absencji. Wg cioci mogli by sie wziasc za abstynencje wsrod zalogi. Sytuacja powtarza sie od roku. Zaczyna pojawiac sie zgrzyty i niepewnosc. Instytucja Zony odrabia godziny a ja wraz z Nia. przeciez w te pogode nie rusze sie sama.
Dobrze, ze projekty jeszcze nie ukonczone i czeka duzo roboty to glowa czyms zajeta. Co dzien reprymenda od Instytucji Zony ze przeginam.
Doslownie przeginam, bo zawsze ktos tam czegos chce i wiecznie na necie siedze. Wczoraj juz podstep. Powylaczane wszystko to co ma Wi-Fi i poswiecenie czasu Zonie.
Kolejna inspiracja zycia ciocinego - Urszula Dudziak. Dzis plytoteka i Jej nowa ksiazka pt. Wyspiewam wam wszystko.

http://www.empik.com/wyspiewam-wam-wszystko-dudziak-urszula,p1046102730,ksiazka-p
Nie wiem czy pierwsze przyszlo Papaya czy uwielbienie Nju Jorku i podroze. Chyba nade wszystko to ze ma sie 68 lat i mozna miec taaaakie slonce w glosie? i zawsze usmiech na twarzy!
Anegdoty o milostkach, zyciu i karierze sa wielko uczta dla kazdego czytelnika. Musicie i Wy sie z ksiazka zaznajomic. Wiadomo kto rozkrecil juz automat telefoniczny w szwecji i telefonowal na monete na nitce? i kto mial romans z Jerzym Kosinskim. I chyba bez krepacji Dudziak opowiada o One Stand Night czyli przygoda na jedna noc z facetem. Autobiografia na piatke z plusem. a moze to spowiedz?
Chwyta za serce mnie co dzien pani Urszula tym swym usmiechem i tymi wpisami na Fejsie. I wiecie co!!! napisze do Niej z prosba o turnee na Wyspach moze sie kiedys pomysli.
aaa i Pani Urszulo Amsterdamski Schiphol tez bedzie moim ulubionym;-)
http://urszuladudziak.pl/#/home
a sluchane We dworze na przemian dyskografia Urszuli Dudziak lub Swing Republic na przemian z Sound Nomanden i Swingrownes.
Troszeczke psychodeli nie zaszkodzi. HOLY MOTORS z genialna Eve Mendes i ... Kyle Minogue. Francuski film fabularny z 2012 roku. fantasy- z domieszka grozy. Tajemniczy pan Oscar jezdzi limuzyna po Paryzu wcielajac sie w kolejne role, zebraka, platnego zabojcy, bankiera, ojca, stwora ze swiatelkami?? i starca??? Film tak dziwny, ze nie wiadomo o co chodzi. Limuzynka kieruje Celine. Co do tresci to ze streszczenia. Co najwazniejsze uroda aktorek i Paryz. Paryz noca i co najciekawsze podziemia i kanaly przy Sekwanie i kanaly i przejscia pod cmentarzem Pere Lachaise. Warto zobaczyc!!!
http://www.imdb.com/title/tt2076220/

http://www.newyorker.com/online/blogs/movies/2012/10/leos-caraxs-holy-motors-reviewed.html
Wiec znow dwor kombinuje. Nie maja strategii na rok i zaczynaja krecic znow ze zwolnieniami. Sytuacja stresowa. Znowu straszenie o produktywnosci, podazy, absencji. Wg cioci mogli by sie wziasc za abstynencje wsrod zalogi. Sytuacja powtarza sie od roku. Zaczyna pojawiac sie zgrzyty i niepewnosc. Instytucja Zony odrabia godziny a ja wraz z Nia. przeciez w te pogode nie rusze sie sama.
Dobrze, ze projekty jeszcze nie ukonczone i czeka duzo roboty to glowa czyms zajeta. Co dzien reprymenda od Instytucji Zony ze przeginam.
Doslownie przeginam, bo zawsze ktos tam czegos chce i wiecznie na necie siedze. Wczoraj juz podstep. Powylaczane wszystko to co ma Wi-Fi i poswiecenie czasu Zonie.
Kolejna inspiracja zycia ciocinego - Urszula Dudziak. Dzis plytoteka i Jej nowa ksiazka pt. Wyspiewam wam wszystko.

http://www.empik.com/wyspiewam-wam-wszystko-dudziak-urszula,p1046102730,ksiazka-p
Nie wiem czy pierwsze przyszlo Papaya czy uwielbienie Nju Jorku i podroze. Chyba nade wszystko to ze ma sie 68 lat i mozna miec taaaakie slonce w glosie? i zawsze usmiech na twarzy!
Anegdoty o milostkach, zyciu i karierze sa wielko uczta dla kazdego czytelnika. Musicie i Wy sie z ksiazka zaznajomic. Wiadomo kto rozkrecil juz automat telefoniczny w szwecji i telefonowal na monete na nitce? i kto mial romans z Jerzym Kosinskim. I chyba bez krepacji Dudziak opowiada o One Stand Night czyli przygoda na jedna noc z facetem. Autobiografia na piatke z plusem. a moze to spowiedz?
Chwyta za serce mnie co dzien pani Urszula tym swym usmiechem i tymi wpisami na Fejsie. I wiecie co!!! napisze do Niej z prosba o turnee na Wyspach moze sie kiedys pomysli.
aaa i Pani Urszulo Amsterdamski Schiphol tez bedzie moim ulubionym;-)
http://urszuladudziak.pl/#/home
a sluchane We dworze na przemian dyskografia Urszuli Dudziak lub Swing Republic na przemian z Sound Nomanden i Swingrownes.
Troszeczke psychodeli nie zaszkodzi. HOLY MOTORS z genialna Eve Mendes i ... Kyle Minogue. Francuski film fabularny z 2012 roku. fantasy- z domieszka grozy. Tajemniczy pan Oscar jezdzi limuzyna po Paryzu wcielajac sie w kolejne role, zebraka, platnego zabojcy, bankiera, ojca, stwora ze swiatelkami?? i starca??? Film tak dziwny, ze nie wiadomo o co chodzi. Limuzynka kieruje Celine. Co do tresci to ze streszczenia. Co najwazniejsze uroda aktorek i Paryz. Paryz noca i co najciekawsze podziemia i kanaly przy Sekwanie i kanaly i przejscia pod cmentarzem Pere Lachaise. Warto zobaczyc!!!
http://www.imdb.com/title/tt2076220/

http://www.newyorker.com/online/blogs/movies/2012/10/leos-caraxs-holy-motors-reviewed.html
Sunday, 20 January 2013
wyjasnienie poczty
Potrzebuje chwili. Chyba zmeczona jest ciocia. Tymi chorobami. Instytucja Zony juz trzeci raz jest chora. W piatek podreperowanie domu tzn porzadki i stawianie baniek. Przyznam, ze w tym zakresie Instytucja jest lepsza.
Zadanie zostalo wykonane. Przepisy ludowe i znachorstwo zdaly egazmin. Co prawda zimowa aura nie nastraja do niczego tylko do tepego egzystowania. Jesli sie cos chce to na krotka chwile. I przechodzi chce do czynienia dobra. Misji niemozliwej jak wiadomo. A moze jestem zmeczona tym, ze nie bylo urlopu podczas minionych Swiat?
Faktem jest, ze trzeba Wam wytlumaczyc dlaczego cioci nie bylo tak dlugi czas w listopadzie i grudniu. Ano to, ze pracowala intensywnie na zycie. Instyyucja Zony tez. I tak pracowalysmy na Poczcie tutejszej a raczej w magazynie. Praca to sortowanie paczek, przesylek i listow. Praca od 19 listopada do 24 grudnia. Zmiana nocna od 10 pm. do 6 am. 6 dni w tygodniu a nawet 7 raz sie zdarzylo. Z tym, ze zmiana sobotnia byla 10-cio godzinna??. I wychodzilo tylko, ze niedziela wolna. Mialysmy dociagnac do 24 ale wlasnie ale nie dalysmy rady. Choroby najpierw zmogly Zone a potem zmeczenia. Mnie zmeczenie. Na nogach czasem 19 godzin.
Dwa pierwsze tygodnie byly rzeskie. Naprawde spokojnie. Pod koniec zaczal sie ukrop i mowa ze paczek bylo milion bylo grubo zanizone. Przesylek bylo 2.2 miliona. I tak zaczynalysmy zmiane o 10 o 9 pobudka. praca do 6 rano. Szybki prysznic, sniadanie do pracy. Popakowanie obiadu i praca do minimum 15.00. Powrot do domu. Toaleta by przespac tak ok 6 godzin do 9.00 i tak jakos lecialo. Poniedzialek, wtorek, sroda jakos lecial ale czwartek i piatek to juz byla meczrnia. Ok polnocy z piatku na sobote pffufff
Praca na listach byla nuzaca. Lepsze paczki za to czas lecial szybciej i co by nie mowic targanie workow i koszykow, pchanie wozkow odbilo sie na kondycji. Najgorsze to bylo chyba to, ze nad rankiem gdy cialo rozgrzane trzeba bylo zapierdlac z tymi wozkami na rampy w magazynie by wyjechaly samochody w teren. Pracowalysmy glownie na paczkach w okregu jakby to powiedziec szkockim. Paczki czasem ciezkie czasem lekkie. Tylko przezucanie z wora do wora. Z pojazdu na wozek. Troche lapy wyrwane z ramion( I jakby nie mowic robota spoko tylko pytanie czy jak tak wyglada praca caly rok to ja juz z miejsca dziekuje Dworowi i ide na poczte. Po prostu ochronka. Praca, zmiany, wolne, liczna urlopu i co tu kryc pieniadze. Wierzcie mi, ze jak ujrzalam parking to wierze w te socjalne panstwo.
Dzieki temu pozbylam sie dlugu, ktory jak makaron z Radomia ciagnal sie jak po dupie.
Przez te nocki poznalam wszystkie piosenki Ruchanej i innych wartosciowych wykonawcow. Kto sie dorwal do odbiornikow ten byl panem. I tak glosniki mialy przeglos i tak jak konczyla sie jedna piosenka to w ostatnim glosnikubylo dokonczenie piosenki. Uff. Czasem byla to sieka techno. Czasem nawet normalna stacja nadajaca lata 80 i naprawde penej nocki z niedzieli na poniedzialek byla do wytrzymania. Te nocki niedzielne byly zazwyczaj obowiazkowe.
Ludzie
Ludzie tymczasowi. Nacji ciemniejszej. Kurwa nygusy, lenie i cwaniacy. Czarni zwlaszcza z jednym nawiazalam szczegolny kontakt. Bowiem razem spiewalismy wszystkie standardy swingu, rock&rolla i soulu. Dziwil sie nasz bohater, ze polska dziewucha moze byc tak szalona i znac i lubiec jazz, soul? Niespotykane. Bowie te jego znajome Goski chyba raczej nie przywykle do Arethy F..
Innu czarni spali. Tak przysypiali jakos? Najgorsze spojrzenia czarnych dziewczyn snujacych sie bez powodu wte i wewte? Do ubikacji, do magazynu do ubikacji, na korytarz? w sobie tylko wiadomym celu. Cecha wyrozniajaca byly wlosy lsniace pomaga w ktore wkladaly zapinki ? szpilki? ktore wyciagaly i drapaly sie zapamietale po glowie! Czsem wygladaly jakby mialy wbudowana antenke w glowe/?Nie wiem. Czy byly jak Wi-Fi sterowane odgornie?
Najfajniejszy byl Hiszpan z Madrytu Jezus. Com kiedys pisala. Bardzo facet optymistycznie nastawiony do zycia. Po przejsciach. Z bialaczka, ktora zwalczyl. Po szcesciu jakie dal swej przybranej corce Coralinie. Po opuszczeniu slonecznej Hiszpanii. I po tym, ze zrezygnowal ze swej pracy na rzecz swojego przyjaciela/ Bosze, zeby miec choc jego checi do zycia. Jego egzaltacji. I pomimo przeciwienstw losu byc tak optymistycznie nastawionym do zycia. Byl on moja inspiracja. Jak to sie mowi. Zylam z Jezusem.
Szkuciury od fajnych jak np. Lysolek. Bardzo do siebie zapalalismy przyjaznia. Facet- raczej gawedziarz, mozna by powiedziec wyglad satyra. Za to bardzo pozytywnie nastawiony do wszystkich.
Niektorzy bardzo zapuszczeni. Zarosnieci a z twarzy widac bylo, ze przetrwali GULAG, Oswiecim i 3 wojny swiatowe. Zmeczeni zyciem i uzywkami??? Spojrzlam kiedys na metryki na tym fejsie a tam, ze to rocznik 88?? Ludzie?
No i te przepuszczanie kasy na uzywki? Bezcenne.
Polacy zmeczeni zyciem. Nie usmiechnieci, wymieci? Do dupy. Z krzywa morda? bez checi wspolpracy i bez Sorry ale...
Byly tam mlode Polki co prowadzily sie z czarnymi chlopcami o urodzie kenijskich biegaczy. Sytuacja ta nie byla normalna dla innych czarnych dziewczyn pracujacych takze z nami. Te panny mowic ogolnie chcilaly wydlubac bialaskom slepia.
Obok na byl tez w grupie Philip uciekinier z Londka. Bardzo fajny starszawy gosc, ktory chcial dorobic sobie do swiat na prezenty dla swoich dwoch studiujacych corek.
Gdy nie bylo pracy byla sytuacja stresowa, gdy bylo pracy za duzo tez byla sytuacja stresowa. Kierownictwo, zwlaszcza jedna kierowniczka, ktora opiekowala sie samymi facetami byla bardzo w porzadku. Glowniejsza kierowniczka tez bez zarzutu. Zorganizowane to bylo i jakos to ciagnelo.
Jesli bylo i duzo zalogi stalej i zalogi pracujacej normalnie rodzily sie zgrzyty w postaci Pierdoleni cudzoziemcy! i powtarzane bylo to na kazdym kroku z 10 razy. Slowem bardzo nas lubili, ... z daleka.
Praca to takze przerwy na ...lunch. Byla to godzinna przerwa pomiedzy 2 a 3 w nocy. Kantyna usytuowana byla nad hala. Obok kantyny z zarciem i sala do zarcia byla sala telewizyjna. Tam trzeba bylo sobie przyciagnac dwa krzesla i spac na nich. Uprzednio pozerajac swa porcje frytek, zapijajac to mlekiem, potem paczka octwych chrupek i konczac to batonikiem plus slodkim napojem.
co jest najwazniejsze i celebrowane zawsze przed przejsciem do jedzenia to... zdjecie butow.
Najwazniejszy telewizor i tam dokonczylam Szczeki, co nigdy nie doszlam do konca. I tak co druga noc te Szczeki. Z Bogiem sprawa jak Szczeki. Byly tez inne gowna nie do ogladania po prostu.
Teraz moge juz bez przeszkod dostac prace w mapach googla lub wprowadzaniu kodow pocztowych do GPS-a.
Co do samych listow. Od poczatku pracy znalazlysmy swa poczte a mianowicie kartke swiateczna z zawaidomieniem, ze Poczta nas bardzo chetnie wita w swych szeregach. Dziwili sie temu pracownicy pracujacy tam, ze nigdy nie spotkanli sie z listami zaadresowanymi na nich samych. Najlepsze to to, ze znalazlysmy tez przesylki do swoich Dzieci.
Do Polakow listy z Prokuratury i Sadow-Alimentacyjnych? Paczki starannie zaadresowane. Opakowane. Pismo kaligraficzne. Widac, ze to matki pisaly. Wszystkie roczniki starszawe maja taki sam styl pisma. Na pewno lekarstwa i lachotki. Juz ciocia to wie.
Najgorsze byly listy do wiezienia tutejszego. Widac bylo, ze pisaly dzieci. Adres-do tatusia i malunki-chmurki, kwiatki? Bylo to straszne smutne!
Najwiecej zagadek bylo w adresach- Do Dziadziusia na przeciwko Szpitala. Lub wyznania Do najlepszego kumpla w okolicy.
Koniec roku byl niesamowicie bogaty w przezycia i prace. We Dworze- wierzcie mi docenilam siedzenie- odpoczywalam! Nie moglam sie doczekac swojej normalnej muzyki i spokojnego siedzenia tylko mi produkcja strasznie spadla. Z wiadomych przyczyn. Nawet nie pamietam kiedy to zlecialo. Wieczne pracowanie. Pamietam tylko swoje urodziny. Bez spania zrobilysmy zakupy. Nawet sily na alkohol nie bylo. Potem tak do swiat. A te pamietam umeczone, z wyciagnietym jezorem przetrwane bo w chorobie i dochodzeniu do siebie. Ciagniecie sie z kata w kat. Mialam pozamawiane rzeczy z polskiego sklepu trzeba bylo odebrac i narobic zarcia. Wypozyczylysmy samochod. Bo stac nas bylo i nie czarujmy sie w goroaczce i w tej aurze prosic sie kogos o przysluge? No kogo nawet? Drugi dzien Swiat byly Kolezanka Od Kieliszka Wraz Swa Zona i pamietam, ze siedzialam przy Instytucji Zony a potem juz czarna dziura. Slowem juz ekonomicznie to wyglada. Spozycie alkoholu na ciocina glowe.
I tak pomiedzy oglupiajaca praca, przerwami i jeszcze glupszawymi sytuacjami minely te tygodnie zapierdalania. Najlepsze byly te pytania- jak to pracujecie w dzien? ano tak- pracujemy i mamy sie niezle. I to stare jestesmy a oni mlodzi. Dzisas a przypomne sobie te wypady dzien i noc, impreza, i praca i sie chcialo? Czy warto bylo? Tak. Doswiadczenie i przezycie niezapomniane.
Najgorsze bylo tlumaczenie ludziom by nie dzwonili i nawet nie dam rady podniesc sie w czas wolny. Najgorsza byla kolezanka Instytucji Zony zwana Yoda. Ta nie przyjmowala do wiadomosci i trzeba byla ja przenosic. Czytaj wyrzucac jej balagan od lat 80 ubieglego wieku az do dzis. Zwlaszcza ze postep technologiczny poszedl w gore a byly maz byl elektonikiem. Wiec te komputery, te dyski te uklady, milony dyskow, kasetek, dysietek, szafek, fiszek, ksiazek, przepisow, 4 klasery wycinkow o Ksieznej Dajanie, wiankow, rzezb, ram, rukarek wielkosci szafy i desek chyba na stodole, rejestrow tak ze 7 razy kursowac w te i wete na druga storne ulicy do kosza. To bylo raz i szczerze napierdolone nie chcialysmy juz drugi raz pomagac. Jednak drugi raz juz nie mialysmy sily ani jesc ani zyc. Druga sprawa, ze kolezanka juz zyla w takim kurwa messie, ze balam sie tam by niczego sie nie dotykac bo mi szczury po raczkach przeleca. Kobieta z depresja jest zdolna do wszystkiego. Do pryzmy ubran. Do gromadzenia lakierow do paznokci slowem do wszystkiego. Cala lazienka usiana byla bzdurami, rzeczami a krawedzie wanny upstrzone byly niczym plotek w polu szamponami, piankami i innym badziewiem. Wierzcie mi wiekszego rozpizdzielu ciocia w zyciu nie widziala!!!!
Kolezanka ta wynosila sie i pakowala 3 miesiace podczas gdy mamy na to z reguly dwa dni na spakowanie i rozpakowanie dobytku nie mowiac o posprzataniu starego i nowego mieszkania. Wie ciocia bo juz tu 7 razy sie przenosila.
Na marginesie. Dzis trwa wyjasnienie, ze Kolezanka chce u cioci sie zatrzymac w najblizszym czasie? Podstep Instytucja Zony wymyslila, ze oglosimy na fejsie, ze rodzina do nas zmierza i caly dom bedzie zajety. Nie wiem czy to pomoze? Jesli nie- ratujcie mnie!
Kurwa zeby byc zagrozonym we wlasnym mieszkaniu???
I tak na koniec w sprawie poczty.
Jak mozna sobie nie zdawac sprawy, ze juz sie sly nie ma. Slowem jesli sie tego nie przezylo to sie tego wiedziec nie bedzie.
Thursday, 17 January 2013
piekna muzyka i piekni ludzie
Juz sa, juz sa. Theo i Adam wracaja. Nowy HURTS. Ciesze sie niezmiernie. Nowa plyta ukaze sie 11/03 i nosi nazwe Exile. Znamy juz 3 single. Promujacy plyte i teledysk Miracle. Nastepny The Road i tytulowy Exile. To juz mna wstrzasnelo i drga mocno w duszy. Czy poruszona. Naturalnie!!!!!!!!!!! Oczy suche nie byly po ostatnim ich koncercie. To byl najbardziej wzruszajacy koncert jaki ciocia przezyla! Chce jeszcze raz!
tu https://soundcloud.com/informationhurts do przesluchania koniecznie! Juz nie moge sie doczekac!

a wiecie co? HURTS bedzie koncertowal i wiecie gdzie? w Glasgow oczywiscie- serce juz sie rwie juz leci ale rozum bedzie przy Instytucji Zony. Bilety na Emeli Sande juz w szufladzie sie grzeja;-)))
HURTS - 2 kwietnia, Glasgow, The Garage,
Emeli Sande 1 kwietnia, Usher Hall w Edim

i wez tu sie nie rozdwoj!!!
PINK MARTINI- to kochani juz legenda.
Oficjalna strona to i tam krotka retro-spektywa http://pinkmartini.com/ Cala orkiestra. Czasem wokalistki japonskie, czasem hiszpanskie, czasem zydowkie z pochodzenia. Ludzie leniwa niedziela Marcina Kydrynskiego juz by sie przydala.
wiecie co mam na mysli. Kubanskie rytmy i bossa nova kroluje juz w glowie cioci. Te La soledad, te corazone, te amo!!!))) no i mas qe nada po japonsku. A co! Na stronie oficjalnej cale plyty Pink Martini niech mnie ktos porwie w rytm!!! ja pragne!
hey eugene to lecialo w 2007 roku w radio! a 7 maja bedzie w Usher Hall w Edim.
i jakas drukareczke do robienia pieniedzy tez pragne.
No a wczoraj miala premiera klipu Dity juz tu spiewa i zepolu Monarchy. Tu strona oficjalna zespolu http://monarchysound.com/.
Kochani zespol jak wiecie debiutowal w 2009 roku i porownywany jest do Hurts-ow. Zespol tworza dwoch uroczych mlodziencow Ra Black i Andrew Armstrong. Pierwsza plyta nosila nazwe Around the Sun. Pierwszy ich wystep zarejestowano na przyladku Canaveral w 2010 roku. Ciekawe, bardzo nawet). Slynni sa z tego, ze nosza maski- porownywane z tajemniczoscia Enigmy. Disigintegration to nowy utwor nagrany wraz z urocza DITA. Jesssu po tym to tylko albo samogwalt albo szybko do lozka;-)

w klipie dita jako kura domowa- cierpi a panowie ja skutecznie-lecza!

http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-2262647/Dita-Von-Teese-makes-singing-debut-cavorts-bed-lingerie-masked-men-raunchy-video.html
Do tego jeszcze ciocia sie polansi na tym . LES BALLETS TROCKADEROS DE MONTE CARLO, bo o tym mowa to grupa tancerzy baletowych, ktorzy tancza balet..na opak. Lalka Podobinska prezeska fundacji Trans-Fuzja w Warszawie mowila o tej grupie w jednym ze swych wywiadow. Bywala kiedys na imprezie u znajomych a w telewizornii lecial wlasnie Trockaderow wystep. Wszyscy jednoglosnie skomentowali- Pedaly. Bo tak w istocie jest. Balet na opak i tak od 1974 roku. A ciocia wraz z Instytucja bawic sie bedzie na wystepie w Edim juz 22 lutego Festival Theatre.
a probka tego co potrafia juz dzis.
Wednesday, 16 January 2013
twoja stara. basn
Jak zauwazyliscie wystapily pewne zmiany na blogu. Obok mozecie sluchac muzyki (jesli wam nie zablokuja) a jak sie znudzicie tym wszystkim to mozecie poczytac i poogladac Discovery. Mozna sie pouczyc i obczaic ciekawe rzeczy. Juz na dole to mozecie polaczyc sie z jutubem i rozrywke se zapodac a jak. Do tego jeszcze dam wam sie przejechac moim wygranym sprzetem.
Tydzien to rozpoczal sie bombowo a wiecie dlaczego? Bo chora (znow) Instytucja Zony otrzymala pakiet ulubionych przebojow od Planet Rock a ze wymieniona z imienia i nazwiska to juz dodatkowo zaslugiwalo na dodanie sobie skrzydel i chwile ulgi w smarkaniu, kichaniu i kaszelku.
Tydzien to rozpoczal sie bombowo a wiecie dlaczego? Bo chora (znow) Instytucja Zony otrzymala pakiet ulubionych przebojow od Planet Rock a ze wymieniona z imienia i nazwiska to juz dodatkowo zaslugiwalo na dodanie sobie skrzydel i chwile ulgi w smarkaniu, kichaniu i kaszelku.
Rozdano Paszporty-Polityki -http://www.polityka.pl/paszportypolityki/1534605,1,paszporty-2012-kto-laureatem.read, zasluzone!
Marcin Dorocinski-genialnie. Szkoda, ze Kaji Malanowskiej nie nagrodzono ale moze przyszly rok bedzie dla pisarki lepszy. Kreator kultury z braku laku Pendereccy? Najwiekszy plus to zwyciezczyni w kategorii sztuki wizualne.
Julita Wojcik za tecze-dwukrotnie juz spalona ale skutecznie odbudowywana!
Twoja Stara. Basn. To nie jest film to jest megamocny film!
To kino offowe. Szczauki. http://szczauki.net/tsb.htm
."Twoja stara. Baśń" to komedia akcji osadzona w baśniowym średniowieczu, w Polsce, rzecz jasna. Główny bohater - Gienko - jest skromny mazurskim rybakiem, którego bardziej jednak interesują dziewczyny i miód pitny aniżeli rybołówstwo. Pewnego dnia nasz bohater znajduje w lesie tajemniczy przedmiot, przez który wpada w poważne tarapaty - zostaje niesłusznie oskarżony o zabicie dwóch rycerzy. Ścigany przez "królewskich", Gienko wyrusza do zamku szukać sprawiedliwości i zemsty, przeżywając (czasem ledwo) po drodze wiele przygód (między innymi spotkanie z Czerwonym Kapturkiem, Robin Hoodem, walkę ze Smokiem Wawelskim).
W roli Gienka zobaczymy Łukasza Jedynastego, który jest scenarzystą i reżyserem "Twojej starej. Baśni". W pozostałych rolach między innymi: Marek Grabie (ostatnio znany z brawurowej roli dr Dreyfusa w improwizowanym serialu "Spadkobiercy"), Joanna Kołaczkowska (kabaret Hrabi), aktorzy-amatorzy znani z poprzednich produkcji Szczauki Pictures oraz trochę nowych twarzy.Kochani uryjecie sie jak norki. Koledzy i kolezanki maja taki sam leb zachlastany jak ciocia. Myslalam, ze sama jestem taka smieciowa, normalnie smieciowa. Nie wiem co powiedziec stylistyczna i interpunkcyjna. Dobrze, ze chociaz absurdalna. Polecam dla tych co maja humor i co nie biora wszystko na powaznie i nie czepiaja sie tego co tam kazdy ma w glowie. Zycie to zart.
Porno i punk. Zmutowany feminizm.
Marcin Dorocinski-genialnie. Szkoda, ze Kaji Malanowskiej nie nagrodzono ale moze przyszly rok bedzie dla pisarki lepszy. Kreator kultury z braku laku Pendereccy? Najwiekszy plus to zwyciezczyni w kategorii sztuki wizualne.
Julita Wojcik za tecze-dwukrotnie juz spalona ale skutecznie odbudowywana!
Twoja Stara. Basn. To nie jest film to jest megamocny film!
To kino offowe. Szczauki. http://szczauki.net/tsb.htm
."Twoja stara. Baśń" to komedia akcji osadzona w baśniowym średniowieczu, w Polsce, rzecz jasna. Główny bohater - Gienko - jest skromny mazurskim rybakiem, którego bardziej jednak interesują dziewczyny i miód pitny aniżeli rybołówstwo. Pewnego dnia nasz bohater znajduje w lesie tajemniczy przedmiot, przez który wpada w poważne tarapaty - zostaje niesłusznie oskarżony o zabicie dwóch rycerzy. Ścigany przez "królewskich", Gienko wyrusza do zamku szukać sprawiedliwości i zemsty, przeżywając (czasem ledwo) po drodze wiele przygód (między innymi spotkanie z Czerwonym Kapturkiem, Robin Hoodem, walkę ze Smokiem Wawelskim).
W roli Gienka zobaczymy Łukasza Jedynastego, który jest scenarzystą i reżyserem "Twojej starej. Baśni". W pozostałych rolach między innymi: Marek Grabie (ostatnio znany z brawurowej roli dr Dreyfusa w improwizowanym serialu "Spadkobiercy"), Joanna Kołaczkowska (kabaret Hrabi), aktorzy-amatorzy znani z poprzednich produkcji Szczauki Pictures oraz trochę nowych twarzy.Kochani uryjecie sie jak norki. Koledzy i kolezanki maja taki sam leb zachlastany jak ciocia. Myslalam, ze sama jestem taka smieciowa, normalnie smieciowa. Nie wiem co powiedziec stylistyczna i interpunkcyjna. Dobrze, ze chociaz absurdalna. Polecam dla tych co maja humor i co nie biora wszystko na powaznie i nie czepiaja sie tego co tam kazdy ma w glowie. Zycie to zart.
Porno i punk. Zmutowany feminizm.
http://www.alterkino.org/kultura_media/porno-i-punk-zmutowany-feminizm/
Jesli by Wam znudzily glupoty to moze troche lesb,muzy i sadomaso! Bardzo fajny obraz dziewczy, ktore wybraly prostytucje. Nie nie, z braku pracy. Jedna z bohaterek dokumentu byla policjantka. Nie godzila sie na korupcje, machloje a nawet zabijanie na zlecenie. Wolala uczciwsze zycie i to ona decyduje, czy ma sie znizac do poziomu dziwki czy udoskonalac swoj zawod.
Agnus Dei
Jesli by Wam znudzily glupoty to moze troche lesb,muzy i sadomaso! Bardzo fajny obraz dziewczy, ktore wybraly prostytucje. Nie nie, z braku pracy. Jedna z bohaterek dokumentu byla policjantka. Nie godzila sie na korupcje, machloje a nawet zabijanie na zlecenie. Wolala uczciwsze zycie i to ona decyduje, czy ma sie znizac do poziomu dziwki czy udoskonalac swoj zawod.
Agnus Dei
O pedofili w kosciele katolickim mowi sie duzo. Teraz pomyslcie sobie co dzieje sie w krajach kato jeszcze bardziej niz spoko koko kraj? Liderzy Agnus Dei? Co robia z dziecmi np na pogrzebach. Uff straszne to i slow brakuje na perfidie z jaka postepuja z ofiarami. Dzieci mamione miloscia zawierzaja by potem?? ach szkoda slow pogardy na zwyrodnialcow.
http://www.alterkino.org/inne/agnus-dei/#more-2883
Skazony Kazachstan
http://www.alterkino.org/ekologia/skazony-kazachstan/,
Kochani poligon na ktorym przeprowadzano od 1947 roku wybuchy jadrowe...zamieszkuja ludzie. Starzy sa normalni. Tylko maja raka. Sa slepi. Normalnie- nie nie smieje sie. Mlodzi maja wieksze choroby i przypadlosci. Choroby psychiczne lub fizyczne. Jesli oczywiscie sie urodzili i przezyli. Trwalo to do lat 90. Raporty ginely. Lekarzy i szpitali nie bylo. A ludzie dalej mieszkaja i pija wode z jeziora postwybuchowego i jedza te zwierzeta co pasa sie na niby lakach??? Zapierajacy dech w piersiach dokument.
Skazony Kazachstan
http://www.alterkino.org/ekologia/skazony-kazachstan/,
Kochani poligon na ktorym przeprowadzano od 1947 roku wybuchy jadrowe...zamieszkuja ludzie. Starzy sa normalni. Tylko maja raka. Sa slepi. Normalnie- nie nie smieje sie. Mlodzi maja wieksze choroby i przypadlosci. Choroby psychiczne lub fizyczne. Jesli oczywiscie sie urodzili i przezyli. Trwalo to do lat 90. Raporty ginely. Lekarzy i szpitali nie bylo. A ludzie dalej mieszkaja i pija wode z jeziora postwybuchowego i jedza te zwierzeta co pasa sie na niby lakach??? Zapierajacy dech w piersiach dokument.
Tuesday, 15 January 2013
bosze zostane posiadaczka komara
Jak mawiala moja babka- kto nie ryzykuje w Rawiczu nie bywa!!!
Od poczatku roku regres albo progres! i research przyjaciol. Zachecam do ogladania, podziwiania i researchu najbardziej.
Kilka etapow i tak po kolei.
Zglosic siebie- zglosilam.
Nie wiedzialam gdzie sie zglosic bo jestem multi utalentowana? a sie nie rozdwoje normalnie no!
Zachecac do glosowania na mnie- oczywiscie czynie to co dzien. I wiem, ze zlamanego smsa na mnie nie oddacie))
Ocena kapituly i Bloga Blogerow to juz mam w kieszeni ba ciocia to Blogiem Bogow to juz jest!!!
Ocena interaktywnosci. to juz jak w banku. Slowem aktywna jestem!
Nie o te wycieczki mi chodzi tylko o Rometa Retro!
Dwusuwowy, chlodzony powietrzem, 2 biegi, duzy tlok ze swieca w oku, kopyto dwutarczowe mokre, 40 na liczniku zupelnie jak opis Instytucji Zony!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Romet_Komar
http://www.blogroku.pl/2012/nagrody/nagrody.html
Kategorie ocenia Agata Passent. Wolalabym Marcina Mellera. Ale chciec to ja se moge.
http://blogroku.pl/2012/ kategorie/ciociasamozloeluta, 3tn,blog.html
Od poczatku roku regres albo progres! i research przyjaciol. Zachecam do ogladania, podziwiania i researchu najbardziej.
Kilka etapow i tak po kolei.
Zglosic siebie- zglosilam.
Nie wiedzialam gdzie sie zglosic bo jestem multi utalentowana? a sie nie rozdwoje normalnie no!
Zachecac do glosowania na mnie- oczywiscie czynie to co dzien. I wiem, ze zlamanego smsa na mnie nie oddacie))
Ocena kapituly i Bloga Blogerow to juz mam w kieszeni ba ciocia to Blogiem Bogow to juz jest!!!
Ocena interaktywnosci. to juz jak w banku. Slowem aktywna jestem!
Nie o te wycieczki mi chodzi tylko o Rometa Retro!

Dwusuwowy, chlodzony powietrzem, 2 biegi, duzy tlok ze swieca w oku, kopyto dwutarczowe mokre, 40 na liczniku zupelnie jak opis Instytucji Zony!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Romet_Komar
http://www.blogroku.pl/2012/nagrody/nagrody.html
Kategorie ocenia Agata Passent. Wolalabym Marcina Mellera. Ale chciec to ja se moge.
http://blogroku.pl/2012/
Subscribe to:
Posts (Atom)