Czasem byl taki pomysl rozrabiania landrynek z woda. Gdy zabraklo popitki. Zlo tak kiedys zrobilo. Bylo kolorowo! Lepiaco i wcale dobrze. Co zrobic, gdy pic sie chce!
Gorzej gdy byly to mietowe landrynki!
Potem przyszedl pomysl na tuszowanie spirytusu tonikiem. Potem 3 owocami!
Gdy nadeszly lata prosperity serwowano szarlotki.
Na obczyznie jest Albanski Raj.. teraz bedzie Brexit!
Kiedys zuo byl zmuszony pic vodke z iron- brew, nie upilo...zabraklo tego drugiego napoju z tym, ze brakuje ci skrzydel.
Slowo na B znaczy dla patologi duzo. Rozlam, podzial, separacje. Biznesmeni wykorzystali fakt na B i nie beda politycznej linii produktu. Mozna, mozna.
Gdy zabraknie tego napoju od skrzydel, to z pewnoscia siegne do B, z duza ilosci polskiej vodki!
Na zdarowie!
Two cheeky Polish businessmen have launched an energy drink called Brexit 'just for a laugh', and they are selling like hotcakes.
Pawel Tumilowicz and Mariusz Majchrzak have caused something of a stir in Prestwich where their business is based since they began selling the beverage.
Pawel, 39, insists the pair named their product Brexit Energy Drink ‘for a laugh’ and not for any political reason.
The dad-of-three, who lives in Higher Broughton, said: “It was just a bit of fun really.
“People keep asking us whether we were trying to make a political statement or anything like that.
“We weren’t at all. We just thought it was quite a cheeky name so we went with it.
MEN
Pawel said the pair launched the drink 'for a laugh'
“It seems to be working too. Our business is doing well.
“It’s a new business and it’s a different type of product. It’s a great energy drink and I think people really like it...and not just for the name.
“It’s quite tasty, you know.”
Pawel moved to Manchester from Poland 12 years ago to work as a security guard and has lived here ever since, the Manchester Evening News reports.
He says he has not experienced any hostility towards him or his family in the wake of Britain’s vote to leave the European Union.
In fact, he’s optimistic about Britain’s future.
“I think it will be fine,” he said.
You hear about people having bad things said to them because they are Eastern European but I have never had anything like that said to me.
“We come here, we work and we pay our taxes. I don’t think people have a problem with us.
Eddie GarveyDad-of-three Pawel coined the name 'for a laugh' but claims to have no real concerns about Brexit .Dad-of-three Pawel coined the name 'for a laugh' but claims to have no real concerns about Brexit.
“I honestly don’t think Brexit is going to change that much for us. I’m not worried at all.
“All of my family are here and my children were born here. Manchester is home to me. I love it here.”
Pawel and Mariusz’s Brexit drink seems to have tickled a few residents in Prestwich, who have spotted the business in Infant Lane.
One resident joked on Twitter: “Apparently every drink bought they donate £350 million to the NHS.”
Mlody idiota mianowany marszalkiem Sejmu RP, nazywa kobiety wscieklymi malpami. Mowi, to oczywiscie z miloscia! Takie zachowanie nie licuje z powaga budynku??? Obrady Sejmu sa w nocy? Czy jestesmy przekonani, ze akcja wokol zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej sie skonczy. Nie, to kolejny trick!
Jarusiowi stanol, nie wiedzial co robic z Pawlowicz!
Przeciez trafil tym Kaczynski jak miedzy wodke a zakaske. Ma racje Adam Michnik. Na ustawie antyaborcyjnej przegra z kretesem. Tu, nie chodzi o marsze. Tu chodzi o Episkopat i uciszenie kolesiostwa. Siec pizdu sie rwie. Kobiety i tak sa niczym! Czy mozna miec nadzieje na zmiane gdy podczas marszu zostaly pobite. Jesli pisarze, pisarze.... polscy obrazaja kobiety.
Jak kobieta w randze premiera RP, mowi o tym, ze jest pomazancem Jaroslawa Kaczynskiego. mezczyzny!!! Jak Ona zostala pomazana. Slina, sperma, woda swiecona? Polecam olejem swietym. Przynajmniej mozna go wlac do glowy pani premier!
Ustawa wroci. Wojna nie wygrana, bitwa tylko! Wczoraj w Strasburgu odbyla sie dyskusja na temat sytuacji Polek.
Aktywistki Femenu znalazly sie w Parlamencie Europejskim i od razu pokazaly cycki. I tak trzeba. Dzieki siostry ukrainskie. Bedzie zlo pamietac!
– Nasze aktywistki pojawiły się na sesji Parlamentu Europejskiego w ramach wsparcia dla działań polskich kobiet i by zażądać zapewnienia dostępu do aborcji. To prawo zostało zagrożone przez konserwatywny rząd, będący pod wpływem religijnych fanatyków – tak na Twitterze napisała liderka Femen Inna Szewczenko.
18:51 - 5 paź. 2016To pierwszy raz, kiedy Komitet Noblowski zdecydował się przyznać nagrodę w kategorii chamstwo i od razu laur w postaci pęta kiełbasy zwyczajnej wędruje do Polski!
Otrzymało go zwołane ad hoc konsylium wybitnych arbitrów elegancji i czempionów smukłej sylwetki: Rafała Ziemkiewicza, Pawła Kukiza, Jana Pospieszalskiego, oraz ich pomniejszych klakierów.
Z podworka ciocinego.
Terecha zabrala sie za moja dupe. W marcu przyszlego roku rozpoczynaja sie formalne rozmowy w sprawie Britexu. Nissan, firma producencka samochodow sie wycofuje. Tu narady Torysow i laburzystow. Jeremy Corbin zostal glowa Parti Pracy... Czlowiek, ktory uwazal Wenezuele za wzor swobod gospodarczych???
"Gdy May uruchomi art. 50, ma dokładnie dwa lata na wynegocjowanie nowej umowy z UE. Doświadczeni urzędnicy mówili pani premier, że jest mało prawdopodobne, aby W. Brytania była w stanie wynegocjować zarówno warunki wyjścia z UE, jak i nowego porozumienia handlowego z Unią maksymalnie w ciągu w dwóch lat" - wskazuje autor artykułu. W rezultacie - jak dodaje - ostrzegli ją, że "musi mieć gwarancje co do tego, jak ma wyglądać tymczasowe porozumienie handlowe z UE w czasie długiego okresu wychodzenia W. Brytanii z UE, a ostateczne porozumienie będzie wdrażane w życie".
Premier "May zlekceważyła tę radę", czym "rozmyślnie ustawiła Wielką Brytanię w bardzo niekorzystnej sytuacji w zbliżających się negocjacjach" - ocenia autor komentarza.
I zwraca uwagę, że "pod koniec okresu dwóch lat W. Brytania będzie poza UE i stanie w obliczu taryf celnych na produkowane towary oraz utraty »praw paszportowych«, pozwalających firmom z sektora finansowego w londyńskim City robić interesy w UE". Publicysta podkreśla, że "szkody ekonomiczne wynikające z takiego »twardego Brexitu« byłyby poważne, powodując wyrwę w finansach publicznych w sytuacji, gdy dochody z podatków generowanych przez City się kurczą". Według niego w konsekwencji zapoczątkowałoby to "nowy etap polityki zaciskania pasa".
Jak pisze Rachman, w przypadku W. Brytanii celem politycznym jest "odbudowa suwerenności parlamentarnej i odzyskanie kontroli nad imigracją", a w przypadku UE "celem będzie upewnienie się, że Brexit nie prowadzi do rozpadu europejskiego projektu budowanego przez ponad 60 lat", a "to będzie oznaczało upewnienie się, że Wielka Brytania płaci oczywistą i dużą cenę za opuszczenie UE". "W efekcie obie strony raczej zaakceptują pewne ekonomiczne straty niż poświęcą swe polityczne cele" - podsumowuje publicysta "FT".
Według portalu Politico "buńczuczna obietnica May złożona Partii Konserwatywnej, że zapewni ona umowę, która będzie działała na rzecz Wielkiej Brytanii" w większości wywołała wzruszenie ramion w krajach europejskich. "Brak odpowiedzi w poniedziałek ze strony Komisji Europejskiej to był typowy ton - klasyczna biurokratyczna riposta machiny UE, która jasno dała do zrozumienia, że Wielka Brytania może wystosować, jaką tylko chce listę życzeń, ale nie będzie niczego dyktować" - czytamy w komentarzu Politico.Portal dodaje, że rzecznik KE Margaritis Schinas tylko powtórzył od dawna prezentowane stanowisko przywódców UE, że negocjacje ws. wyjścia Londynu mogą rozpocząć się wyłącznie na mocy formalnego i pisemnego zawiadomienia w tej sprawie.
"Wyjątkowo powściągliwa na wystąpienie May była także reakcja Niemiec, gdzie w poniedziałek obchodzono Dzień Jedności" - wskazuje portal. Zwraca przy tym uwagę, że tego dnia rano kurs funta względem euro spadł do najniższego poziomu od trzech lat.
Ale jeszcze bardziej ilustrującą "zblazowaną reakcję UE było oświadczenie, zamieszczone w niedzielę na Twitterze przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska: »Deklaracja premier May wnosi pożądaną klarowność co do startu rozmów o Brexicie. Po uruchomieniu art. 50 pozostałe 27 państw członkowskich zaangażuje się w rozmowy, aby chronić swoje interesy«" - wskazuje "Politico".
To sie zlo pobawilo. Na marszu. Byla juz kurwa. Jest tteraz raszpla, hle, hle, nikt sie ze mna nie przespi. Jest szansa ze mna w lesie. Zaplodni ciocie. Zmusi, Jest szansa na urodzenie! Prostytutka jestem i powinnam uwazac komu mam dawac! Jestem brzydka i rozwiazla!
Krowa urodzi, przeciez! I kto mnie tam kije dosiegnie. No kto?
Biskup Hoser, Kukiz, ministry Waszczykowski, pisarze z dupy wyjeci Piekara i Ziemkiewicz.
Panowie Wasza mama, tez sie swietnie bawila na porodowce. Wlasnie sie bawi, widzac wasze mordy obrazajace Je, Wasze siostry, zony, kochanki, kuzynki, ciotki, znajome, przyjaciolki!
Ilez to Wasza matka musiala najesc sie sniegu, by takich balwanow porodzic!
Skad w was taka pogarda? Takie szambo wylewacie na kobiety? Przeciez Wy bohatery, dzentelmeny takie. Orly, sokoly
Swiety Augustyn mowi. Rodzimy sie miedzy uryna a gownem. Wy z automatu staliscie sie tym drugim.
Juz slota na drogach i napierdlanie siebie po bokach. Na czele, tyl i na ukos. Szkoci sa flegmatyczni. Panuje taka opnia. Trudno zdac prawko. Nie, nie jest trudno. Nie zdajesz idziesz na provisional . Jezdzisz sobie z drugim kierowca, tzw doswiadczonym!
Mozesz tak do usranej smierci. Tylko nie na autostradach. Daje to Tobie uprawnienia do jezdzenia po normalnych drogach. Schody zaczynaja sie ..przy ubezpieczeniu... Jeszcze wieksze schody na umowienie sie na egzamin. Trwa on ...latami. I plac kochanie, plac za ubezpieczenie. Nie masz auta, to przejechane. Nie masz ubezpieczenia na auto a masz juz na siebie? Nie tez zle. Masz ubezpieczenie na auto ale nie na siebie. tez zle. Dwoch kierowcow. Oj tak.
Dwoch kierowcow musisz miec przy provisional driving licence. Miec ukonczone 15 lat, dokumenty, auto, MOT, ubezpieczenie i kupe kasy...
No dobra. Zaczynamy jazde wlasciwa. Pada zawsze. 320 dni w roku. I jezdzic nie umiemy. Bowiem gdy pada to bierzemy taxi. Boimy sie.
Przepisy mowia o 20 m/h w miescie. I tak jest. Na M8 w czasie wykopkow jest 40 m/h. Nawet jesli nie ma slupkow, maszyn, dziur, utrudnien, pogoda jak drut, jedzie sie 35m/h. No dobra o 6.20 przyspieszamy do 50-szatany nie kierowcy)))
Nie daj Boze gdy na przeciwleglym pasie cos, ktos zauwazyl. Wtedy powoduje to korki na drugim naszym pasie. Jesli ktos chce sie wlaczyc do ruchu. Musisz!, musisz sie zatrzymac, Przepuscic, poczekac, pomachac reka. Pasazer tez. Dac stopa, mrugnac swiatlami. Jesli masz otwarte okno, tez reke wyciagasz jak turecki kierowca. Tak jak i kierowcy naszych Syren, tez mieli reke jak kierunkowskazy.
Jesli kolizja na drugim pasie i ktos sie NAGLE zatrzymal by popatrzec, ty jesli jestes na moto, i masz to szczescie byc plecakiem, to w pizdu lecisz przez wlasciwego drivera))) Wtedy zmiluj nie ma. Cycki i kregoslup w najlepszym wypadku przyjeb...
Po prostu musisz byc w ciul uprzejmy. Tak trzeba i nie krec nosem. Przepuszczaj wszystko inaczej Ciebie nie puszcza. Jesli nie puszcza to i wymusza. I tak se jedziemy za dzaguarem, za porszem, za tesla...kur tylko proszace sie o na przyklad 4 bieg, by i maszyna choc raz w zyciu miala sluz na czworce)))
Te auta oczywiscie nie maja kierunkowskazow. Sa tak wymyslone, ze nie maja))) My czujemy co, kto chce, co czuje tamta glowa,.Co tak naprawde drzemie w tym mozgu Kubicy kazdego!
Droga hamowania w trakcie deszczu sie wydluza. Oj, tak. Cala droge sie wydluza. Zwlaszcza jesli zapomnimy swiatel. Droga sie kurczy w nocy. Gdy na dlugich w lesie Szkoci lubia sie trzymac Tobie na karku. I tak cie laskotac tym swoim oddechem.
Co robimy, gdy widzimy, ze ktos sie wpycha i wymusza. No przeciez to dusza slowianska.
Co widzimy jesli ta glowa Kubicy, jest ryzawa i nie ma wlosow. Tak to 80 glowa, ktora lat juz 10 z okladem nie powinna byc za kolkiem. Ale co zrobic jak tu ma sie cabrio i blond obok pasazerke. To ciul z bipassami. trzeba jachac, Do lasow, do gor, Wiez mnie. Hey)))
A co zrobicie, jesli w centrum miasta wypadnie wam w srodku nocy sledzic rajd maluchem? Na calej predkosci 40 m/h) No to jest fantazja, ze hej)) To bylo jak Blysk z plyty Hey, mignelo, zostawiajac szkotow i mnie w oslupieniu. Tylko, ze ja kojarzylam, ze to nasza strzala slowianska z ulanska fantazja)
Fantazja czasem i poplaca, mozna sie usmiac)
i nie bierzemy nigdy auta gdy pada, czyli tak 320 dni w roku)
Powyzej to co zle, Ponizej, co z teorii.
Wystarczy, że spadnie deszcz, a na polskich drogach samochody zwalniają do 20 kilometrów na godzinę. Nagle brawurowi na co dzień kierowcy zaczynają wyjątkowo mocno dbać o bezpieczeństwo na drogach. Można docenić to, że nie chcą spowodować wypadku, jednak w czasie deszczu nie trzeba jechać aż tak wolno. Problem w tym, że nasi mistrzowie kierownicy jeździć inaczej nie potrafią.
Jeżdżąc po polskich drogach można odnieść wrażenie, że bierzemy udział w jednym wielkim wyścigu. Kierowcy siedzą na ogonie samochodu przed nimi, nie pozwalając mu się oddalić na choćby kilka metrów. Wszyscy pędzą, a ograniczenia prędkości służą tylko informowaniu nas o tym, że rząd nie wybudował w tym miejscu autostrady. Ale co tam, trwa wyścig, a tylko pierwsi wygrywają. Jest jednak pewien moment, w którym większość zwalnia. I wcale nie chodzi o niebezpieczny zakręt, ale o... pogodę. A dokładniej o deszcz. W tzw. normalnych warunkach atmosferycznych (czytaj - słońce) za taką jazdę (czyt. 20km/h) zostaliby nazwani w dość nieparlamentarny sposób. Ba, sami pewnie, by tak o sobie nawzajem mówili. Wystarczy, że popada i każdy rozumie, że to "bezpieczna jazda". Niestety, jest pewna różnica między bezpieczną a ślamazarną.Tymczasem jest kraj w Europie, gdzie deszcz pada częściej niż często. I tam takich problemów nie ma. Na dodatek kraj ten ma mniejszą powierzchnię i więcej zarejestrowanych samochodów. Mowa o Wielkiej Brytanii, gdzie uczą się jeździć samochodem, a nie bezbłędnie przejeżdżać trasę egzaminacyjną i wkuwać na pamięć setki testów.
Brytyjska szkoła jazdy
Brytyjczycy od samego początku uczą się bezpiecznej jazdy. Jednak nie uczą ich tego wyłącznie instruktorzy, którym zależy na stuprocentowej zdawalności. Adepci sztuki prowadzenia aut mogą swoje umiejętności szlifować w obecności doświadczonego kierowcy np. z rodziny. Natomiast sam egzamin ma na celu ocenienie, czy kierowca będzie bezpiecznie prowadził samochód, a nie czy wykuł na pamięć trasę egzaminacyjną. Dzięki temu, kiedy spadnie deszcz nie zwalniają, bo dobrze wiedzą, jak się w takich warunkach zachować.
Wiadomo, że w trakcie deszczu droga hamowania się zwiększa. Dlatego wystarczy zrobić większy odstęp od samochodu przed nami, by można było swobodnie jechać 50km/h. Tymczasem nasze pokolenie kierowców zamiast zwiększyć odległość od samochodu, zmniejsza prędkość. To chyba dlatego, że
Jednak winni tej gorszej od Brytyjczyków jazdy deszczowej nie są kierowcy. U nas obowiązuje akademicka zasada „3Z”, czyli zakuj, zdaj, zapomnij. Każdy zapamiętuje ile należy wykonać obrotów kierownicą podczas parkowania tyłem itd. itp. Bezpieczną odległość trzymamy tylko po to, by nie oblać egzaminu. Kierunkowskazy włączamy wcześniej tylko po to, by egzaminator się nie przyczepił.Kierowcy w Wielkiej Brytanii zdają sobie sprawę z odpowiedzialności jaka na nich spoczywa. Kiedy dostają prawo jazdy, często słyszą, że otrzymali licencję na prowadzenia maszyny do zabijania. Takie coś uświadamia im, że nie wystarczy dodać gazu, czy zahamować. Brytyjski system nauki jazdy powoduje, że łatwiej jest zdać egzamin, a młody kierowca jest lepiej przystosowany do samodzielnej jazdy.
Szkoła piratów
Natomiast u nas w wyniku prostych błędów w nauce doprowadza się do tego, że co roku z ośrodków egzaminacyjnych wychodzą dziesiątki piratów drogowych. Co z tego, że jest wielu dobrych kierowców, skoro przewyższa ich liczba tych z ułańską fantazją. Przyzwyczajeni do tego, że muszą wszędzie pędzić nagle w trakcie opadów szybko odczuwają, że pogorszyła się przyczepność ich kół. W obawie przed wypadkiem minimalizują ryzyko wypadku i zwalniają. Innych spotykamy na poboczu obok rozbitego auta.
Nie ma nic złego w bezpiecznej jeździe, jednak trzeba to robić z głową. W deszczu da się jechać szybciej. Tylko weź to wytłumacz tym, którzy jadą właśnie 20km/h.
Skad wziac pieniadze? Ciocia doradza. Mozna duzo pracowac. Mozna. Mozna tez uprawiac hazard. Mozna kupic jacht i go wynajmowac. Mozna tez pojsc na latwizne i dawac dupy. Najbardziej uczciwa dzis swiadomosc zarobienia pieniedzy. Dlaczego, bo za uczucia cielesne sie placi. Nie za milosc. Czysty uklad a jaki przyjemny.
Mozna uprawiac gry losowe. Nie uprawiasz. Nie masz szczescia. Wszak pieniadze szczescia nie daja.
Skad wiesz, ze nie masz szczescia w lotto? Jesli nie kupujesz zakladow? To skad wiesz, czy masz szczescie?
Mozna tez miec kabriolet i na niego lapac szczescie. Nie, pieniadze. Przynajmniej beda blondynki dlugonogie. Nie kochajace Ciebie, ale przynoszace usmiech.
Mozesz tez, robic to co kochasz. Przynjamniej takie jest powiedzenie. Rob to co kochasz a przyciagniesz fortune. Tak ale ja jakos tego nie widze.
Lotto tez do mnie nie lgnie. Ani kobiety w cabrio. Nie dzierzawie tez jachtu. Robie glupie obrazki, ktore nie przynosza fortuny. Cabrio jest niewgodne a lodz trzesie.
Mozna tez wierzyc mocno w Boga. Podobno da nam krolestwo. Dobrym daje a zlym to nie. Bogaci sa podobno nieszczesliwi. Lazarz taki, sluze przykladem.
Mozna tez wykorzystac to co sie nauczylo. Historia nic nie uczy. A archeologia rzadzi sie prawami swoimi. Trzeba sie dzielic z panstwem. I kopac. Najlepiej na wodach terytorialnych nalezacych do Hiszpanii lub tu. Ale tu panstwo poddane krolowej. Trzeba tez jej oddac czesc. A fortuna kolem sie toczy.
Przed J.K Rowling tez sie odbijala po wydawnictwach.
Lecze tez dotykiem. Wspaniale nawet. Tez nie widze z tego mamony. Robie obrazki o mamonie, tez sie ludzie ciesza..nie placa)))
Napad na kogos. Przeciez zawsze glosujemy na wladze, ktora chce dac nam pieniadze. Taka anarchia rozliczyc i dac nam kase. Nie daje zadna!
Zalozyc mozna sekte. Mam aksamitny glos. Wyznawcow mozna szybko zlapac. Wyznawczynie tez kilka. Te co wierza, watpia, do koloru. Mozna baby szybciej niz chlopow.
Mozna zalozyc parabank. Piramidy tez lubie. Zabiore bogatym, dam biednym. Biedni robia sie biedniejszymi. Kupuja marzenia u bogatych. Banki na bank jak u zua. Nie widac konca zlych rzeczy.Wykorzystujac .. e nie, nie dla zla to jest.
Co polecam. Nie zarabiac, bo pieniadze szczescia nie daja. Nie grac w lotto, bo to pech.
Mam na to rade.
Jesli przynajmniej zlo czytacie, jestescie bogaci. Po dwoch tgodniach od tego momentu. Zostajecie dyrektorami. W ogrodku znajdujecie jacht ze zlotem Inkow. Zlote zycie i zlote tarasy macie. Nienachalne zycie i wygracie milion w lotto. Macie cabrio z blondynka dlugonoga i aksamitny glos)
Ruszyly Noble. Tegoroczna nagrode w dziedzinie fizyki otrzymalo trzech naukowcow amerykanskich: David Thouless, Duncan Haldanen i Michael Kosterlitz. Opisali oni nietypowe stany materii, a dokladnie topologiczne fazy przejsc oraz topologiczne fazy materii.
Polowa swiata nic nie rozmumie. Dlatego na konferencji naukowcy wyjasnili problem za pomoca: slodkiej bulki cynamonowej, precla i bajgla. Odkryto pojecie superprzewodnictwa. Naukowcow cechowala ciekawosc z tego zakresu. Tak tlumaczyli osiagniecie.
Zlo udalo sie do muzeum, by popatrzec na cos pieknego. Ta niezwyklosc nazywa sie Wielki Zderzacz Hadronow. Pomaga wyjasnic ulamek sekundy po Wielkim Wybuchu.
Wielki Zderzacz Hadronow, to najwiekszy na swiecie akcelerator czastek Hadronow. Znajduje sie w Europejskim Osrodku Badan Jadrowych CERN w poblizu Genewy. By skutek byl, potrzeba potroic energie Zderzacza. Kolisty tunel o dlugosci 27 km na granicy Francji i Szwajcarii sa zderzane do predkosci swiatla. Ma to wytlumaczyc nam materie i z czego jest zbudowana.
Bozon Higgsa nazwany tak od szkockiego naukowca, zdobywcy Nagrody Nobla w zakresie fizyki w 2013 roku. Ostatni element kosmicznej ukladanki zostal odnaleziony.
Miedziany cylinder zderzacz sluzyl w CERN od 19989 roku do 1995 a fachowo nazywa sie LEP, Large Electron Positron. Wazy 1,5 do 2 ton. Mierzy 2,5 metra o szerokosci 1 metra.
Zostala jeszcze do odkrycia ciemna energia i ciemna materia. Tych nikt jeszcze nie widzial. Moze sa nie do odkrycia?
Czarny Poniedzialek to nie tylko katastrofa na gieldzie. Byl tez i wtorek i piatek. Czarny Poniedzialek kobiety w Islandii, Irlandii oraz kraje Ameryki Lacinskiej przezywaly i przezywaja nadal. Teraz to czeka spoko koko kraj. Na wezwanie pani Moniki Oleksiak z Edynburga zdarzyla sie wczoraj demonstracja poparcia kobiet w Polsce.
W Edim na placu w centrum Royal Mile zgromadzili sie przeciwnicy zaostrzenia ustawy z dupy wyjetej. Uprzykrzajacej zycie i funkcjonowanie kobit!
Podobne demonstracje w Wielkiej Brytfannie odbyly sie w Londku, Belfascie i Birmingham. Paryzu, Bruxeli, i w Stanach.
Akcja #czernyprotest i #czarnyponiedzialek zgromadzily tysiace kobiet w spoko koko kraju.