Wednesday, 11 June 2014

multi kill i inne sprawki


Powszechne jest zdanie, ze diabel tkwi w szczegolach. Narzeka ciocia, ze w bibliotekach pojawia sie szmira.  Zal czasem sciska, ze niektore dziela szkoda wydawac albo inaczej na zagranice posylana jest taka nedza. Moze co lepsze sa wypozyczane, bo kazdy ma prawo pisac i zakladac wydawnictwa jak to sie kazdemu, zyw nie podoba. Nie kwestionuje to co tam kazdy pisze tylko ubolewam, ze tak malo pojawia sie klasykow. Wszystko co bylo do przeczytania juz zostalo przeczytane. Nie chce sie ani wywyzszac ani tez umniejszac bibliotekom miejskim ale  to chyba celowe dzialanie do siegania po obcojezyczne wydania albo zakup i dalej brniecie w swojskie bagienko. Az do wczoraj. Zostala mi jeszcze jedna biblioteka miejska. Tam gdzie diabol mowi dobranoc. Doslownie. Gdybym sie tam obudzila po impreze, zakrzyknelabym, ze jestem na Croydon w Londku. Multi kulti w rozkwicie. Do tego biedota szkocka.


23:04
3514 122d 500
























 Blokowiska, posrodku kino. Liczne tanie sklepy z  zywnoscia mrozona. Do tego kilka szmatexow. Jakas kawiarnia, fryzjer i najwazniejsze osrodek kultury z biblioteka wlacznie. Jakiez mnie rozczarowanie ogarnelo pozytywnie. Szerokie horyzonty. Wielkie przestrzenne sale z ogromem nowych pozycji. Kilka szafek rezerwacji- znak to, ze pozycje akademickie. Kilka telewizorow, komputery i gry okupowane przez chlopcow i grajacych namietnie w wirtualna pilke. Do tego stoisko gdzi mozna kupic ksiazki polskie i nie tylko. Wypozyczyc mnostwo przewodnikow nowych (a to raczej nie spotykane) plus albumy, plyty z muzyka, filmami itp. Do tego kilka stolow  z siedziskami i nowe kanapy, ktore az sie prosily o nasz tylek. Najwazniejsze pozycje polskie. I tu czulam sie jak zwierzatko co dopiero spuszczone ze smyczy. Lapy az mnie swierzbily, by zabrac wszystko. No i kochani to przyzwolenie informujace o moznosci wypozyczenia az 12 pozycji jednorazowo. Szczescie przeogromne. Widac tam pieniadze wkladane okropne. Zostaje tylko wspominac i dziekowac miejskiemu zarzadowi o tak dobre dopieszczanie emigrantow.

0453 f732
Czytelnicy jak i klienci okolicznych sklepow nie naleza do bogatych ani majacych swe korzenie w Wielkiej Brytfannie. Ostatnimi czasy wybuchla dyskusja nad zawlaszczaniem sobie szkol brytyjskich przez islamistow. Wiadomo Oni byli tu zawsze jednak z tym co ostatnio buchnelo to fakt wypierania przez spolecznosc muzulmanska praw Darwina, nauce o rozrodzie czy tez nawolywania o okreslonym czasie na modlitwy. Dzialo to sie wszystko w Birmingham. Wiadomo, ze wszystko jest absurdalne ale to jest fakt.
Z drugiej jednak strony jak zauwazyl Newsweeek Polska, ze
Większość Brytyjczyków-muzułmanów zajmuje się tym czym większość Polaków, Chińczyków i Szwedów - katolików, taoistów i wyznawców Latającego Potwora Spaghetti czyli zarabianiem pieniędzy na rodzinę. Od czasu do czasu chodzą do kościołów i meczetów, albo i nie chodzą, bo w wolne dni tygodnia padają ze zmęczenia. Mniejszość tylko ludzi bawi się kąciku zapałkami ideologii umaczanymi w benzynie religii. Bogu niech będą dzięki.


19:48
0348 3ef4















Nie chodzi mi tu tylko o skrajny dżihad - to oczywiste niebezpieczeństwo. Groźniejsze jest to co ukryte, chronione przez opacznie pojętą tolerancję i wcale nie marginalne: agresywny ortodoksyjny islam, który w środku świeckiego europejskiego społeczeństwa brytyjskiego buduje sobie religijne getta, a nawet jak się okazuje przejmuje niektóre państwowe instytucje. Spróbujcie tak potraktować chrześcijaństwo w Arabii Saudyjskiej a nawet w Dubaju!
Działo się to w dzielnicach zdominowanych przez islam i społeczności muzułmańskie. To częste zjawisko. Co ósmy mieszkaniec Wielkiej Brytanii to imigrant. W Birmingham mieszka około 20 proc. imigrantów z Azji. 15 proc. to muzułmanie. Dzielnice, gdzie dominuje islam to nie fatamorgana prawicowej prasy tylko rzeczywistość: realna, namacalna i trudno jej nie zauważyć. Świadczą o niej także pojawiające się często informacje o stosowaniu prawa koranicznego podczas niektórych procesów w brytyjskich magistratach i sądach. Prawo to w oryginalnej wersji ma ciekawy przelicznik: zeznania dwóch kobiet równe zeznaniom jednego mężczyzny. Oczywiście polityczna poprawność nakazuje udawać, że fakt, że pięć kilometrów od londyńskiego City można się poczuć jak w Pakistanie nie rodzi żadnych problemów związanych z integracją i pielęgnowaniem wartości spajających jakoś całe społeczeństwo.
Białe prostytutki
Ta sama beztroska sprawia, że jedna ze szkół w Birmingham odwołała szopkę, w innej podczas spotkania w auli z uczniami nauczyciele muzułmanie potępiali „białe prostytutki”, w jeszcze innej megafony na boisku wzywały uczniów muzułmanów do modlitwy.
Minister edukacji Michael Gove zapowiedział powrót do pomysłu lotnych inspekcji, które mogłyby sprawdzać, czy brytyjskie szkoły mają jeszcze cokolwiek wspólnego z Wielką Brytanią czy też może więcej z Pakistanem i Arabią Saudyjską. Chodzi tu o specyficzny rodzaj szkół tzw. akademie, gdzie nie obowiązuje formalnie program, dyrekcje i nauczyciele mają ogromną dowolność doboru przedmiotów i tematów zajęć. Ideą tych szkół jest polepszenie jakości edukacji, ideą przejmujących je przy okazji tego eksperymentu muzułmańskich fanatyków jest budowanie w środku Wielkiej Brytanii fundamentów „Państwa Islamu”, która jak wiadomo ma ambicje zwycięstwa na całym świecie.
Brytyjski islam ma mnóstwo kapitalnych osiągnięć. Ma także dobrze zintegrowane społeczności, które musiały przeżywać wstrętne akty agresji po 11 września. Ma grupę genialnych uczonych, intelektualistów i polityków. Ma dzielnice takie jak londyński Ealing, gdzie w płatnych katolickich szkołach nie dziwi nikogo widok dziewczynek w muzułmańskich chustach (nie przejmują religii tylko wiedzę, by robić karierę - muzułmańska elita w Wielkiej Brytanii dba o naukę dzieci). Dzieci nie muszą brać udziału w nabożeństwach, ale akceptują sale wykładowe z krucyfiksami.


22:54
4453 def4





























Trudno nie opowiadać się, oczywista oczywistość, za tolerancją i rozsądną wielokulturowością. Nie uważam, że piętnowanie społeczności religijnych czy etnicznych ma jakikolwiek sens. To poza wszystkim barbarzyństwo.
Nigdy nie zapomnę zdjęcia prasowego z tego okresu po atakach 7 lipca 2007 r. w Londynie - twarzy stojącej w oknie muzułmanki nastolatki z wylęknionymi oczami, dziewczynki uwięzionej w swoistym areszcie domowym. Tyle tylko, że to zdjęcie nasuwa mi też inną, drugą refleksję: tej muzułmance mieszkającej w Wielkiej Brytanii bardziej niż osobny basen od chłopców przyda się zastrzyk brytyjskich wartości, znajomość chrześcijańskich świąt, europejskiej literatury. Ci którzy chcą ją zaklajstrować w religijnym getcie i poddać terrorowi antykobiecych interpretacji islamu robią jej taką samą krzywdę jak chuligani rzucający nocą cegły w okna muzułmanów i napastnicy demolujący meczety.
Coraz częściej w Wielkiej Brytanii słychać prostą prawdę: osiedlając się w jakimś kraju trzeba podjąć próbę integracji i akceptacji jego reguł, a nie budować własne państwo, a raczej getto w państwie. Taktyka tolerancji wobec takich działań prowadzi do powstania magazynów bomb i sal katechetycznych terrorystycznego instruktażu w meczetach, tak było kiedyś w londyńskim Finsbury Park.
W tej sprawie zabrał głos wicepremier liberał Nick Clegg. Mówił w radiu BBC 4, że pewien dekalog wiedzy i wartości kojarzonych z Europą i Wielką Brytanią powinien być obowiązkowy dla wszystkich szkół, niezależnie od ich nazwy, dzielnicy i miasta, gdzie się znajdują.
Jeszcze dobitniej napisał o tym w „Daily Telegraph” konserwatysta Charles Moore, który przypomniał, że po 11 września i atakach bombowych na Londyn w lipcu 2007 r. ortodoksyjne organizacje muzułmańskie próbowały wprowadzić prawny zakaz łączenia islamu z terroryzmem. Dżihad stał się w imię politycznej poprawności przypadkiem kulturowym, broń boże nie religijnym. Czy da się tak oddzielić obie sprawy w przypadku islamu?
Polska, gdzie emigracja z konieczności za lat kilkanaście będzie jedynym wyjściem z kryzysu rąk na rynku pracy, powinna śledzić to co dzieje się w Wielkiej Brytanii i wyciągać wnioski. Społeczeństwo szacunku dla wielu kultur - tak! Społeczeństwo, które pozwala na imigranckie getta i rozwój ekstremizmów? To niekoniecznie. Nawet kosztem napięć.
Zdanie z apelu w szkole w Birmingham o „białych prostytutkach” może świadczyć o tym, że monopolu na rasizm nie ma żadna rasa, kultura ani religia.
http://opinie.newsweek.pl/meczety-w-brytyjskich-szkolach-newsweek-pl,artykuly,341308,1.html

Kto chce sie zajmowac radykalizmem zajmuje sie ciagle dla normalnych zjadaczy fish & chips`ow jest to straszne a tytulowy multi kulti moze stac sie niebawem multi ale kill!


18:07

2466 46b2




06:11

3166 3d9f

Monday, 9 June 2014

Stasiu, ty sie nie Dziwisz?

Zaslyszane podczas wieczoru pelnego smiechow i rubasznych przepychanek!

Babka jednej z nowo poznanych ciocinych kolezanek wypowiadala sie o tym jak to Ibisz trzymal za reke papieza Jana Pawla II za reke podczas jego ostatnich chwil.

- Ten Ibisz, on wszedzie byl. Przeciez imprezy, konkursy prowadzil! Ale jak on tam sie dostal? Jak on tam trafil? Z jakiej poreki tam sie znalazl? Ze trzymal papieza w chwili jego smierci?
- Na dywagacje babci nie bylo rady a tlumaczenie, ze chodzilo o kogos innego, kobieta machala tylko reka. Oj tam, Oj tam!

Przyznam, ze popuscilam w majtki. Doprawdy dawno sie tak nie wysmialam jak to podczas minionego likenda! Okazji wszak bylo wiecej i ploty tez dobrze zrobily ciocia a przede wszystkim SZyM sie troche uspokoil!
Musze sie przyznac, ze smiech trzyma sie mnie juz pare dobrych dni. Tam gdzie nie otrzymalam pomocy tylko dobre rady. Odkrylam cudowna moc zlotych kul anielskich. Poszerzylam swoje pole serca. Zmierzylam  sie matryca cudow i przestalam wierzyc w firmy lichwiarskie. A i dowiedzialam sie jak zjesc dwie lyzki serwatki na sniadanie i przy jej pomocy dozyje 120 lat. Wszak rozwinelam sie z jednej blaszki tej co to rozwija i jelita i skore.


17:23
5258 97d1



























Nie kochani. Nie pilam czeskiego spirytusu ani nie palilam Hammera. (taki dopalacz).
Rady takie otrzymalam od ludzi, od ktorych naprawde spodziewalabym sie uslyszec cos innego. Ale wracajac do cyklu wspomnianego, zyciu, harmonii kosmosu itp. To nie ingeruje w to co ludzie wierza, choc to wielka niespodzianka dla mnie, ale uczulam na pieniadze, ktore ludzie zanosza do specjalistow, ktorzy rozprowadzaja jakies preparaty lub tez prowadza cwiczenia z wyciszenia umyslu. Nie dziwota, ze gdy ktos jest przycisniety do muru,  ma raka to uwierzy we wszystko, zeby byl tylko zdrowy. Lub tez gdy czlowiek juz jest tak zrezygnowany problemami,  ze zaczyna dostrzegac anioly na tym lez padole.

Nie wierzmy w jakies zapewnienia cudowne a rady o wyciszeniu czy tez techniki relaksacyjne, yoga, medytacja, zdrowy  tryb zycia, dieta mamy na wyciagniecie reki i nie potrzeba nikomu placic by sie tego wszystkiego samemu nauczyc. Wierzyc i sprawdzic to co jest dla nas najlepsze. Kazdy jest na tyle rozgraniety i zdaje sobie sprawe, ze srodowisko jest juz na tyle skazone, ze to co jemy w niczym zdrowej zywnosci nie przypomina. Jednak nie rzucamy sie na serwatke w proszku, czy tez kawal miecha od razu. I do tego wszystkiego potrzeby jest rozum a nie madrzy z internetu, ktorzy objawiaja - objawiona prawde, przy tym sie jednoczenie zapetlajac?

I ciocia nie wysmiewa problemu tylko jak na poczatku pisala - sympozja te odbywaja sie czasem i na Hawajach. Wiec miejmy wglad w to gdzie idzie kasa?


Tutaj mamy techniki- dwubiegunowe?
a tu zapewnienia o akordeonie kosmosu?


17:17
9042 0767

Saturday, 7 June 2014

z kulturka, ksiazkowo


7131 1da7


 Tadeusz Olszewski, Zatoka ostow. Pierwsza odwazna lektura znana jeszcze przed Lubiewem, Michala Witkowskiego. Piotr, alter ego pisarza, wyjezdza z zona Ewa na wakacje do Grecji. Tam,  Piotr poznaje  - Anglika Jeffa, ktory zostaje jego kochankiem.  Rozwod z Ewa. Ta wczesniej usunela ciaze. Wynikalo to z niecheci Piotra i takie tam pierdoly. Nie rozwodze sie nad przyczynkami tylko motywami pobocznymi zwiazanymi z obchodem 25 lecia wyborow czerwcowych w 1989 roku. Gromadzenie zywnosci. Wymiana wodki na papierosy. Wreszcie ostatnie zamkniecie granic. Gdyby Piotr zdazyl przed 13 grudnia 1981 byloby  happy endem a tak do konca nie wiadomo jak ulozyly sie losy bohaterow. Czy tak jak w Lubiewie, powtorka siermieznych czasow i akcji Hiacynt czy zblazowanego zycia Londka? Tego z ksiazki sie nie dowiadujemy. Za to czekamy z niecierpliwoscia na inne dobrze zbudowane powiesci nie tylko o watkach homoerotycznych. 

Kaja Malanowska, Imigracje. Po lekture siegnelam drugi raz. Nie, zeby przezuc ani zapomniec. Odstawic na potem. Po prostu tak wyszlo. Ksiazka Imigracje zaczyna sie niewinnie. Blichtr, zabawa. Potem rodzi sie z drag queen - mezczyzna nadzwyczaj odpowiedzialny. Potem nadopiekunczy ojciec. Indyjskie wesele. Ekscentrycy. Dziwne zachowania.Kaja Malanowska to wszystko obserwuje i wychodzi nader zgrabna fabula. Kaja Malanowska moze byc slusznie wkurzona, ze za malo zarabia. Zycze aby poswiecenie sie i baczne obserwowanie ludzi nie poszlo na marne. Polecam.


Konparuya Gomez: Powrot do Edo, Naka Saijo. Swir na punkcie Orientu cioci nie przechodzi. Siegnelam na lapu capu i mam. Troche i histrorii i slowniczka i fantastyki. Doslownie wszystkiego po trochu. Mamy przyszlosc opisywana w  terazniejszych czasach. Klimat sredniowiecznej Japonii i minimalistyczne opisy okresu Tokugawa. Wszystko jest w pigulce jak i cala Japonia. Wszystko autorka umiescila na drugim planie. Zycie, prace i staranie sie o wize do Edo stawia sie tu na pierwzym planie. Nie ma faktografii, nie ma technologii jednak czuc sredniowiecze w XXI wieku. Dziekuje autorce, ze obylo sie bez mangi i Harukami.   Prace Saijo czyta sie dobrze i nie ma sie wrazenia, ze jest to fantastyka ani tez political fiction.



Wojciech Stamm, Czarna matka. Opis z okladki szczerze mnie zainteresowal. O autorze, zapis wszedzie mowiacy o mlodym, wybitnym bacznym obserwatorze zycia ludzi. Poczatek calkiem dobry. Jednak z kazda strona Wlodek Wolek tak miesza, ze z szalenstwa rzeczywistosci, ktora miala byc szalenstwem formy. Eh, ciocia szalona, ze to wziela w swe rece. Cieszylam sie na relacje z lat osiemdziesiatych i dziewiecdziesiatych. Na absurdalny humor, anegdoty, gawede cokolwiek. Dostalam niestrawna repete. O co autorowi chodzilo? Tego nie wiemy?

                                              
Aleja samobojcow - Marek Krajewski, Mariusz Czubaj. Jak to jest, ze dwaj pisarze majacy talent - wydaja tak nudny kryminal? Sytuacje przerysowane. Brudne smietniki w Gdansku  przypominane co chwila. Osoby sa porownywane do gwiazd filmu. Muzyka ciagle do drgan jazzowych a nadkomisarz Pater, ktory ma byc esteta drapie sie po genitaliach. Uprzednio palcy od mieszanki meksykanskiej do udek kurczaka obficie posypujac nie myjac? Nie wiem czemu to mialo sluzyc? Jakis zarcik czy rozluznienie sytuacji od tych niestrawnych scen z pijacymi policjantami. Pozerajacymi kielbasy z ruszta na festynie? Obrzydzenie od potu i alkoholu wylewa sie strumieniami a Aleja samobojcow stala sie nieznosna jak moze byc upierdliwosc upalu.


                                                     5979 67f4

Friday, 6 June 2014

gorzko, gorzko, slodko?


                              2625 7e0c

Wolne wybory 4/06/1989 roku. Pamietam, ale jako ciocia nie komentuje. Dodaje, ze swietnie pamietam hasla np. Lepiej z choya zrobic preta niz z Walesy prezydenta i inne o Mazowieckim. Chyba wypisal je sfrustrowany mieszkaniec Kolonii. Wyrazy jednak byly rowno wypisane i farba olejna, dosyc trudna do zdobycia jak i wszystko w tamtych czasach. 
Jak historyczka powinnam. Nie bede wracac swoich trzech groszy. Nie o to cioci chodzi. Zaluje, ze nie swietuje rocznicy w spoko koko kraju. Moze inaczej. Nie rozpaczam, bo moglam dzieki tym przemianom swobodnie wyjechac. I zarabiac na kogos innego- krotko mowiac. Dzis doceniam znaczenie slow, ze prawdziwi patrioci wyjechali. I uprawiaja te swoje poletka w Brazylii, Hameryce, na zielonej wyspie czy gdziekolwiek, gdzie da sie zyc i uciec od tygla, ktore narobily osoby uczestniczace w  festiwalu solidarnosci. Obchody swietnie zorganizowane w spoko koko kraju. Wiele koronowanych glow i prezydentow.  Oprocz prezydenta Rosji Wladymira Putina oczywiscie Wszyscy zapewniali o tym, ze spoko koko kraj jako pierwszy zaczal przemiany. Tak tez bylo. Swieto to zbieglo sie z obchodami 70- tej rocznicy D- Day. Obiecalam sobie, ze pojade w tym roku. Szkoda, ze mi to przeszlo kolo nosa. Inscenizacja wypadla swietnie. Przyjechali ci sami prezydenci co do spoko koko kraju. Goscmi honorowymi byli weterani wojenni z armi walczacych na plazach Normandii. Odznaczenia i przemowy. I nawet BBCsownia pokusila sie o transmije tych wydarzen. Doprawdy milo, ze jeszcze sie pamieta i sa tacy zapalency jak ciocia, ktora doprawdy ubolewa nad tym, ze mnie tam nie ma. Wystarczy tylko zgrzytac zebami i pokutowac zajadle. Aj waj.


Przed wlasciwymi obchodami w spoko kooko kraju byl plebiscyt na osobe 25- cio lecia. Zwyciezyli Lech Walesa jako Czlowiek Wolnosci. Byla to absolutna absolutnosc i zgadzam sie z tym wyborem jak i wiekszoscia spoko kokoczan. Takich ludzi nam trzeba i nie tylko przez 25 lat. Pozostali wygrani to:
Spoleczenstwo- Jerzy Owsiak, Kultura - Krystyna Janda, Biznes Olszewcy z Solarisem, Sport z Adamem Malyszem. Nauka prof  Henryk Skarzynski.
Nie wygrali siostra Malgorzata Chmielewska ani Mariusz Kurc ani Wojtek Smarzowski ani prof Maria Janion czy tez Justyna Kowalczyk. Ta ostatnia od wczoraj zostala nagrodzona ciocina nagroda, by Justyna trzymala sie mocno i walczyla do konca. Nie mozna wszystkich nagrodzic a chodzi przeciez o to, by zdaniem Edwarda Miszczaka- poszukac tych, ktorzy nie zmarnowali talentu.
Ciocia dodaje- trzeba kogos wylawiac - bo reszta talentow wyjechala. 
Na tym koncze slodko - gorzkie swe rocznicowe podsumowania. 

1701 1ea8 500

Nie bojcie sie sa jeszcze tacy ludzie jak Katarzyna Miller. Gosc dzisiejszej Godziny prawdy. Jest to program Michala Olszanskiego w Radiowej Trojce. Program odbywa sie  co piatek o 12 - 13.00.  Olszewski znacie,  popularny prezenter radiowo- telewizyjny i znany spolecznik. Miller to jego kolezanka z roku. I pierwszy jak sie okazalo szef. Kochani zawsze mamy do czynienia z psychoterapeutami dosc madrymi. Oszczednymi w slowa. Cyniczni i raczej mentorscy. Katarzyna Miller znana jest z tego, ze lubi byc gruba. Nie promuje obzerania ale tegi styl zycia. Po prostu siebie kocha jaka jest.  Promuje gender. Znana jest z pierwszego programu o lesbijkach. Za nim Rozmowy w Tloku nastaly. (Pamietam to! Pamietam!)

                                2881 c428

 Miller nie tylko zajmuje sie alkoholikami, kobietami, to takze znana matka wszystkich i pisarka. Opowiadala tak jakby to byla jakas wesola przygoda. Znana jestem z niecheci do madrych glow ale Ta Pani mnie rozbroila. Siedzialam rowna godzine z bananem na twarzy. Tak szczesliwej osoby z pasja dawno nie slyszalam! Nawet jak opowiadala o molestowaniu seksualnym to bylo to raczej krotki przerywnik- jakis podly zarcik. Gdy poruszyla temat o wspolnej terapii malzenskiej, krotko wypalila. 
Mialam raz malzenstwo. Na poziomie i dobrze sytuowani. Lecz oporni w dzialaniu. Gdy juz sie obrzucili blotem. Miller zajela stanowisko, ze w tej sytuacji ona nie moze nic poradzic. Na to kobieta odpalila
- a widzisz, wreszcie Ci ktos dopierdolil!

                                               
                              8406 17cd
Czy juz slyszeliscie o powrocie Shazzy? Tak, tak krolowa disco polo wraca! I ma sie swietnie! Duety, promocja, nowa plyta. Piosenka Powiedz, ze mnie kochasz byla inspirowana zespolem Likend i Ona warczy dla mnie! I straszno i smiesznie. Smiesznie, bo disco polo jakby nie bylo 25 leciu zapisal sie chlubna karta i strasznie, ze piosenke promuja narodowe telewizje. Ciao!

                                      
13:39
6371 3204


Wednesday, 4 June 2014

SZyM

 
                                          9910 2565
Ciocia wymyslila okreslenie na swoj stan to SZyM. Czyli Syndrom Zajebania sie Myslami.                          
                       image
Stan ten ma kazdy kto zaczyna sie zapetlac i tracic nadzieje. Szczegolnie w ludzi.
                                                 4911 e43e

z kulturka, filmowo

Dzien w kinie. Umysl taki i zycie, ze aby osrac i do kina poslac! Po urodzinowe zwiedzanie Bo`Ness Motor Museum i Godzilla w kinie! Dlaczego kino Bo`Ness to kultywowanie pamieci agenta 007 Jamesa Bonda a Godzilla w kinie- bo chcialysmy na Maleficent z Angie a wyszla potwora. Muzeum samo w sobie ciekawe. Spora rupierciarnia i tysiace naklejek, resorakow, plakatow. Do tego kilka aut z serii bondowskiej oraz Harego Portiera, Swietego. Muzeum zostalo otwarte w 2004 roku. Wsrod okazow znajdziemy Austina A30 i klasycznego Aston Martinsa. Triumpha, Jaga, Elvisa Prestleya i wiele wiele innych rzeczy - jak OXO naklejki i szafy grajace.    Zdjecia podaje obok i doprawdy docenia sie to co jest w zasiegu reki. 

                             

Godzilla. Potwor straszny. Sieje strach i spustoszenie. Jednak w tej ekranizacji Godzilla ratuje hameryke. Walczy z dwoma potworami. Jeden lata jak nietoperz, drugi pelza. Po drodze nisza Hawaje, wybrzeze, Las Vegas, wreszcie San Francisco. Tu konczy sie los bestyj! Do tego zdjecia z USS Saratoga, kilka ladunkow nucklearnych, wojsko, lodzie podwodne. Najlepsze sceny to spadanie mysliwcow wojskowych. Rozmach z jakim zostala zrobiona Godzilla powala. Nie che wiedziec o kosztach jakie obraz pochlonal. Dla nas bomba. Godzillowa bomba. Niewazne, ze Juliette Binoche pokazuje sie 2 minuty. To nic- nie nagrala sie ale byla! I zabek czasu na Binoche widac. Rzec tylko jedno -  pieknie sie starzeje.


Blue Jasmine. Cate Blanchette i Sally Hawkins. Cate jako porzucona przez meza- malwersanta. Sally, matka dwojki dzieci. Powiem tak. Nieznosne dialogi. Cate rozpacza, choroba psychiczna. To jest do ogarniecia ale po jais 20 minutach, ciezkich dywagacji po prostu trzeba Woodego Allena zaniechac. Chcialam dobrze, wyszlo jak zawsze. Po prostu Allen jest nie do ogladania. Nie i koniec.


K- Pax. Dobre, ba wspaniale kino. Kevin Spacey i Jeff Bridges. Czlowiek nie wiadomo skad. Trafia na obserwacje do kliniki psychiatrii na Manhatanie. Prot bo tak sie okresla bohater, twierdzi, ze pochodzi z planety K- Pax z systemu gwiezdnego Liry. Prot barwnie opowiada o swoim zyciu, jest podatny na badania. Snuje wiesci o zyciu innych protan. Do tego wszyscy inni pacjenci sa oczarowani  Protem. Jeden pacjent okreslany mianem Masturbator, konczy przykra swa praktyke. To juz znam z ksiazki i raczej tego w filmie nie ujrzymy! Film K- Pax jak i ksiazke goraco polecam. Nawet nie wiem dlaczego nigdy tego filmu nie ogladalam wczesniej? Instytucja Zony juz zachwalala, ze ksiazke polknela w calosci. A przeczytala w zyciu jak sama mowi - ...pare ksiazek. Ksiazke K- Pax, Gena Brewer aktualnie czytam. Czy doczytam sage to sie okaze. 


Po Jack`a Ryana; Shadow Recruit- nawet nie siegajcie. Mialo byc cos ala Burne wyszlo dno!

Na koniec. Nie wiem co ciocie ciagnie do programow takich; nie masz nic i musisz przezyc samotnie na wyspie, albo tajdze, albo atolu Fiji, albo w dzungli? Przeciez nigdzie sie nie wybieram ani nigdy nie bylam w sytuacjach podbramkowych. By starac sie przezyc. No chyba, ze masz 53 zlote i musisz przezyc miesiac w wielkim miescie  w spoko koko kraju na poczatku XXI wieku. Ale to juz inna historia. Naked and Marooned to wyzwanie Eda Stafforda, bylego zolnierza, ktory ma przezyc 60 dni sam. Bez niczego tzn ma tylko awaryjne radio, baterie i kamere. Nia filmuje przygode. Dziennie musi zjesc 3 tysiace kalorii i zapewnic sobie dach nad glowa, ubranie, ogien. Dzien Eda sklada sie tylko z szukania jedzenia, samego przygotowania posilku, jaki to by nie byl i spania. Takie zarcie i spanie. Spanie i zarcie. Znajoma rzecz latanie za zarciem. Po spektaularnym sukcesie Bear`a Grylls`a nie moge opedzic sie od takich programow. Nie tylko do nauczenia sie jak zdobyc czysta wode czy rozpalic ogien ale tez zobaczyc piekno zaginionego swiata. Ten jednak kochani jest coraz bardziej zasyfiony. Koszmarne to ale Edowi nie brakuje plastykowych butelek!

Z pozostalych seriali zachwycona jestem serialem K jak Karton, kabaretu Neo- nowka. Wczesny smiech z Kranow na Niedobre i niezle i smieci Hanki z M jak cos tam cos tam. Choje muje, dzikie wrony, eh pierdolne sie w kartony. Krzyczy jedna z bohaterek Gosia, ktora konczy marnie i nie dojezdza do Grabiny. zy glupie? Odpowiadam bardzo. ale co robic gdy slonca nie pamietam. W glowie kotluja sie czarne mysli i ogolnie chojnia z popierdojnia. 


Tuesday, 3 June 2014

bo po co

                                                     
ze tak powiem, zla ciocia juz bede. Juz sie nie starac nie bede i od siebie dawac nic nie bede. Frustracja, zawod, udaremnienie, zespol przykrych emocji zwiazanych z ludzmi.

                                               1789 9775
dzis Instytucji Zony urodziny. Ona wreszcie przetlumaczyla mi do rozumu, ze kazdy ma ciocie w dupie. Za ktores tam przypomnienie z kolei dziekuje i zycze Zonie wszystkiego tego co najlepsze. Hapy Birdej itp!