Monday 3 October 2016

koncert jednego widza


Jeszcze nigdy nie czekalam niecierpliwie  na support przed koncertem gwiazdy. Ludzie, sie nie bawia. Tak juz tu jest. na gwiezdzie no moze??? Podczas gdy slowianska dusza sie wyrywa, ktora nie moze az za bardzo bo ochrona te slowianskie dusze wylapuje.
To byl koncert jednego widza. Tylko Madonna spojrzala zlu w oczy. Przynajmniej tak mnie sie wydawalo. Z bliska stalam to se moge zasugerowac.
Tu Monika Brodka nachylila sie do zla. Potem sciski i gadka!
Ile tu zlo jest, po co, zeby uwazac na to co sie dzieje w spoko koko kraju. Zlo przepraszalo, ze sie nie bawili. Bo tu nie wypada.
Zlo tak bylo oniesmielone, ze az poleciala ku...oczywiscie przeprosilo!
Zlo sie staralo, ze tu w Polsce maja tysiace luzi na koncertach a tu 30..ludziooff!
Niee-, tu i tak lepiej niz w Anglii jest))
Czy emigruje do Hameryki?
Wy macie, przeciez dwie godziny. A ja?
No i tesknota... No tak. Przyznalysmy obie!
Dziekuje za audycje w trojce....

Podziekowan konca nie bylo. Usmiechow i serdecznej atmosfery.
Gwiazda nie gwiazdorzy. Monika Brodka to jedna z najlepszych szczesc estradowych, ktora mialam zaszczyt  poznac!
Oj, nie powiem kilkoro widzow sie bawilo. Kilku tez pytalo sie kto to jest po wystepie. Znaczy podobalo sie tubylcom))

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.