Sunday 18 March 2012

a po nocy przychodzi dzien, a po burzy...

CZe
W piatek dzien caly padal deszcz. Od rana byl najwiekszy!!! Dobrze, ze w deszczu lez nie widac i mozna tak bez wstydu a raczej, z usprawiedliwieniem... sie rozmazac. Co ze srodkiem w duszy... bywa roznie! Przykro stwierdzic ale pomaga alko. Mozna sie tak ubrudzic, ze dzien nastepny juz czlowiek oczyszczony!
Sobota to byl piekny dzien.
...po burzy miejmy nadzieje bedzie spokoj!
Istota myśląca
To na koniec do Przyjaciela

Przyjaciel

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.