Monday 10 November 2014

Świat gna, subtelności zawiesiłem na grubo ciosanym kołku.

Tekst pochodzi z Gazety Wyborczej i napisany zostal przez Mariusza Szczygla. A ja odpowiadam a skad maja mlodzi wiedziec? Jesli mlodo wyjechali albo nie lubieli historii albo tez mieli zawalony tok uczenia lub na koniec kiepskich nauczycieli.

Smutne to ale i nie powinno nas to juz dziwic. Nie interesuje ludzi nauka i tyle. Jest parcie na powierzchnie sliskie i przyjemne. I drugie, ze po prostu nie ma czasu na nic. Bo praca, bo zycie, bo po wszystkim trzeba sie napic.Amen!''To sytuacja jak z dowcipem o Radiu Erewań - powiedział Donald Tusk, odnosząc się do relacji Radosława Sikorskiego o propozycji rozbioru Ukrainy, jaka miała paść ze strony Władimira Putina". Obok mnie siedziała para młodych ludzi. Ponieważ mam cechę, że umiem bez poczucia obciachu zagadać do każdej nieznanej osoby, jakby była moją siostrą, bratem, matką, ojcem, żoną i mężem naraz - nachyliłem się i spytałem, co studiują. Historię sztuki i politykę społeczną. - Bo ja taki mały prywatny test robię - wyjaśniłem. - I chciałem spytać, czy wiecie, co to jest Radio Erewań.Spojrzeli najpierw na siebie, a potem na mnie, jakbym im chciał dać do adopcji nieżywego kota.- Erywań to chyba w Rosji gdzieś jest - zaczął chłopak.- Armenia! - zaszokowała mnie dziewczyna.- Nie o to mi chodzi - powiedziałem. - Chodzi mi o Radio Erewań.- No to radio jest w Armenii... - spojrzeli jakby z nadzieją, że dostaną ode mnie fant.- Nie, ani w Erywaniu, ani w Armenii nigdy nie było takiego radia - powiedziałem i zobaczyłem, że już bardzo chcą, abym się odczepił. Facet wplątuje się w wyjaśnienia, że niby Radio Erewań nie nadaje z Erywania, coś mu się pokręciło. Scenka nie zakończyła się żadną pointą, rozczarowaliśmy się wzajemnie.Wiem, proszę państwa, to od dawna: wszystko trzeba zaczynać na nowo!Hanna Krall na przykład w jakimś amerykańskim wydaniu swojej książki - w zdaniu, gdzie pojawiła się II wojna światowa, dodała na wszelki wypadek w nawiasie (1939-1945). W świetnej książce Ewy Winnickiej "Angole" przeczytałem o uczniach londyńskiej szkoły, których wkurzał chłopiec z Polski, bo zmyślał, że mleko pochodzi od krowy, a frytki są z ziemniaków. No ale to Stany i Anglia, łatwe do wyjaśnienia. Dopiero nasze szkoły...Eee tam!Syn sąsiadów moich rodziców, student politechniki, spytał mnie kiedyś o czym aktualnie piszę. Powiedziałem, że o czeskiej kochance Goebbelsa.- Fajnie, ale kto to jest ten Goebbels?Pisząc potem reportaż o kochance, musiałem pamiętać, że część czytelników ma prawo już nie wiedzieć, kim był Goebbels, i muszę to napisać tak, żeby ten, kto nie wie, dowiedział się, ale ten, kto wie - nie czuł się zażenowany. Że mu objaśniam. Szukałem więc sposobu, jak wprowadzić informację o tej postaci bez bólu.Jednak działo się to dziesięć lat temu, a ja byłem inteligentem, który uwielbiał robotę w subtelnościach.. Założyliśmy niedawno z koleżeństwem wydawnictwo i zaczęliśmy pracę nad wznowieniem zapomnianych, lecz wybitnych książek reporterskich. Nasza niezastąpiona korektorka była chyba zażenowana: - Mariuszu, ale w książce "Nie oświadczam się" jakiś redaktor zrobił przypis, kto to byli folksdojcze, to n-a-p-r-a-w-d-ę ma tak zostać?- Naprawdę ma, Danusiu.- I powiem ci więcej - zacząłem jej odmalowywać przyszłość naszego wydawnictwa - w książce Krall "Na wschód od Arbatu" będziemy wyjaśniać, co to jest sowchoz i kołchoz, a w "Nocy generała" Meretika wyjaśnimy w przypisach PZPR, KPZR, NSZZ, modus vivendi, enfant terrible, a rebours, no wyjaśnimy wszystko! Bo ktoś musi być przyjazny dla młodego czytelnika.- Ale kołchoz...- Tak, bo spytaliśmy bardzo oczytanego studenta, który dużo podróżuje po świecie, co to jest kołchoz, i powiedział, że to chyba coś z wojskowości rosyjskiej. Będziemy więc wyjaśniać świat na nowo - zapewniłem z dumą naszą korektorkę.Młodzi nie lubią historii, bo lekcje to nuda. Ale nie musi tak byćIstnieje bowiem, Drodzy Państwo, coś takiego jak wspólne kompetencje komunikacyjne. O, przepraszam, właśnie piszę o tym, że już nie istnieje...A zatroskany słuchacz pyta Radio Erewań: "Czy to prawda, że wkrótce będzie u nas jeszcze gorzej?". Radio odpowiada: "To nieprawda, gdyby mogło być gorzej, to by już było".I stare dowcipy będę mógł bezkarnie powtarzać na nowo!http://wyborcza.pl/duzyformat/1,141504,16916197,A_kto_to_byl_ten_Goebbels.html5007 e1fa 500

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.