Thursday 29 September 2016

wiara nasza powszednia


Czy jeszcze mozna miec wiare? Wiare w ludzi?
Cos niebywalego wczoraj zaistnialo. Chce sie wierzyc w ludzka pomoc. Gdy na przekor zapominasz numeru karty, portfela i glowy. Ktos bezinteresownie ofiaruje Tobie pomoc i pieniadze?
Nie, to nie bylo zaskoczenie. To byl i wstyd i bezgraniczne rozpierdolenie emocjonalne. Jak to. Przeciez Ty, ofiarodawce nie znasz. Mozesz oszukac. Wyjechac. Jednak ktos daje tobie pomoc. Ile ten ktos traci. Ciul z materialnym aspektem sprawy. Tu liczy sie ten glebszy wymiar.
Kwiaty to za malo by dziekowac. Slowa tez malo znacza. Czy wiara zostala zachowana?
Gdy odwracalam wizytowke od kobiety, ktora mi pomogla, przeczytalam napis.
Instruktor jazdy.
Kobieta ma na imie FAITH.

Well I guess it would be nice
If I could touch your body
I know not everybody
Has got a body like you
But I've got to think twice
Before I give my heart away
And I know all the games you play
Because I play them too
Oh but I
Need some time off from that emotion
Time to pick my heart up off the floor
And when that love comes down
Without devotion
Well it takes a strong man baby
But I'm showing you the door
'Cause I gotta have faith...
Baby
I know you're asking me to stay
Say please, please, please, don't go away
You say I'm giving you the blues
Maybe
You mean every word you say
Can't help… 

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.