Saturday, 19 April 2014

z kulturka, filmowo

Kill your Darlings


The Best Offer - Koneser.( Giuseppe Tornatore- watek autobiograficzny rezysera. Zostal pobity i okradziony. To wydarzenie zostalo wykorzystane w Koneserze). Geffrey Rush jako licytator na aukcjach malarstwa, rzezb i wszelakich ladnych rzeczy. Kurde nie o tym chcialam... Kurcze ... chyba niczego sie w zyciu nie dorobimy... jak nawet ubolewam nad losem filmowych postaci!!!! Wielka kara spotkala naszego Virgila. Zeby tak perfidnie wykorzystac kogos. Choc... wielka milosc zdarza sie tylko na kartach powiesci!! Wierzylismy do konca, ze to bylo to. Ze Virgil wreszcie ma skrzydla, ze zakochany, ze... eh- i sprawdza sie jedno. Nie wierzmy w milosc. Gdzie partnerka ma 27 a ktos ma wieeeelkie pieniadze a lat 70! Za duzo juz napisalam, zdradzilam fabule co nie zmienia faktu. Nakazuje Konesera obejrzec. Nalegam!



Bernie; Jack Black od Guliwera jest slodki. Tym razem historia oparta na faktach. Tragikomedia opowiadajaca o facecie, ktory przybywa do malej hamerykanskiej miesciny i od razu wkrada sie do serc wszystkich mieszkancow. Dostaje posade zastepcy wlasciciela domu pogrzebowego. klientow traktuje z nalezyta uwaga. Pieknie przystraja wszystko. Rodzina zachwycona oprawa. Pogrzebami. Stylem. Potem opiekuje sie wdowami. Wreszcie trafia na bogata kobiete, ktora w miasteczku nikt nie lubi. Odmawia pozyczek jest wstreta dla wszystkich. Nasz bohater wreszcie i serce kobiety zdobywa. Idylla trwa dwa lata. Wycieczki, zycie jak w Madrycie dopoki zona Berniego ( w tej roli Shirley Maclaine) staje sie upierdliwa do tego stanu, ze nasz bernie wyciaga flinte i ja zabija. Cialo przechowuje 9 miesiecy. Odkryte pod wplywem sledztwa upierdliwego szeryfa, brookera i rodziny, ktora nagle jest kochajaca. Podczas gdy stara lezala w zamrazarce pomiedzy burgerami i fasolka nasz Bernie, wyremontowal klub jachtowy, zrobil teatr, wystawil kilka musicali. Kupil klawesyn do szkoly. Wspomogl plac zabaw i przyczynil sie do budowy kompleku szkolnego w miescie. Do tego kupil kilku rodzinom samochody i zakupil swemu ogrodnikowi dom. Gdy wydaje sie cala sprawa i zostaje skazany na 50 lat wiezienia mieszkancy staja murem za Bernim. Odwiedzaja go w wiezieniu i dla niektorych jest prawdziwym przyjacielem a dla calej spolecznosci czlowiekim zasluzonym do miasteczka. Moral z tego- kase mial to wydal dla ludzi. Nic dla siebie nie zatrzymywal a co najlepsze( albo najgorsze) pozbyl sie upierdliwej baby, ktora i tak by nic nikomu nie dala a umarla wedlug mnie.. szczesliwa. Szkoda mi Berniego, ze musi byc w wiezieniu- naprawde bo i kasa po babce sie kisi i ludzie nie maja gdzie mieszkac! I tak zle i tak niedobrze!
Historia Berniego Tiede, ktory spotkal sie z Jackiem Black a z Shirley Maclaine korespondowal mailowo  w wiezieniu stanowym w Telford gdzie Bernie obecnie odsiaduje wyrok. 


Kill Your Darlings- Historia mlodych; Allana Ginsberga (Daniel Radcliffe), Luciena Carra, Williama Burroughsa i profesora Jacka Keeruaca. Akcja to lata 40 XX wieku. Uniwerek Culombia w Nju Yorku. Pierwsze poezje, milosci, bunt. Dla cioci niezwykle jest to, ze zostalo ukazane mlodosc Ginsberga i tylko to. Ferment i bitnicy dopiero pozniej. Szalone zazywanie wina, eteru, rozbieranie dotychczasowej poezji, myzykowanie, sprzeciw przeciwko wszystkiemu. Wszyscy postanawiaja odrzucic zasady krepujace spoleczenstwo i tworza nowy ruch beatnikow. Tak, tych beatnikow, ktorzy z wiekiem nie tylko zarzucaja szatki yoginow i przemierzaja swiat z dobra nowina. To takze LSD i zmyslow mieszanie, przenikanie i SKOWYTU cioci branie. Polecam goraco. 



300; Poczatek imperium, mialo byc jak tamto 300 z glasgowickim Gerardem Butlerem, wyszlo dno. Ale docenic trzeba za komputery i bajery.




Tego samego mozemy spodziewac sie po Machette Kills. Lady GaGa jako zabojczyni i Danny Trejo jako bohater, ktory jest tak brzydki i straszny jak kupa ale taki mezczyzna zawsze ciekawi jak to tez wypadnie przed i po. Dla desperatow i milosnikow Rodrigueza. W filmie kiepskim wszystko jest a najwiecej zabijania. Niby kupa ale oglada sie do konca. 


Gambit- naprawde nie ogarniam. Mial byc przekret stulecia z Cameron Diaz i ale szkoda czasu i atlasu.



AmbaSSasa. Mlodzi aktorzy, rezyseria juliusz Machulski. Pomysl dobry, zeby II wojna swiatowa sie nie odbyla. Bez komunizmu i calego tego rozgardiaszu. Warszawe widzimy jako spokojna przystan. Pelna swietlanych iluminacji. Piekna i wielce modernistyczna. I bez tego molocha Palacu Kultury! Troszke zabraklo pazura temu obrazowi. Ale jest jeden plus Adam Darski Nergal jako Ribbentrop jest genialny.


Uklad zamkniety- Historia prawdziwa, ktora odbija sie szerokim echem w mediach. Ale coz z tego, ze ofiary dostaly zadoscuczynienia 10 tysiecy to sprawa jest nie zamknieta i ciagnie sie od 2006 roku. Prokurator i asesorzy pomocni oraz prezes Izby Skarbowej dalej na stanowiskach i trzymaja sie niezle. to nic, ze zlamano zycie trzech mlodych mezczyzn oraz ich rodzin. Straszny obraz tego co mozna sobie ubzdurac by upierdolic tak ludzi. Polecam z calego serca, bo sprawa nie daje spokoju zwyklemu smiertelnikowi. Po Dlugu i Komorniku - biblia dla kazdego!


Plynace wiezowce. Smialy, odwazny, gejowski. Pierwszy taki temat i chyba ostatni. Bohaterowie z prawdopodobnie warszawki, troche sflustrowani nie mogacy sie odnalezsc. Niby bohater chce milosci z chlopakiem a tu jego dziewczyna oswiadcza ,ze jest w ciazy. Uppss zdradzilam final. Dla koniecznego obejrzenia scen - sa naprawde dobre i tu nie bede kasliwie, ze i ten fil potwierdza regule, ze jak o gejach to i film musi konczyc sie tragicznie. Tu jest tak samo i poza odwaznym glosem obraz nic nie wnosi. 


Za Wzgorzami. Dupa dealuroi.  Rumunski dramat oparty na prawdziwych wydarzenia. Dwie dziewczyny- jedna wraca z Niemiec- z robot do swojej, milosci- kolezanki. Ta juz jest poczatkujaco mniszka w ubogim klasztorze. Poczatkowo milo z czasem historia objawia sie szantazem by w koncu dziewczyny oskarzyc o konszachty z diablem i egzorcyzmy dopelnily wszystkiego. Straszne, smutne nie do pomyslenia. Ale ostatnio i egzorcyzmy lecza rzad spoko koko kraju!


Meteora- grecki dramat rozgrywajacy sie daleko, hen, hen tam gdzie ciocia bywala i gdzie kazdy powinien byc choc raz w zyciu! Historia oprocz pieknych okolicznosci przyrody posiada takze uczucie pomiedzy mnichem Theodorosem a mniszka Urania. Milosne i seksualne szalenstwo osiaga wyzyny juz duszne ale, ale... koniec wienczy ..zwyciestwo milosci. Polecam i nie tylko piekne widoki. 


Zamieszkajmy razem- Dramat i komedia w jednym. Staruszkowie postanawiaja zamieszkac razem. Ale jedno ale. Duzy dom, jeden zapomina, drugi jest wielkim podrywaczem. Jane Fonda trzyma wszystko za morde a Geraldine Chaplin ma wspomniany dom i zalewa ja krew gdy zalewaja im lazienke. Do tego kupa smiechu i Daniel Bruhl jako student antropologii majacy badania nad staruszkami a z czasem jest i opiekunem i jedynym powiernikiem tajemnic domu. Pogodna opowiastka dla kazdego i pod niedzielny deser jak znalazl.



August. Osane Country, Meryl Streep - umiera, przemawia, prorokuje, strasznie ale i ..smiesznie. Maz nie wytrzymal. Utopil sie. Trzy corki nie daja rady. Przyjezdzaja sie pojednac i wszyscy tez  wysiadaja. Tyrada, klotnia i wrzaski przez caly film. Ale do rzeczy. Film oparty na sztuce pod tym samym tytulem. Sierpien jest jedna z najlepszych sztuk wystawianych na Broadwayu i jedna z najlepszych sztuk granych na swiecie. Co moge dodac albo i nie; Z rodzina dobrze wychodzi sie na zdjeciu. Dla tyrad i obsady trzeba August obejrzec do konca. Choc byl moment, ze i ciocia miala serdecznie wszystkiego dosyc. Zabawa slowna z fur przednia  
Charles Aiken: "So, I'm curious. When you say you don't eat meat, you mean you don't eat meat of any kind."
Jean Fordham: "Right"
Charles Aiken: "Is that for health reasons?"
Jean Fordham: "Well, when you eat meat you ingest an animal's fear."
Violet Weston: "Ingest what? Its fur?"
Jean Fordham: "Fear!"
Violet Fordham: "What'd she say?"
Charles Aiken: "How do you do that? You can't eat fear!"
Jean Fordham: "Sure you can. I mean, what happens to you when you feel afraid? Doesn't your body produce all sorts of chemical reactions?"
Charles Aiken: "I don't know, does it?"
Little Charles Aiken: "It does."
Jean Fordham: "So when you eat meat you're ingesting all of that fear that the animal felt when it was slaughtered to make food."
Charles Aiken: "You mean, I been eating fear, what, three times a day for 60 years? I guess it was just how I was raised. Somehow it doesn't seem like a legitimate meal unless there's some meat somewhere… Ohhh!"
Karen Weston: "Oh, what is it?"
Charles Aiken: "Ohhh!"
Karen Weston: "What's the matter?"
Ivy Weston: "You okay, Uncle Charlie?"
Charles Aiken: "I got a big bite of fear! It never tasted so good!"



Dziewczynka w trampkach. Nie mowcie za glosno. Bo mezczyzni was uslysza. Znikajcie z podworka. Dziewczynka nie moze miec roweru. Nie moze nosic trampek. Nie moze sama jezdzic. Nie moze sama decydowac. Sama je, znosi pokore, dzieli sie mezem. Rozgarnieci jestescie wiec wiecie co kobiety islamu musza pokazywac by zyc. Dla nas czynnosc taka jak swobodna rozmowa z chlopakiem jest normalna czynnoscia na wschodzie uchodzi za dzielo szatana. Obawiam sie, czy rezyserka Haifa al- Mansour (jedyna rezyserka w Arabii Saudyjskiej) ma spokojne zycie. Film nie jest ponury tylko wytyka satyre rzadow mezczyzn. Ogladaliscie lub czytaliscie Persepolis Marianne Satrapi powinniscie tez obejrzec Dziewczynke w trampkach.


Flying Blind- polski tytul - Zaslepiona??? ok-  nie wnikam- Dzielo polskiej rezyserki Katarzyny Klimkiewicz. Losy imigrantow na pierwszym planie. I od razu, ze jesli mlody to chce poderwac starsza. Jesli Arab to chce nie tylko wyrabac kobiety ale i porwac i jeszcze miec tajne dokumenty o budowie dronow uzywanych do bombardowania miejsc zagrozonych terrorystow. Frankie jest wlasnie taka kobieta. Starsza, zadbana. Ma wielce wazna fuche jako konstruktor smiercionosnej broni. I zakochuje sie fatalnie. Wszystko dzieje sie w polsko - czesko- rusko-pakinstansko i jeszcze Bog wie co tyglu - Bristolu. Do przemyslenia.


Non- Stop czyli Czy leci z nami pilot? Panie pilocie Neeson w samolocie.  Byl Taken, Taken 2 pora na Non - Stop. Samolot. Kupa ludzi i kupa gwiazd jak Julianne Moore. Dzialanie wg. klucza. Kto jest terrorysta. Arabski lekarz, czarny hip- hopowiec, moze ta cycasta blondyna, moze spocony sztywniak, moze ten wielki kark. Klucz zawodzi. Zaczyna sie oblicznie i kolejne ofiary. Uwielbienie dla Liama mi nie mija a jego glos kojarzy mi sie zawsze z Aslanem -lwem z Narnii. 
Wiecej filmow nie pamietam- a co widzialam to Wam opowiedzialam. 

Wszystkiego Najlepszego i Duzo Slonca Wielkanocnego



Zydowska Wielka Noc czyli Pesach.
W sensie historycznym Pesach upamiętnia uwolnienie Żydów z niewoli egipskiej. Egipt – najpotężniejsze państwo tamtego okresu starożytności (około 3250 lat temu) - musiał pogodzić się z faktem, że – dzięki interwencji Boga – upokarzani, wykorzystywani, pozbawieni praw nędzarze uzyskali wolność. W sensie duchowym Pesach jest świętem wolności, bo po czterdziestu dziewięciu dniach wędrówki przez pustynię Żydzi otrzymali Torę, a w niej system moralny i etyczny składający się z nakazów i zakazów, które uczyniły ich naprawdę wolnymi. Bowiem wolność wcale nie polega na tym, że nieograniczane jest nasze prawo do robienia tego, co robić chcemy. Tak myślą niewolnicy – niedostrzegający, że rozumiana w ten sposób wolność jest tylko zaspokajaniem egoizmu, że jest zawsze jednoznaczna z czyjąś krzywdą.
Wolność jest to stan, w którym nikt nie ogranicza naszego prawa do robienia tego, co słuszne. Wolność jest wtedy, gdy nikt nie zabrania człowiekowi postępowania w sposób właściwy, etyczny. Nie ma więc wolności bez etyki. Nie ma wolności, gdy etyka ulega stłamszeniu. Niewolnikowi nie wolno postępować w sposób etyczny, chociażby dlatego, że etyczne zachowanie wchodzi natychmiast w konflikt z interesem właściciela niewolników. Mosze – człowiek etyczny – zabija znęcającego się nad niewolnikiem nadzorcę. Faraon wydaje na Moszego wyrok śmierci. W Egipcie nie ma wolności dla Żydów. Gdy człowiek jest wolny, nikt nie ograniczy go w czynieniu tego, co etyczne. Aby jednak postępować etycznie, trzeba najpierw poznać zasady etyki. Zawiera je właśnie Tora Pisana i Tora Ustna – obie przekazane Moszemu przez Boga po Wyjściu z Egiptu – wydarzeniu upamiętnianym przez święto Pesach.
Wyjście z Egiptu i, w jego efekcie, przyjęcie „jarzma Tory” („jarzma przykazań” – kabalat ol micwot), czynią Żydów ludźmi wolnymi.
W Pesach składano oddanie z baranka wówczas, gdy istniała Świątynia. Od czasów zburzenia Świątyni (70 rok n.e.) ta ofiara została zaniechana razem z wszystkimi innymi ofiarami ze zwierząt. Na stole sederowym symbolizuje ją zeroa. Jest to upieczone mięso z kością – pieczona szyja kurczaka, indyka, noga kurczaka lub podudzie jagnięce.Zeroa oznacza „ramię”; nawiązuje do „wyciągniętego ramienia” Boga, który ocalił Żydów podczas przejścia przez Morze Trzcinowe (Czerwone). Zeroa posiada wyłącznie symboliczne znaczenie na stole sederowym i nie jest zjadana. Ma wyrażać przesłanie, że bez Świątyni nie jest możliwe składanie ofiar ze zwierząt.  
Prawoslawna Wielka Noc  - Pascha (Zmartchywstanie Pańskie) to najważniejsze i najbardziej radosne święto wszystkich chrześcijan. Jego data jest ruchoma i wyznacza daty trzech z dwunastu głównych świąt prawosławnych.
Przez ponad dziesięć wieków chrześcijanie świętowali ten dzień wspólnie, w jednym terminie. W 1582 r. papież Grzegorz XIII wprowadza reformę kalendarza. W jej wyniku świat chrześcijański zaczyna się dzielić i świętować Paschę w różnych terminach. Między kalendarzami narasta różnica. Daty starego kalendarza (juliańskiego) zaczynają się coraz bardziej spóźniać w stosunku do dat kalendarza gregoriańskiego (państwowego). Obecnie dzieli je 13 dni.
Uroczyste paschalne nabożeństwo zwane Jutrznią paschalną odprawiane jest w nocy, z Wielkiej Soboty na Niedzielę wielkanocną. Po trzykrotnym okrążeniu cerkwi przez duchownych i wiernych, kapłan uderza trzykrotnie krzyżem w drzwi cerkwi - symbolizuje to odwalenie kamienia od grobu zmartwychwstałego Chrystusa.

Ubrany w odświętne szaty liturgiczne koloru białego, kapłan intonuje trzykrotnie Orędzie Paschalne, wielkanocny troparion „Chrystus powstał z martwych, śmiercią podeptał śmierć, i będącym w grobach życie dał” (Christos woskresie iz miertwych, smertiju smiert popraw', i suszczim wo grobiech żiwot darowaw).
Potem kapłan śpiewa na przemian z wiernymi, przeplatany stichami troparion paschalny. Okadza ikonostas, cerkiew i wiernych; w trakcie śpiewu kapłan wielokrotnie wychodzi przed ikonostas (co symbolizuje ukazywanie się Zmartwychwstałego Pana uczniom) i wznosi okrzyk „Chrystus zmartwychwstał!” (Christos woskresie), na co wierni odpowiadają „Prawdziwie zmartwychwstał!” (woistinu woskresie).

Jutrznia kończy się uroczystym rozesłaniem wiernych i trzykrotnym śpiewem troparionu paschalnego.
W czasie Liturgii Ewangelia - pierwszy rozdział ze świętego Jana - śpiewana jest w wielu językach (najczęściej w greckim, cerkiewnosłowiańskim i łacińskim) na znak uniwersalnego i kosmicznego triumfu wiary.

Na zakończenie ma miejsce obrzęd myronowania - namaszczenia wiernych świętym olejem. Po liturgii kapłan święci artos - chleb, przeznaczony do rozdania wiernym.

Chrzescijanska Wielka Noc  najważniejsze i najstarsze święto chrześcijaństwa, obchodzone na pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa – początkowo w dniu żydowskiej Paschy, a od soboru w Nicei (325) w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca (tj. między 21 marca a 25 kwietnia). Obchody religijne Wielkanocy rozpoczyna odbywająca się wczesnym rankiem procesja i msza, w Kościele katolickim zwana rezurekcją, w prawosławnym – jutrznią. W tym dniu spożywa się uroczyste śniadanie w gronie rodzinnym, poprzedzone składaniem sobie życzeń. Wielkanoc wieńczy okres Wielkiego Postu i poprzedzający ją Wielki Tydzień. Jest czasem radości (symbolizuje ją biały kolor szat liturgicznych). Z Wielkanocą wiążą się liczne religijne i ludowe obrzędy (święcenie pokarmów, pisanki, śmigus-dyngus).

Święta Wielkanocne mają bogatą tradycję. Są niezwykle barwne, towarzyszy im wiele obrzędów. Po wielkim poście – kiedyś bardzo ściśle przestrzegany – ludzie z niecierpliwością czekali na odmianę. O wielu wielkanocnych obyczajach pamiętamy także dzisiaj. Dzięki nim świąteczne dni są bardziej radosne.
 I TRADYCJE WIELKANOCNE
Palemki na szczęścieWielki Tydzień zaczyna się Niedzielą Palmową. Kiedyś nazywano ją kwietną lub wierzbną. Palemki – rózgi wierzbowe, gałązki bukszpanu, malin, porzeczek – ozdabiano kwiatkami, mchem, ziołami, kolorowymi piórkami. Po poświeceniu palemki biło się nią lekko domowników, by zapewnić im szczęście na cały rok. Połkniecie jednej poświeconej bazi wróżyło zdrowie i bogactwo. Zatknięte za obraz lub włożone do wazonów palemki chroniły mieszkanie przed nieszczęściem i złośliwością sąsiadów.

Świąteczne porządki

Przed Wielkanocą robimy wielkie świąteczne porządki nie tylko po to, by mieszkanie lśniło czystością. Porządki mają także symboliczne znaczenie – wymiatamy z mieszkania zimę, a wraz z nią wszelkie zło i choroby.

Topienie Judasza

Kolejnym ważnym dniem Wielkiego Tygodnia jest Wielka Środa. Młodzież, zwłaszcza chłopcy, topili tego dnia Judasza. Ze słomy i starych ubrań robiono wielka kukłę, którą następnie wleczono na łańcuchach po całej okolicy. Przy drodze ustawiali się gapie, którzy okładali kukłę kijami. Na koniec wrzucano „zdrajcę” do stawu lub bagienka. Wymierzanej w ten sposób sprawiedliwości stawało się zadość.
Wielkie grzechotanieKiedy milkły kościelne dzwony, rozlegał się dźwięk kołatek. Obyczaj ten był okazja do urządzania psot. Młodzież biegała po mieście z grzechotkami, hałasując i strasząc przechodniów. Do dziś zachował się zwyczaj obdarowywania dzieci w Wielkim Tygodniu grzechotkami.
Pogrzeb żuru Ostatnie dwa dni postu były wielkim przygotowaniem do święta. W te dni robiono „pogrzeb żuru” – potrawy spożywanej przez cały post., Kiedy więc zbliżał się czas radości i zabawy, sagany żuru wylewano na ziemię.

Wieszanie śledzia

W równie widowiskowy sposób rozstawano się też ze śledziem – kolejnym symbolem wielkiego postu. Z wielką radością i satysfakcją „wieszano” go, czyli przybijano rybę do drzewa. W ten sposób karano śledzia za to, że przez sześć niedziel „wyganiał” z jadłospisu mięso.
Święconka Wielka Sobota była dniem radosnego oczekiwania. Koniecznie należało tego dnia poświęcić koszyczek (a wielki kosz) z jedzeniem. Nie mogło w nim zabraknąć baranka (symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego), mięsa i wędlin (na znak, że kończy się post). Święcono też chrzan, – bo „gorycz męki Pańskiej i śmierci została zwyciężona przez słodycz zmartwychwstania”, masło – oznakę dobrobytu – i jajka – symbol narodzenia. Święconkę jadło się następnego dnia, po rezurekcji. Tego dnia święcono też wodę.

Specjalnie dla dziewcząt 

Uwaga dziewczyny, – jeżeli w Wielką Sobotę obmyjecie twarz w wodzie, w której gotowały się jajka na święconkę, to znikną piegi i inne mankamenty urody!
Wielka Niedziela – dzień radości W Wielką Niedzielę poranny huk petard i dźwięk dzwonów miał obudzić śpiących w Tatrach rycerzy, poruszyć zatwardziałe serca skąpców i złośliwych sąsiadów. Po rezurekcji zasiadano do świątecznego śniadania. Najpierw dzielono się jajkiem. Na stole nie mogło zabraknąć baby wielkanocnej i dziada, – czyli mazurka.
Lany poniedziałek Lany poniedziałek, śmigus-dyngus, święto lejka – to zabawa, którą wszyscy doskonałe znamy. Oblewać można było wszystkich i wszędzie. Zmoczone tego dnia panny miały większe szanse na zamążpójście. A jeśli któraś się obraziła – to nieprędko znalazła męża. Wykupić się można było od oblewania pisanką – stąd każda panna starała się, by jej kraszanka była najpiękniejsza. Chłopak, wręczając tego dnia pannie pisankę, dawał jej do zrozumienia, że mu się podoba. 
Szukanie zajączka Wyrazem wielkanocnej radości rodziny może być po zakończeniu śniadania, wspólna zabawa – zwana szukaniem zajączka, czyli małej niespodzianki dla każdego.
Wielkanocne jajo Jajo – króluje na wielkanocnym stole, jest symbolem życia i odrodzenia. Tradycja pisanek i dzielenia się święconym jajkiem sięga daleko w przeszłość. Już starożytni Persowie wiosną darowali swoim bliskim czerwono barwione jaja. Zwyczaj ten przyjęli od nich Grecy i Rzymianie. Rumuńskie przysłowie ludowe mówi:, „Jeśli my, chrześcijanie zaprzestaniemy barwienia jaj na czerwono, wówczas nastąpi koniec świata”. Czerwone pisanki mają ponoć moc magiczną i odpędzają złe uroki, są symbolem serca i miłości. Jajko jest formą najbardziej doskonałą. Zawiera wszystkie konieczne dla odżywienia organizmu składniki: białko, tłuszcz, sole mineralne i witaminy. 

Pisze o tym wszystkim by podzielic sie wiadomoscia, ze trzy religie w jednym czasie maja swieta. Zdarza to sie nie czesto i jest wydarzeniem naprawde godnym uwagi. Do refleksji jak zawsze zmuszaja mnie i emigracja i wydarzenia na swiecie. Chocby tak na trzy dni pomyslec nad soba? Chocby tak raz wszyscy na trzy dni zamkneli jadaczki i nic nie robili. Chocby zaczeli choc troszke myslec! Drugie dlatego to pisze to fakt iz w minionym tygodniu dostala ciocia ulotke. Dosyc niezwykle to bo po polsku, kolorowa i z zaproszeniem na przezywanie Zmartwychwstania Panskiego. Zapraszajacym byli Swiadkowie Jehowy. W tym samym niemalze momencie dzwonilam do domu ciocinego i co sie okazuje, ze w tym samym dniu tj. poniedzialek 14 kwietnia Swiadkowie Jehowi w Polsce rowniez swietuja pokonanie smierci przez Jezusa. Nie, nie chodzi mi o to, czy bylaby jakas impreza. O modlitwy ale sam fakt, ze ludzie- wyznawcy na calym i moze globie o tej samej godzinie spotykaja sie i wspolnie przezywaja to co kazdy wierzacy powinien czynic co roku i o tej same niemalze porze. Szanuje Jehowych przynajmniej za to, ze potrafia rozniesc wici, uszykowac sie i pozapraszac nie tylko siebie ale i reszte niewiernych. 
Co cioci pozostaje. Ano poprzypominac sobie zwyczaje te, ktore mnie uksztaltowaly. Caly Wielki Tydzien. Religinie lub tez i chocby mniej jak te porzadki przedswiateczne. I nie wazne, ze Wielkanoc pozno lub tez wczesnie gdzie snieg. Okna winny byc umyte a lozka podniesione. By koty wylapac. By krysztaly powycierac. By podloga pachniala pasta a zlew wydrapac pasta SAMA. Wazne bylo stanie na schodkach i ogladanie strazakow i potem zachlysniecie sie biala kielbasa. Wazny byl powrot w sobote po mszy z klujacymi galazkami i ogladanie wieczorne straszakow. Oooo ten to juz taki slabawy przy tym Grobie. Powrot do domu na rowerze i cieszenie sie juz z rzeskiego wiosennego powietrza i ukradkiem zarcie usmazonego mieska do bigosu. I ta cwikla, ktora przy jedzeniu moznaby nosem pociagac ale od chrzanu. To se ne wrati a dobrze wspomniec.
Zostaje mi takze przypomniec jeden z kultowych przebojow kinomatografii i tak wspaniale dopasowanej do czasu, ktory powinnysmy przezywac. Chocby i do poczatkow wiosny i slonca.


Kilka wiadomosci z Wikipedii i z netu: o wierzeniach, zwyczajach i obrzadkach. Dzis juz niepotrzebnych i chyba nieprzydatnych. Lepiej juz do sklepu pojsc!
Tak dla przypomnienia. Wesolych Swiat Kochani.


Tuesday, 15 April 2014

tydzien 6

Zaczynamy 6 tydzien z przygoda. Nastepuja widoczne zmiany. Nie nap. tak pluca i kolor wydzielin zmienia sie z glebokiej zieleni na sloneczny zolty. Nadal antybiotyki i specyfiki, ktore rozstrajaja ogolnie organizm. Do glowy przychodza rozne pomysly aby chorobie nadac powazny ton i zwrotem J.K. Jerome Trzech panow w lodce (nie liczac psa), rozpoznac koklusz, reumatyzm i bielactwo.
Sposoby medycyny tradycyjnej sie wyczerpuja. Alternatywna tez ma swoje granice. A ciocia odchodzi od zmyslow by sanatio wreszcie przyszlo.


Oprocz tego w majakach mozna dojsc do wniosku jednego jak zamienic nazwy swych miejsc pracy. Ciocia nazwala to Hala Odlotow. Hala dlatego bo kazdy z nas ma jakies pomieszczenie. Wieksze, mniejsze. A odlotow bo tak naprawde kazdy w pracy swiruje.
2076 e102

Tuesday, 8 April 2014

o leczeniu slow kilka!

To juz 4 tygodnie jak slapiemy nosami. Ciagniemy sie plecami i obzeramy specyfikami (czasem). Nie daje to nam rezultatow i w poprzednim tygodniu siagnela ciocia po specifiki ponizej. Tak sie pic chcialo (ile mozna juz pic ciepla herbate- bo to tylko wchodzi w gre. I tak z ledwoscia wypilysmy na raz az dwie butelki! Natomiast specifik drugi zamieszczony na obrazku ponizej opowiada o slynnym astronomie, ktory wynalazl wodke korzenna. Ta w chorobie nie pomogla. Aczkolwiek zaleczyla rany gardla. Kolezanka od kieliszka wpadla tzn przybyla i chciala dobrze. Chciala pomoc rumem. Wiadomo cieple, geste jak syrop. Ale i ten specyfik okazal sie pocieszeniem dla gardla i zoladka jednak na pluca rady nie daje. To wszystko w tym temacie. A ze wiadomo, ze nie wyleczone, nie wylezane bez odpornosci i silnych plecow nie wiadomo jak sie ta nierowna walka z plucami skonczy. Dziekuje za uwage i ide kaszlec dalej.
 Mikolaj kopernik to byl stary piernik mieszkal w Toruniu mial kuku na muniu. Oprocz Sfer Niebieskich, gorszych pieniedzy to jeszcze niezla vodke wynalazl taki to skubany madry.

Monday, 7 April 2014

TRZEBA MI WIELKIEJ VODY

Juz naprawde ma ciocia dosc tej wielkiej wody. Dwa tygodnie bez slonca. Powietrze jest sine jakby wypalano wszystkie laki swiata. A nie dwa dni bylo slonce. Dzis na nowo, to samo, wielka woda!




Trzeba mi wielkiej wody, 

tej dobrej i tej złej. 
Na wszystkie moje pogody, 
niepogody duszy mej - 
trzeba mi wielkiej drogi 
wśród wiecznie młodych bzów... 
Na wszystkie moje złe bogi 
niebogi z moich snów. 



Oceanów mrukliwych 
i strumieni życzliwych, 
czarnych głębin niepewnych 
i opowieści rzewnych... 
Drogi białosrebrzystej, 
dróżki nieuroczystej, 
piachów siebie niepewnych 
i ptasich rozmów śpiewnych... 



I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, 
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności 
i gdzie muzyka gra, muzyka gra. 
...nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować 
tak zwanej życiowej mądrości, 
dopóki życie trwa, 
póki życie trwa.




Trzeba mi wielkiej wody, 
tej dobrej i tej złej. 
Na wszystkie moje pogody, 
niepogody duszy mej - 
trzeba mi wielkiej psoty, 
trzeba mi psoty, hej... 
Na wszystkie moje tęsknoty, 
ochoty duszy mej. 



Wielkich wypraw pod Kraków, 
długich rozmów rodaków, 
wysokonogich lasów 
i bardzo dużo czasu. 



I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, 
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności 
i gdzie muzyka gra, muzyka gra. 
...nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować 
tak zwanej życiowej mądrości, 
dopóki życie trwa, 
póki życie trwa. (3x)


01:08
1858 25e4 500




21:48
Wino piją ludzie szczęśliwi. A w każdym razie mniej nieszczęśliwi niż ci, którzy piją wódkę. Wino pije się po to, żeby rozjaśnić życie. Wpiąć kolorowe pióra we włosy. Rozkręcić karuzelę psychiczną (...) W każdym razie wino piją ci, którzy lubią żyć. Wódkę piją ci, którzy chcą stracić przytomność.
— A.Osiecka Rozmowy w Tancu






Wednesday, 19 March 2014

refleksja po londkowa, pokoncertowa, chorobowa



Mija tydzien jak z przerwami wychodze z lozka. Czasem tez pracuje. We Dworze zdarzylo mi byc jeden dzien.  Druga strona tego, ze i musialam brac wolne z powodu brakow wlasnie pracy. Raczej na reke Dworowi, ze mnie sie pozbyli. Zaluje tylko, ze w miare maksymy tepych biskupow nie pracuje nie zarabiam i nie jem. Z tym ostatnium to apetytu akurat nie mam. Bo i gardlo tak zdarte od wymiotow flegma, ze przelknac trudno. A teraz obok tego wszystkiego dochodzi katar, opryszczka, zapalenie spojowek. Chyba juz koniec litanii. Za Dworem nie tesknie. Przeciwnie wspolczuje tylko Instytucji Zony , ze sama tam siedzi i walczy ze smokami. Jak sw. Jerzy z diablem. W ogole to wspolczuje wszystkim pracujacym, ze uzeraja sie z kilentami, ze wspolpracownikami i z zyciem w pracy wogole.
                                                    
a co ciocia robi. Po pisaniu do open i nadrobieniu zaleglosci w glowie. Psychicznie odpoczywa. Mechanika ciala jest zainfekowana ale psyche za to odpoczywa. Tak to juz zlozone, ze jedno z drugim nie wspolgra. 
Co mnie sklonilo do choroby. Zarazki w tjubie, klimatyzacja w pomieszczeniach, nieodpornosc organizmu i to, ze ze dobry juz czas nie chorowalam. Dodatkowo upasienie sie i tryb zycia jaki jest nie sprzyja higienie zycia. 
Bylysmy na wspanialym koncercie w Londku. Wystepowala Katarzyna Nosowska, Maria Peszek i Monika Brodka.  Dotarlysmy na Kasie Nosowska- ale co Ona spiewa- ryczy do cioci Wojewodztwo Londynskie- nie wiem- Nie wazne- Wazne, ze Sic bylo, ze Jesli wiesz co che powiedziec bylo, ze darlysmy ryje jak zza dawnych lat! Wazne ze tu i teraz. Instytucja Zony happy, ze Let`s dance Bowiego na koniec artystka zaserwowala i koniec.



  Na Marii awarii juz bylo czaaad! Ryja malo, ze nie przymykalam, wszystko znalam, Instytucja Zony zaskoczona, ze Maria kleci cos o Amy, ze Padam, padam, tylko Ciebie dzisiaj mam! Ze ciocia wyrywa sie bo do ludzi chce i w srodek zadymy ucieka! Momenty sie zdarzaly. Nawet i takie, ze jedno dziecko gralo w candy crasz czy inne badziewie na smartfonie itp. Wszystko nie wazne. Wazne, ze polska publika jest najlepsza na swiecie i rekoma, gardlami i nogami daje wyraz szczesliwosci. Kto uchlany to idzie sobie gdzie indziej. Kto rzadny zabawy to staje zza barierkami i sie bawi. Nikt raczej nie siedzi i nie czeka tepo przy barze by sie uchlac i ogolnie unorac ryja. 

Na Monike Brodke kochani juz nie czekalismy bo.. ta sie nie pojawiala. I tak jak wszystcy a raczej wiekszosc uciekla, na ostatnie tjuby, busy itp! Moniki Brodki nie zaluje bo i juz ciocia miala dosc i procenty tez daly o sobie znac!


Wczesniej w piatek opracowalysmy wypad do Hunterian Museum. Laboratorium i okazy w sloikach wszystkich czesci ciala ludzkiego i zwierzecego oraz przyklady anomalii medycznych i pokazy a to transplantacji serca a to innej operacji na duzym ekranie. Slowem i z dreszczykiem i ciekawoscia. 



Ze bylo cieplo to spacerek do sw. Bartlomieja na rynek wiktorianski

                                                   

i tam gdzie kiedys ciocia chciala sie znalezsc, mianowicie przy tablicy poswieconej Williamowi Wallace z jego pobytu, uwiezienia i miejsca stracenia w Ladku w roku 23 sierpnia 1305  Znajdziecie ja na West Smithfield przy szpitali sw. Bartlomieja i slicznego kosciolka sw. Bartlomieja. 



a to juz urocz stara plomba wejscie do kosciola sw. Bartlomieja

                                                 
 Nastepnie pobyt w Wasabi- tak tak to cel min. podrozy do Ladka. Siec japonskich knajpek z najlepszym i najtanszym sushi w Albionie. Tesknie za ta rozrywka i tak bardzo chcialabym, zeby siec Wasabi pojawilo sie w Szkocji. Za 8.95 najadaja sie lekko dwie osoby. 
                                                 


Do tego jasne, pszeniczne piwo
                                                                                   


obok Gielgud Theatre na West Endzie przy Piccadilly Circus dopelnilo szczescia.
                                                           

Sztuka Blithe  Spirit, Noela Cowardsa - opowiada historie pisarza  Charlesa Condomine, ktory poszukuje badan do swojej nowej ksiazki zaprasza Madame Arcadi na seans spirytystyczny. Bedac w transie, Madame Arcadi uwalnia ducha pierwszej zony Charesa - Elvire. Ducha -  Elviry,  Charles widzi i czuje reszta -  nie. Madame skora do napitki do ginu zwlaszcza. Woli muzyke raczej zywa do seansu a nie jakies tam smenty. Ruth obecna zona jest rozpaczona. Maz zdradza i odchodzi od zmyslow. Wpada na pomysl by jednak umrzec. Umiera przypadkowo bo w wypadku. Teraz juz razem strasza znaczy obie zony. Charles wolny wywoluje wscieklosc dusz strasznych te sa wsciekle i rujnuja caly dom. Wszystko sie zawala. Kurtyna. Swietna akcja, wstep, srodek i koniec. Nigdy sie tak jeszcze na komedii angielskiej nie usmialam. Cudowni aktorzy i miejsce. No i przede wszystkim Angela Lansbury. Zywotna pani, wielka aktorka znana przede wszystkim z rol w serialu Murder; She wrote. 
.http://www.londontheatredirect.com/play/842/Blithe-Spirit-tickets.aspx

Po tym szybciutko do hotelu w czarnym polakowie. Jeden tjub, drugi... powiedziano, ze koniec trasy wczesniej nastapi. Potem to nie wiem. Wychodzimy. Wracamy sie. Czekamy z resza ludziskow. Szybko na jakis przystanek autobusowy nie wiadomo gdzie. Malo tego, ze nie wiadomo gdzie ale za to jaki widok. Wielkiego, kudlatego lisa. Jako ciocia ze wsi pochadzaca lisa z bliska widziala w Edim ale jakis marnawy byl i zmizerowany. Natomiast ten. Z luboscia zezeral resztki ze smietnika w oklicach rzeczonego przystanku. Monster nie lis.




Gdy juz zalapalysmy sie na nocny autobus to ten wywiozl nas prawie, prawie pod hotel. Wysialysmy i zmierzamy do jakiejkolwiek jadlodajni. Zakupione szjetowe frytki i idziemy. Podlatuje ciemny czlowiek i prosi o wysluchanie, ze pierdoleni Polacy obiecali dac mu kase ale nie dali i czy poratowalybysmy Go 2 funtami. Pierdoleni Polacy nie dali - o Wy tez Polki! Tak- Sorry! POpatrzyl Na Instytucje Zony i sie wycofal. Widok bezcenny. Za jakies piec minut- historia sie ponowila. Ciemn czlowiek sie zmienil. Kwota 2 £ sie nie zmienila. Poranek i Dzien Kobiet. Dziarsko udalysmy sie do Lidela celem zakupu kwiatów na spotkanie Bajania z Sydenham. Co tam bylo. Znakomietosci sie zebraly. Wszyscy bohaterowie. Prawie wystepowali. Bylo jak zza dawnych lat. Smiesznie, dowcipnie, gadek, szmatek nie bylo konca az chce sie czesciej przybywac i czesciej tak spedzac czas. Bylo gwarno, duszno i spirytus lal sie czesto do gardel. Opowiesci nie bylo konca. Smiechu tez. 





z kulturka, filmowo - ksiazkowo i dziewczeco z szafa

Dziewczyna z szafa! Dziewczyna czyli Wojewodztwo Londynskie miala w tym tygodniu urodziny i z tej okazji dostala od ukochanego - szafe. Prezent na miare uczuc. Nie to zeby byla pusta. Jest mocarna, wielka, solidna, sosnowa i pojemna!Prezent o ile praktyczny i potrzebny. Ile to juz bylo filmow na temat wymieniony zliczyc nie zlicze. Od etiudy Romana Polanskiego, pt. Dwaj ludzie z szafa do Dziewczyny z szafy.
Popularnym okresleniem jest tez Wyjscie z szafy. Dotyczace ujawnienia sej preferencji seksualnej lub tez okreslenie - Trup w szafie na historie przeszlosci geopolitycznych. Jest tez okreslenie Ozywic trupa- ale po co! To juz w ostatecznosci na zagrzebanie wasni miedzyludzkich.
Film Dziewczyna z szafy- wlasnie takim ozywieniem truchla jest. I to wlasnie Londynska dziewczyna z szafa namawiala na ten film. Jak i ona tak i ciocia dziekujemy za takie kino.
Plus za obrazy, które malowal aktor Wojciech Mecwaldowski.



Za to peanow ciocia nie szczedzi na temat filmu Pasikowskiego; Jack Strong. Filmowa historia o pulkowniku Ryszardzie Kuklinskim. Kilka momentow jest niezle dopowiedziana ale bez przesadnych przeklniec, picia i degregolady. kilka momentow tez fikcyjnych jak wywiezienie rodziny i samego Kuklinskiego na zachód i sytuacja ze smiercia synów Pulkownika.
Szpieg jest szpiegiem. Powie kazdy za glosem chocby i Gromoslawa Czempinskiego. Zdrajca jest zdrajca i zasluguje na smierc. Ryszard Kuklinski zdaniem zachodu ocalil swiat. A mim zdaniem to postac tak heroiczna i tak niedoceniana, ze strasznie sie ciesze, ze wreszcie powstal tak dobry film. Kuklinski na starosc stracil wszystkich. Zostal sam w wielkiej hameryce. Nie mogl wrocic. Nic nie zabral. Zostal odciety od korzeni, bez dzieci. Postac tragiczna a na koniec pytany dlaczego to zrobil? - odpowiedzial Dla Polski!
Temat zdrajcy i tym razem jest tematem nastepnego filmu, ktory polecam. Fifth Estate z Benedictem Cumberbatchem i Danielem Bruhlem. Julian Assange zalozyciel WikiLeaks i Daniel Domscheit - Berg. Ten tez napisal ksiázké, która stala sie podlozem do scenariusza filmu. Film na marginesie jest porazka materialna i oddal sie tylko 21% kosztów. Co w filmie; swietne uchwycenie Assange`a jako genialnego hakera, który puscil w ruch machine manipulatorstwa politycznego swiata. Ale tez jako manipulatora ludzkiego. Przyklad Manning`a, który jako amerykanski zolnierz mial dostep do tajnych wojskowych dokumentow . Mozna przyklasnac za spisek za wywlekanie na swiatlo dzienne smierci cywilow, mozna i uznac kreowanie sie Assange`ana bohatera. Kazdy ma swoje zdanie i kazdy ma prawo je powiedziec. Mnie ujela postawa Assange mowiac- lojalni ludzie sa dopoki widza pieniadze.

Amish Mafia- ten rozdzial z zycia hameryki zaserwowala mi Instytucja Zony. Powstaly tego juz dwa sezony. 7 odcinkow sezonu pierwszego i jeden drugiego. Ludzie i by ciocia tak zyla w niewiedzy o Amiszach w Stanach a tu takie cuda. Nie wiem co na to prawdziwi Amisze ale sadzac po ludziach i tak jak wszyscy sa i gleboko wierzacy jaki i wiare gleboko majac w tyle. Chrystusie Njebieski czego tam ni ma? Sex, zbrodnia, wymuszenia, sady, rozsady, balangi??? CZy zdegustowana jestem ale nie- przeciwnie kibicuje wiesniokom- to takie polskie Pamietniki z wakacji. Tempe wiejskie chlopaki- nie obrazajac chlopakow ze wsi o twarzach buraczkowych dosiadaja wladzy. Geby Leppera dochrapuja sie kasy i rzadza we wsi. Przykre bo do serii Zlote Lany im daleko. Amiszowie z Lancaster są jednym z ostatnich skrytych społeczeństw pozostałych w Ameryce. Jest to kultura, która żyje własnymi prawami i obyczajami. Nieufni wobec lokalnych organów ścigania, zwrócili się do Elity Amiszów o ochronę i sprawiedliwość.
W ramach tej elity powstała zorganizowana grupa Amiszów, którzy żyją ponad prawem i są zaangażowani w warunki życia, broń, obywatelską sprawiedliwość. Są oni znani w społeczności jako "Mafia Amiszów”.



Ignacy Karpowicz- Balladyny i romanse. Skrajne opinie. Belkot albo arcydzielo?
Co razi- wieczna masturbacja i zagiecie na sex plus jakies przesladowanie gejostwem. W Osciach przewijal sie Krzys (moze to pan Tomasik?) a tu wykladowca i filozof Rafal.
Arcydziela forma i styl. Ignacy Karpowicz to istna fabryka pomyslow i slowotoku. Nie poprzestaje na jednym watku. Ba do tego wciaga w gre Bogow. Najgorsze, ze to dzieje sie w kraju promocji. Gdzie kicz leje sie garsciami- wysmiewany ale bez niego nie byloby i wartkiej akcji i powiedzmy szczerze calosc kreci sie wokol tandetnej prasy, ksiazki i muzyki. Ale to juz takie czasy. Przynajmniej jest Karpowicz i jego slowna woltyzerka i istna kakafonia pomyslow z szalonej pisarza glowy.



Przyjechala ciocia z wystepow londynskich. Podladowana, usmiechnieta i w zza nadrzu nastepny dzien wolny. Poranek, szoping. Instytucja Zony ponagla ciocie by ta juz zeszla... z tronu. Ciocia nic a nic. Nagle ktos puka do drzwi. Ciocia uprzedzona, ze to Instytucja Zony moze ciocie ponaglac. A tu nie listonosz. Jak to dobrze, ze ciocie nie naszedl... w dosc jednoznacznej pozie. I co z tego. Paczka. Koperta z ksiazka. Zamawialas cos?  Nie! a mama cos przyslala/ Nie odpowiadam. No to Warszawa! Tak tak, Warszawa, adres Mysliwiecka/3/5/1 Polskie Radio S.A! UHIIIII morda od ucha do ucha i zeby na przedzie. Nic jeszcze od radia nie wygralam a malo co na emigracji. To od tej trojki! To te ksiazke dotykaly rece red Michala Nogasia a moze i kogos jeszcze? Juz rozgniewana tym, ze co dwa tygodnie wysylam, glosuje na Z najwyzszej polki, audycje w Programie 3. I nic. I zapomnialam, ze dopisalam kiedys komentarz, ze bardzo chialabym miec lekture bo opowiada ona o moich terenach i na pewno bedzie wspaniala relacja o powojniu w Polsce. Oraz jak to wspolczuje autorce jej relacji z rodzina i jak mozna czuc sie zdradzonym. Chialam i dostalam. Radosc tym wielka, ze o tym wydarzeniu zapomnialam. Zawsze niecierpliwie czekalam na ogloszenie wynikow losowan na FB ale odkad wchodze tam sporadycznie to i nie wiem co sie dzieje. Stracilam nadzieje. Ale jak wiadomo nigdy nie powinno sie jej tracic!
A to juz streszczenie Brudnych serc. Ksiazke, która otrzymalam i która pochlonelam w dwa wieczory.
Zona tylko dodala- Tak malo Cie czyni szczesliwa. 





Dla pieniędzy? 

Dla pieniędzy może wyjechać ktoś, kto będzie zamiatał brytyjskie ulice. Ale ktoś, kto ma dobre wykształcenie i świetnie zna angielski? Dla pieniędzy? Ktoś, kto mógłby pracować tutaj w korporacji i dobrze zarabiać? Nie! On chce mieć spokój. Chce być wolnym człowiekiem. Dlatego młodzi ludzie uciekają z Polski. Nie mają bariery języka, więc zostawiają bez bólu owinięte sztandarem narodowe mity i żyją z dala od kadzidła i transparentów. A kto raz pozna, co to wolność, sam, dobrowolnie nie wróci…

A my tutaj, będziemy w kółko przerabiać ten sam temat. Będziemy wrzeszczeć do ochrypnięcia - jeszcze Polska nie zginęła, chociaż czym właściwie jest, albo ma być Polska - nie mamy pojęcia. Wybieramy z historii co bardziej błyszczące kawałki, reszta „pod dywan, pod dywan, pod dywan”.
To cytat autorki Brudnych serc. Jak zafalszowalismy historie chlopcow z lasu i Ubekow Anny Klys. 
Tak studiowalam historie, ze nic z niej nie wynioslam. Tyle lat mieszkalam w Wielkopolsce, ze o niej nic nie wiem. Wynioslam tylko opowiesci o pratyzantach - bandach, ktore przychodzily do wsi by upomniec mlodych chlopakow by sie do nich nie zblizali. O kontygentach i o przykrych powinnosciach mego dziadka. Byl po wojnie soltysem. Skazany na miano wyzyskiwacza bo pelnil powyzsza funcja. A wczesniej gwalty i grabieze ruskich. Gwalt na Niemce, ktora nie wytrzymala i rzucila sie do studnii.Wczesniej pociagi z Zydami i praca U Niemca. No i najwazniejsza zagadka pewnego czlowieka o pseudonimie General. Krazyly plotki, ze zabil Ruska. Za co i dlaczego. Tego nie wie nikt. Wiedziano tylko tyle, ze byl zasluzonym ZBOWiD- u. Ze nie wiadomo skad mial pieniadze i wladze? Z chwila wydania ksiazki umarl. Dziwny traf. A moze sprawiedliwosc. A moze zemsta histori a moze zwykla smierc. Powiazanie faktow przypadkowe.
Chyle czola przed Anna Klys, ze stawila swa osobe na poswiecenie sie sprawie, ze zmierzyla sie z potworami przeszlosci. Sama jak to okreslila czuje sie przemielona i wyrzygana pod plotem historii. Wykleta przez rodzine. 
Podzielam Jej bol na stosunki rodzinne i to, ze z miejsca stala sie czerwonym karlem, ubeckim dzieckiem, pomiotem sierpa i mlota. 
Dziele bol z rozczarowania tym kim byl Jej ojciec i zmierzeniem sie z nagla utrata pamieci. Z amnezja narodowa. Z calkowitym zamiataniem wszystkiego pod dywan. 
Ksiazka to nie tylko osobiste zmierzenie sie z demonami rodzinnymi. To przede wszystkim rzetelna relacja z czasow tak nie odleglych i prawdziwe spojrzenie na bezprawie powojennej Polski.
Tak malo mamy bohaterow- ba paru w historii.
Przynajmniej w reportazu jest wielu. Jedna z tych bohaterek odtad dla mnie jest Anna Karolina Klys.
Polecam serdecznie Brudne serca.