Wednesday 16 December 2015

z kulturka, ksiazkowo

Oj sie nazbieralo i dlugo cioci tu nie bylo


Belfast. 99 scian pokoju. Aleksandra Lojek. 30 lat niezrozumialej walki. To znaczy zrozumialej bo wojny religijnej. Probrytyjscy lojalisci unionisci. Potomkowie Szkotow i Anglikow i  zjednoczenia Irlandii. Druga strona to republikanie, katolicy, walczacy o niezaleznosc od Elzbiety II i przylaczenia kraju do Republiki Irlandii.
W 1998 roku nastapil rozejm. W ludziach cos peklo i nie da sie posklejac. Niby na pozor jest dobrze. Jednak mlodzi z dwoch stron nie moga sie spotykac. Mieszkancy nie moga przechodzic na druga strone. Ba kupowac w innych sklepach, musza nadrabiac drogi i o zgrozo gdzies tam posrodku znajduja sie Polacy. Jakim trzeba byc glupkiem by nie wiedziec w co sie pakowac. Kupowac dom za psie pieniadze i miec za zle, ze znalezli sie w oku cyklonu! Ale to juz dygresja na chciwosc i glupote rodakow.
W Belfascie bylam dwa razy. Za pierwszym razem wkroczylam do muzeum miasta. Na parkingu przywitali mnie pracownicy tejze placowki. Z rekami zalozonymi i wzrokiem bardzo zlym.  Mlodzi chlopcy *cos* przekladali z bagazniku do bagaznika. Taksowkarze wcale drogi nie pokazywali a murale naprawde *zle wygladaly*. Miasta mialam dosc. Za drugim razem juz turystycznie bylam witana przyjaznie. Taksowkarz mowil, ze ma zone Polke. Przewodniczka autobusu wycieczkowego smiala sie do rozpuku, przekraczajac mur. Na koncercie byla atmosfera fantastyczna. Wracajac do hotelu na miescie byly pustki a dwie czynne knajpy byly zapewnione w polowie. Wialo znudzeniem i apatyczna sytuacja. To byla ta przyjazna strona Belfastu.
Dwa oblicza strasznego miasta. W tej dobrej i w tej zlej nie chcialabym dluzej byc. Zla historia miasta mnie przeraza. Zla slawa ludzi rowniez. Ukladanka nie do ulozenia. Zbyt skomplikowana i zbyt drastyczna bo wynikla z religii. Narodzil sie fanatyzm, ktory wiecznie trwa a ludzie zyja z rozdwojona jaznia.
Belfast nastapil po Angolach - Ewy Winnickiej i Gdziekolwiek mnie rzucisz. Wyspa Man i Polacy. Dionisiosa Sturisa. Dlatego wysoko poprzeczka byla i mysle, ze ta pozycja z trzech nie rzucajaca na kolna. Brakuje publikacji tego czegos. Zdecydowanie praca za malo wyczerpana i troche czuje sie Belfastem rozczarowana.



Kapelusz caly w czeresniach. Oriana Fallaci. Moc tomiszcza wiesci cala historie rodu Fallacich. Oriana- kobieta, ta ktora rzucila wyzwanie swiatu islamskiemu daje teraz czytelnikowi sage o swoich przodkach. Nie oszczedza Polski. Przodkowie budowali Europe. Byli i awanturnicy, podroznicy, wojskowi, babki waleczne. Chlopi i szlachta. Ksiazka dluga ale i soczysta. Fallaci opiewa rodzine po mieczu. Widac to wyraznie. Dzielo monumentalne. Praca kancelaryjna. Geneaologia splatna z historia i o jej zawilych meandrow. Dzielo uwiecznienia swojej rodziny i kraju. Fallaci dokonala tytanicznej pracy. Wplata wszystko od podan, legend do zwyklego zycia zas skrzynia Cateriny urasta do miana arki przymierza rodu Fallacich. 

To co wybija z Kapelusza to upor, chec opowiedzenia sagi o europejskich korzeniach rodu i ich tozsamosci. Kapelusz caly w czeresniach polecam nie tylko wielbicielom *wygadanej* dziennikarki.



Lalki w ogniu. Opowiesci z Indii. Paulina Wilk. Moje spotkania z Indiami zaczely sie kilka lat temu. Najpierw cukierkowate opowiesci z Bollywoodu. Potem gdzies tam napomkniana Kama Sutra by opowiesciom kolezanki z Uttar Pradesh przekonac sie, ze Indie sa nie do zycia dla mnie. Kobieta miesiaczkujaca nie moze mieszkac w domu. Tylko siada przed nim. To tylko kropla tego co uslyszalam. Co nie znaczy, ze zamknelam sie w dociekaniu innych historii. Takich jak na przyklad ksiazka Pauliny Wilk. 
 Tytul nawiazuje do spalonej lalki Indiri Gandhi. Choc wydawac sie moze, ze takze do palenia zwlok. Lalki w ogniu to zbior opowiadan o codziennym zyciu w Indiach. Pisarka nic nie pisze o sobie ani o tym co czuje ani czego doswiadcza. Czytelnik poddawany jest non stop bombardowaniu informacjami o szokujacych zwyczajach i zyciu tego tygla kulturowego. 
Latryna to przeklenstwo takl samo jak urodzenie kobiety. Panowanie mezczyzn jako swietych krow. Z jednej strony nie ma przyzwolenia na homoseksualizm a z drugiej placi sie *hidzra* za dobre slowo i za dobry czar. Romantyczna milosc istnieje tylko na szklanym ekranie albo w kinie albo na wyswietlaczu telefonow. Indie zyja przeszloscia, terazniejszoscia i przyszloscia. Nic nie dziwi i nie szokuje. Po prostu Indie takie sa. Dziwne, nowoczesnie, stare i struchlale. 


Z nowego wspanialego swiata. Gunter Wallraf. Czy Niemcy sa otwarte. Czy pozwalaja na innosc. Czy sa oszczedni i czy zawsze przestrzegaja prawa. otoz nie. Gunter Wallraf wszystko demaskuje. Zachlannosc koncernow. Oszustwa, machlojki, zysk korporacji, ksenofobia. To wciaz pokutuje. To jest zywe. Gunter Wallraf to czlowiek przeklenstwo dla panstwa. Wywleka na wierzch brudy. Docieka jest niewygodny. Po utoworzeniu funduszy - okupow dla porwanych ludzi zostaje wyklety przez swiat. Wczesniej przez Burger Kinga, Bild, Lidl. 
Gunter Wallraf wywleka zlo. Odbrazawia swiat i mechanizmy nim rzadzace.
Z nowego wspanialego swiata wyziewa podlosc ludzka. Ksiazka nie tyle dobra co wspaniala.
Polecam kazdemu.



http://theslanted.com/2015/10/20923/latest-hunger-games-mockingjay-pt-2-trailer-is-the-best-yet/

Suzanne Collins.  Igrzyska Smierci, W pierscieniu Ognia, Kosoglos.
Ufff to byl challange. Przyznaje najpierpierw byl film, ksiazka. Stop, ksiazka i film. Jestem zadowolona z siebie i nawet nie myslalm, ze kiedys siegne po literature  mlodziezowa. 
Igrzyska Smierci doskonala. Troche dobry W pierscieniu ognia i troche juz rozczarowana jestem Kosoglosem a zwlaszcza jego koncem.
Igrzyska glodowe rozgrywajace sie w Panem przerazaja swoja dzikoscia. Rozmiar tragedii jest wielki. Wszyscy zdani sa na swoje sily i na ciagla walke. W pierscieniu ognia to juz popis Kathniss Everdeen. Dziewczyna nader zrecznie daje sobie rade by przezyc i by ochronic swoja rodzine. Z czasem staje sie wyzwolicielem poszczegolnych dystryktow. Kapitol sie poddal. Panem upadlo, narodzila sie nowa wladza, rownie dyktatorska jak i poprzednia. 
Katniss byla tez wykonczona psychicznie za obelgii, ze zdradzila rewolucje. Wszystko to dzieki propagandzie Kapitolu. Nowy Kosoglos zmiata z powierzchni nowa wladze. Rozprawia sie z falszywymi idealami. co robi po rewolucji. Konczy z Peeta, jako zona i matka dzieci. Troche to slodkie i jakies takie cukierkowate. 
Pragnelam troche czegos bardziej wstrzasajacego. Z drugiej jednak strony chcialo sie by wreszcie bohaterowie odpoczeli i zostawili po sobie pamiec. Wycofali sie z polityki i z zycia. Ale czy dyktatura nie powroci?
Trylogia swietnie nawiazuje do historii i do pospolitego zycia. Praca Suzanne Collins jest genialna. Zachecam goraco.







Dziewczyna z pociagu. Paula Hawkins. 3 bohaterki. Jedne zabojca. Historia kluczy, wciaga jak przejazd koleja. Miarowy rytm stukotu kolysze, czasem kreci sie  z predkoscia. Hamuje wsciekle i czasem szarpie na przegubach. 
Rachel- alkoholiczka, Megan - zabita i ostatnia kobieta zdradzona Ann. Maz ten sam. Przyznam, ze swietnie sie czytalo ale peanow na kilka stron nie bedzie. Zachwytu swiata tez nie widze. Promocja nachalna wiec kazdy musi sie z Dziewczyna poznac.
Przyznam szczerze, kilka naprawde wielkich bledow. Jak Rachel moze wiecznie jezdzic na *bani* bez zwymiotowania? Tube jest zawsze pelen ludzi a smrod cial jest czasem odpychajacy a na kacu to uczucie sie poteguje?
Rachel pozycza 300 £ od matki na przezycie kilku tygodni. Odkad mozna tu przezyc kilka tygodni za te pieniadze. I wreszcie ostatnie, ze pozycza 10£ na wino i kupuje dwa. Ceny wziete z kosmosu ale sie czepiam tylko niepotrzebnie. 
Paula Hawkinn zaintrygowala.  Calosc wciaga. Polecam lekture na kacu i w tubie. 


No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.