Thursday, 23 April 2015

os glupoty


Nie ustepuja slowa wypowiedziane przez dyrektora FBI pana James`a Commey`a, ktory to sugerowal, ze Polska byla wspolodpowiedzialna za Holocaust. Nie przeprosil za swe slowa. Dodal, ze wymieniajac Polske, wyrwany byl z kontekstu i dodal, ze podtrzymuje swoje twierdzenie, ze Polacy kolaborowali z nazistami! Tlumaczy sie, ze zostal zle zrozumiany i odebrany na opak. 
Ambasada polska nie dostala jak dotad zadnej odpowiedzi na protesty wladz Polski. Slowa niefortunne juz padly i mleko sie rozlalo. Swiadczy to o glupocie takich osobnikow, ktorzy dostaja sie do rzadzenia odpowiedzialnymi firmami a wiadomo, ze sieczke dyrektorstwo ma w glowie.

15 kwietnia podczas organizowanych przez Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie obchodów Dnia Pamięci o Holokauście. W przemówieniu tym, przedrukowanym przez dziennik "Washington Post", Comey wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy.

"W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić" - dodał Comey.
To samo tyczy sie ze swieza sprawa wloskiego historyka, Sergio Romano. Wloski dziennikarz i historyk na lamach gazety Corriere della Sera, obarczyl Polske za odpowiedzialnosc za storzenie paktu Ribbentrop - Molotow. 
"Kiedy stało się oczywiste, że Hitler chce wojny, Francja i Wielka Brytania próbowały stworzyć front przeciw agresji, wysłały więc delegację do Moskwy, żeby uzgodnić program współpracy. Sowieci nie wykluczyli możliwości zawarcia umowy, stwierdzając, że przyjmą propozycję, pod warunkiem że jednostki Armii Czerwonej (...) dostaną zgodę na przejście przez terytorium polskie. Rząd Warszawy, dumny i podejrzliwy, odrzucił żądanie, a Sowieci zinterpretowali tę reakcję jako objaw nieufności pod swoim adresem. Nie doszłoby prawdopodobnie do paktu Ribbentrop-Mołotow (a może również do II wojny światowej), gdyby Polacy nie wierzyli tak mocno w swoją zdolność przeciwstawienia się wojsku niemieckiemu. Co do sowieckiego wkroczenia na terytorium Polski, sowiecka decyzja była zrozumiała. Skoro Polska, zgodnie z intencjami Niemiec, miała zniknąć, dlaczego Rosja nie miałaby ograniczyć niemieckiej ekspansji, biorąc sobie część tego kraju?".

Na ta notke rowniez zaaregowal rzad Polski wystosowujac sposobna notke. Idac retoryka to zgwalcona kobieta sama sie o to prosila. Moze rzad wloski wytlumaczy sie i pochyli nad tym, ze wojka polskie rowniez wyzwalaly Wlochy? I to one a nie Polska nalezaly do Osi Zla!


Do maratonu glupcow dobiega Nigel Farage ze stwierdzeniem, ze Polacy sa odpowiedzialni za robienie korkow na autostradach!
W cioci krew sie gotuje ale takie przekrecanie historii jest naprawde obrzydliwe. Wymienionym panom dedykuje refren piosenki Psycho, zespolu Muse.




prawdopodobnie nowy premier

 Wszystko wskazuje, ze Ed Milliband zostanie nowym premierem Wielkiej Brytfanny. Emigranci bez brytyjskiego paszportu nie moga glosowac wiec cicho siedzimy ale jak to ciocia kasamy. Partia Pracy oczywiscie zgadza sie na imigrantow na pewnych zasadach. oczywiscie Torysi z Davidem Cameronem tez. Ukoik z panem Faragem tez, ale to juz inna historia.
Z bloga pana Marka Ostrowskiego z Polityki wzielam swietny tekst przyblizajacy nowa sylwetke nastepnego premiera, ktorego jak juz wspomnialam przy okazji innego mego postu, rodzice byli takze imigrantami.
Na naszym podworku goraczka wyborcza. Nasza kochana partia SNP z premier Nicola Strugeon, dzielnie sie trzyma. Imigranci maja byc spokojni i raczej jestem przekonana, ze tak sie stanie. Co do partii rzadzacych i Cameronem, ludzie sa sowicie rozczarowani. Owszem, imigranci jak zapewnia Cameron moga byc bezpieczni. Pod warunkiem, ze nastapi ciecie w zasilkach i kadencja czasowa na zanlaezienie pracy i otrzymanie zasilkow przez nowo przybylych imigrantow. Ukoik, mowiac zargonem nic nie przewiduje dla imigrantow bo ich po prostu nie chce. W szczegolnosci tych z Europy Wschodniej. 
To tyle narzekan na nasze podworko. CDN.

Marek Ostrowski
Kain
Szef Partii Pracy Ed Miliband jest dziś najmniej popularnym liderem opozycji w brytyjskiej historii. Ale za miesiąc może już być premierem.


Ed Miliband przedstawia program edukacyjny Partii Pracy.
Neil Hall/Reuters/Forum
Rodzina dla Milibanda znaczy wiele. Jego babcia, Dobra Kozak, urodziła się w nieźle prosperującej rodzinie żydowskiej w Częstochowie. W czasie wojny przechowywały ją zakonnice, a potem katolicka rodzina. Dzięki temu, w odróżnieniu od kilku innych członków rodziny, uniknęła Auschwitz. Po wojnie Dobra przybrała imię Marion i wyjechała do Wielkiej Brytanii, właściwie bez szkół i bez słowa po angielsku. Niezwykle uzdolniona dziewczyna nie tylko skończyła studia, ale wyróżniała się na znanej London School of Economics. Tam poznała Ralpha, przyszłego męża, najstarszego syna polskich Żydów, którzy wyjechali z Warszawy po pierwszej wojnie światowej. Ed Miliband często podkreśla, że Wielka Brytania dała mu wszystko i że jego matka zawdzięcza życie dobroci obcych.
Jego ojciec Ralph Miliband, marksista, był jedną z najważniejszych postaci intelektualnych Partii Pracy, autorem dzieła „Parlamentarny socjalizm”, które wyrosło z ogromnego rozczarowania laburzystami. Ralf ubolewał, że tradycyjne brytyjskie wartości – podporządkowanie interesom finansowym City i prymatowi USA w polityce zagranicznej – weszły do kodu genetycznego partii. Dom Milibandów – w dzielnicy Primrose Hill, dziś modnej i drogiej – był głównym miejscem spotkań marksistów, socjalistów i radykałów z całego chyba świata.
Młody Ed poznał tam m.in. Joego Slovo, szefa zbrojnego skrzydła Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Inny przyjaciel Ralpha, Richard Kuper, który dziś przewodzi organizacji „Żydzi za sprawiedliwością dla Palestyńczyków”, wspomina, że od bardzo młodego wieku obaj bracia Milibandowie: Ed i starszy od niego o cztery lata David, szybko dorastali i w tych spotkaniach byli traktowani jak dorośli.
Bracia dobrze wspominają szkołę, do której – co nie bez znaczenia – chodziły dzieci z ponad 60 narodowości i wielu najrozmaitszych środowisk. Po maturze Ed wyjechał z matką do Nowego Jorku (gdzie ojciec wtedy wykładał) i dostał się na staż do lewicowego tygodnika „The Nation”. Po roku wrócił do Anglii i rozpoczął te same elitarne studia w Oksfordzie, które wcześniej ukończył z wyróżnieniem jego brat: PPE (polityka, filozofia i ekonomia).
Przyjacielem, powiernikiem i mentorem Eda był wykładowca Andrew Glyn, socjalistyczny krytyk niesprawiedliwości rynkowych, autor książki „Kapitalizm spuszczony ze smyczy”, która w 2006 r. przepowiadała nadciągający kryzys. Na studiach, jako prezes zrzeszenia studenckiego swojego college’u, poprowadził pomysłową kampanię przeciw podwyżce czesnego. Edowi udało się zmobilizować wszystkich bez wyjątku studentów, choć nie wiadomo jak, bo nie był typowym studentem: przez trzy lata studiów nie widziano, by miał jakąś dziewczynę, ponadto nie palił, nie tykał narkotyków i bardzo niewiele pił. Naprawdę zajmowała go polityka.

1.

Już dwa lata po studiach Ed wszedł do kręgu pomocników Gordona Browna, wówczas kanclerza skarbu w gabinecie cieni. Browna uważano za naturalnego następcę szefa partii Johna Smitha. Jednak po jego nagłej śmierci w 1994 r. to Tony Blair – a nie Brown – został nowym przywódcą partii. Zawarto podobno dżentelmeńską umowę, że Blair po jednej kadencji ustąpi na rzecz Browna, który uważał, że ukradziono mu karierę. Napsuło to potem wiele krwi, bo Blair nie ustępował, a Brown zachowywał się tak, jak gdyby był równy przywódcy.
Bracia Milibandowie mieszkali w tym czasie w jednym domu w Londynie, ale pracowali w rywalizujących obozach. Starszy David był szefem doradców politycznych Blaira, Ed służył Brownowi. Ed miał z tego okresu wyciągnąć lekcję polityki dla siebie: umowy w sprawie liderowania są diabła warte. Wybory wewnątrzpartyjne są potrzebne i służą partii.
Sukces przyniosły wybory w 1997 r. Gordon Brown został prawdziwym kanclerzem skarbu, człowiekiem numer dwa w państwie, a 27-letni wówczas Ed Miliband – jego prawą ręką. Rodzina i jego znajomi śmiali się z głosu automatycznej sekretarki na jego komórce: „Nie mogę odebrać. Ale jeśli to Gordon, można mnie zastać pod numerem…”. Miliband pracował po 16 godzin dziennie, a Brown potrafił go budzić w środku nocy, szukając opinii i danych. Zaufany pomocnik był w końcu tak wyczerpany, że wybłagał przerwę na studia podyplomowe w USA.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1614705,1,prawdziwa-twarz-eda-milibanda.read
Na ochlodzenie emocji proponuje posluchanie nowej pluty Cassandry Wilson, pt. Comming Forth by Day.

Wednesday, 22 April 2015

emigracja. jedna droga

W dniach ostatnich na sciance wybuchly dwa skandale. Jeden z Europy drugi ze spoko koko kraju. Pierwszy dotyczy muzyka Gorana Bregovica, ktory to, zajechal na Sewastopol, dal tam koncert i obwiesci, ze jest wielkim przyjacieli Rosji i ze Rosja jest sojusznikiem calego swiatu i Serbia powinna sie tego przykladu trzymac. dodajac, ze "my, na Bałkanach, zawsze czujemy wielkość idącą ze wschodu, z Rosji. Moim zdaniem Zachód od zawsze ma paranoję na tym tle".
Cudzoziemcy maja zakaz wjezdzania na okupowane tereny Ukrainy- moga to robic wylacznie przez kontrolowane punkty wjazdu i wyjazdu. Tymczasem Bregovic, przylecial do Symferpola samolotem z Moskwy, a do swojego domu w Paryzu wrocil takze przez Moskwe, cytuje Wybiorcza.
Tymi slowami namieszal w swiecie, ze Bregovica odwolano koncerty w spoko koko kraju oraz odwiedziono muzyka od brania funkcji glownej gwiazdy i prowadzacego na Life Festival w Oswiecimiu. Jak wiadomo, organizatorzy propaguja spotkanie w przyjacielskich stosunkach wolne od ksenofobii i rasizmu.
Goran Bregovic byl uwielbiany przez ciocie do tych slow i czynow wyzej wymienionych. Na starosc sie glupieje i Bregovica przyklad jest tego dowodem. 
Oddzielamy gruba kreska to co robil przed i po. Rozdzielenie gruba linia trzeba tez zastowac w przypadku naszego pisarza Michaski. Uwielbiany za styl Michal Witkowski grubo przegial. Jako bloger modowy udal sie na Lodzki Tydzien Mody w kreacji na glowie z widocznymi znakami nazistowskimi. Bylo to dzien przed obchodami wybuchu powstania  w gettcie warszawskim. Michaska tlumaczyl sie, ze nie wiedzial co zaklada i w *przeprosinkach* bowiem pisarz uzyla takiego slowa wskazal skruche.
Sciagnal na siebie gniew wszystkich swoja prowokacja. Do tego nalozyly sie jeszcze rugi za to, ze pedaly faktycznie chodza w piorkach w dupie itp.
Nazizm kroluje wszedzie i ma sie dobrze w chorych glowach.

Teraz z innej beczki. W sieci ciocia taki oto obrazek znalazla i nie omieszkala sie nim podzielic.



Drugi przyczynek dotyczy sluchowiska Dublin. One way, Krzysztofa Czeczota. Mlody autor, rezyser oraz aktor z jednej z rol w Dublinie. Sluchowisko to dostalo nagrode za rezyserie i i realizacje na festiwalu Dwa Teatry. Sluchowisko zrobilo Polskie Radio Szczecini wykorzystano w nim autentyczne odglosy z ulic Dublina, Szczecina. Muzyka to dzielo zespolu Pogodno. Dublin. One way opowiada o losach Krzysztofa, ktory emigruje do Dublina w poszukiwaniu pracy. Niezdarnie, probuje nauczyc sie poprawnie jednej formulki. Fragmenty z rozmow z zona na skypie i wyliczanki coreczek, ktore zostawil w Polsce. Gdy tak bladzi po ulicach. Odbija sie o jednego czy drugiego. Czas mija. Informuje nas o tym codzienne poranne przywitanie radiobudzika. Zona, krzyczy. Dzieci placza i tesknia. Nie ma pracy. Wreszcie zebrze wsrod przechodniow na bilet do domu. 

8970 cafc

Z emigracja jak jest kazdy ma swoja historie lub inaczej kazdy ja przezywa na swoj sposob i opisuje ze swojej perspektywy. Tak jak i potwor Nessi. Kazdy widzial i nie widzial. Ale kazdy o nim slyszal. Google Street View zapragnelo potwora poszukac i podgladac non stop. Do projektu przystapilo takze  Catlin Seaview Survey, ktore fotografuje cale jezioro Ness. VisitScotland ma nadzieje jak kazdy zreszta na zlapanie mitycznego potwora. Nawet jesli przedsiewziecie sie nie uda, to i tak mozna podziwiac najwieksze jezioro Szkocji.

                 Image result for nessie the loch ness google doodle

Tuesday, 21 April 2015

jechac ku sloncu i natrafic na torpedownie

W drodze do Torbet, 3 km znajduje sie mala wies Arrochar, w ktorej to ciocia dokonala niezwyklego odkrycia. Natrafila na torpedownie i to scisle tajna! Zgliszcza sa malownicze, zwlaszcza przy pieknej i slonecznej pogodzie. Ponizej przedstawiam krotka historie i zdjecia. 
Royal Naval Torpedo Testing Station and Range lub  pozniejsza nazwa  Loch Long Torpedo Range albo Arrochar Torpedo Range. To nazwy obiektu jednego  z kuriozalnych i ciekawych w calej Szkocji. Testownia torped powstala w kwietniu 1912 roku i testowala torpedy produkowane w Greenock obok Glasgow. Jezioro Long jest idealne na te warunki. Gleboka woda i bliskosc Morza Polnocnego serwowala powyzsze warunki. Torpedownia istniala do roku 1986 roku. I od tego czasu popada w ruine. W 2007 roku budynki strawil pozar. Zas w roku nastepnym zacznie sie inwestycja 5- cio gwiazdkowego resortu hotelowego za 70 mln £. The Long Torpedo Range obejmuje tereny na przeci wsi Arrochar. To zatoka i molo, ktora niszczejac ma swoisty urok. 


Najwieksze powiodzenie torpedownia miala podczas II wojny swiatowej, gdzie wiecej niz 12.000 torped zostalo wystrzelonych. Samo jezioro i teren dostrzezono juz w 1800 jako teren pod specjalne operacje wojskowe. W 1907 roku propozycja bazy zostala przyjeta przez Parlament. Nie zgadzal sie na to lokalny council, ze wzgledu na turystyke i zniszczenie terenu wywolana planami wojskowymi. Nie dalo to nic i fabryka powstala w 1912 roku. W 1915 roku Augusto Alfredo Roggen zostal stracony w Tower of London za szpiegowanie calego obiektu podczas poczatkow I wojny swiatowej.



Obiekt jest nie uzywany od 1980. Dwie rampy spuszczaly torpedy do wody. Wielka hala, warsztat, zaladunek. Nad caloscia byly pomieszczenia biurowe. Obok tego mieszkania dla personelu. Molo jedynie ocalalo. Ocalaly tez platformy obserwacyjne. Torpedy glowice byly testowane bez ich uruchamiania. Oczywiscie wiele torped zostalo na dnie jeziora. Tam zapuszczaja sie nurkowie i jest ich swiatynia rozrywki. 
Testy torped przeprowadzano takze w innym jeziorze Fruin. Torpedy testowane w Arrochar byly przeznaczone min. do HMS Zambesi, jeden z osmiu niszczycieli Z - Klasy budowanych w czasie II wojny swiatowej. 

Od poczatku RNTF Arrochar dowodzil Cheff Gunner J.D. O`Meara. W 1963 roku Polaris program zapowiadal wprowadzenie do budowy nuklearnych pociskow balistycznych. 


Pierwsze torpedy elektryczne nazywaly sie MK11, Pozniej nazywaly sie MK20. Ostatecznie pozostalo na MK23.

W okresie 1960/76 to torpedo, obecnie znany jako Mk24, został przetestowany i wahała się w Arrochar. Ostatnie lata były spędził niemal wyłącznie począwszy torpedy MK8. Zakres pomógł rozwinąć różne ślady torpedy, ale taki, który nie zrobił sukces był MK12, która wynikała z wybuchem nadtlenku wodoru (który również powered Blue Streak ICBM). Gdy wybuchł prototyp MK12 Arrochar że został odwołany. Jednak wiele innych zasilane elektrycznie torpedy zostały przetestowane i bardziej nowoczesne typy takie jak Mk24 i Mk 8 Mod 4 zostały tylko wycofane na początku lat 1990.


Oprócz począwszy torpedy RNTR Arrochar również bezpośrednio zaangażowane w przygotowanie i dostawę torped do Floty, aż że podatek został przejęty przez RNAD Coulport. Wiązało HM Okręty podwodne nadchodzi wraz Arrochar molo do prowadzenia Rozładowanie Trials Weapon System. Przy tych okazjach były rozpoczął górę z 40 torped. Około 18 torpedy będą odprowadzane w górnej Loch Long, zestaw do uruchomienia na 1000 metrów, z bilansem torped jest spalanym w Inchmarnock Waters. Torpedy wymagane dla dowódców Submarine golfowe, wcześniej znany jako COQC, były dostarczane wyłącznie z RNTR Arrochar.


W latach zaawansowana technologia torped takze sie zmieniala. Dzisiejsze zaawansowane torpedy są wymagane do pracy w znacznie większej głębokości wody i są w stanie kierując do ich celu. Jak Górnego Loch Long nie może już zapewnić typ hydrograficznej środowiska niezbędnego do przetestowania tej broni Zakres został zwolnieni. RNTF Arrochar przestał wreszcie pracę torpedowy na 30 listopada 1986 roku, w ostatnim jego obowiązków przechodzących do RNAD Coulport. Peter Gagg, inspektor w Coulport oficjalnie zamknął magazyn na 19 grudnia 1986.
Nie ma jak to jechac przed siebie i natafic na cos tajnego!

Inveraray castle i zlote galeony


Zamek Inveraray to perelka wsrod zamkow w Szkocji. Styl eklektyczny polaczenia neogotyku, baroku i stylu palladianskiego. Plan osadzony jest na kwadracie. Na kazdym rodu jest wieza, ktora przykryta jest stozkowatymi dachami. 
Zamek Inveraray to za gaelickiego Caisteal Inbhir Aora. Budowla polozona jest w zachodzniej Szkocji w poblizu miasta Inveraray. Od wiekow jest siedziba rodowa klanu Campbell, ksiecia Argyll. Zamek jego park znajduje sie posrod lesistych wzgorz i dolin. Obok urocze jezioro Fyne, ktore wplywa na malowniczosc okolicy. Ten XVIII wieczny zamek zamieszkuja po dzien dzisiejszy potomkowie klanu Campbell, ktorzy udostepniaja czesc zamku turystom. 
Trzy kondygnacje zamku, nadzemne i przyziemne. Parter zawiera jadalnie, korytarz, zbrojownie, sale balowe i czesc uzywanych przez wlascicieli. Pietro zawiera oprocz czesci prywatnej bawalnie i pokoje dziecinne. Piekne schody dopelniaja smaku. W srodku znajduje sie salon mierzacy 21 metrow. Daje to najwyzszy strop jako pomieszczenia w Szkocji. Jest przeszklony i doswietla wspomniana klatke schodowa. Tam tez znajduje sie przeszklona gablota z suknia slubna 2002 roku wlascicielki zamku, zony 13- go ksiecia Argyll Torquila Iana Campbella oraz togi lordow Campbellow.
Caly zamek okala fosa, ktora wysuszona swietnie komponuje sie z zespolem parkowym dookola budowli. Park sam liczy 6 hektarow. Park to styl francuski. Rowne zwirowe alejki, ozdobne drzewa i krzewy. Posrodku platany a w kazdym narozniku parku napotykamy na rzezbe. Oczywiscie czesc ogrodu jest zamknieta dla dzieci wlascicieli. Nie trudno sie domyslic po wielkiej trampolinie posrodku.
Z zamkiem kojarzona jest historia z duchami. Podobno straszy dusza zabitego irlandzkiego harfisty, ktory zostal zabity w lozku podczas rzez urzadzonej przez rycerzy markiza Montrose.              

Wiezienie Inveraray to budowla XIX wieczna, po ktorej oprowadzaja osobliwie ubrani przewodnicy.  Podczas wycieczki dowiadujemy sie jak wygladalo zycie wiezniow. Bylo ono bogate bo osadzeni musieli uczyc sie pisac i codziennie cwiczyc na dziedzincu. Do tego dowiadujemy sie jak dzialal wymiar sprawiedliwosci, jak odbywano kary i rozprawy sadowe. Sale mordercow, dziecieca, kobieca, sale rozpraw, lazienki, sale tortur i prezentacja jak zabijano skazancow robi wrazenie. Wiezienie znajduje sie w samym miasteczku na przeciw uroczej zatoki. tam pelno bikow i bikerow dlatego warto uwazac i postawic auto gdzies dalej. Tylko tak jakos zal, ze sie na biku nie jest. 


Most widziany z zamku, wahadlowy prowadzacy do Inveraray


Osobliwy park kryjacy takie orly, jak ten orzel wyrzezbiony w gigantcznym pniu


Znajdujemy takze armaty pod drzewami


cudownie kwitnace calie az ciesza dusze


Zalozenie parku francuskie, rzezba naroznikowa oraz widok na zamek i wieze na wzgorzu.
W 1553 roku Inveraray odwiedzil krol Jakub V, a w 1562 roku zatrzymala sie tutaj ktolwa Maria Stuart, odwiedzajac jednego ze swoich najbardziej oddanych zwolennikow, Archibalda Campbella. W 1644 roku zamek Inveraray zostal zajety przez zacieklego wroga Campbellow, generala armii krola Charlesa I, markiza Montrose. Niespodziewany atak przypominal rzez. Samo miasto stanelo w plomieniach. Wlasciciel zamku Archibald uciekl a cala historie opisal Walter Scott w Legendzie o Montrose.

Widok zamku z ogrodu.
Zamek zostal wybudowany przez Neila Campbella, pobratymca i szwagra Roberta Bruce. Pierwotnie siedziba zalozyciela rodu byla obok jeziora Awe. Stamtad przeniesiono siedzibe do miasteczka Inveraray a budowy zamku 1540 roku podjal sie wnuk Neila, sir Duncan Campbell i on tez dostal miano lorda Agryll.


Alejki zwirowe i glowne tlo dla fotografii zbiorowej dla Downton Abbey, ktorej jeden sezon byl krecony wlasnie w Inveraray Castle. Bylo to w 2012 roku a Inveraray Castle nosil filmowa nazwe Duneagle Castle.



Zdjecie obsady Downton Abbey


Najwiekszy przyprawnik jaki widzialam.
Kuchnia byla uzywana jeszcze w latach 50. XX wieku.
Siedem palenisk; od przygotowywania tuszy, gotowania, pieczenia na otwartym ogniu i pieczenia chleba.

                                                          

Old Kitchen z 6 piecami, mlynkiem zbozowym, mlynkim pieprzowym oraz kawowym. Do tego niezliczona ilosc utensylii kuchennych i zastawy edwarianskiej, wiktorianskiej i przedwojennej.

                                                         
    Swiniak juz sie piecze i woda wrze. Uczta bedzie przednia.
                                
                              
Widok na sale rycerska, ktore jest uwazany za najwyzsze pomieszczenie w Szkocji. Od podlogi do dachu wynosi 21 metrow. Znajduje sie tutaj okolo 1300 roznorodnych eksponatow, przypominajacych o tym, iz wielu czlonkow klanu Campbell bylo wybitnymi dowodcami; Brytyjskie karabiny Brown Bess, topory Lochaber, szkockie palasze z XVII wieku. Najcenniejsze sa miecze wykozystywane w bitwie pod Culloden. 
Trzy pietra z ktorych czesc jest prywatna. Tu widzimy mala biblioteczke na klatce schodowej. Ciocia juz by przysiadla i juz lapkami grzebac. Niestety - nie mozna dotykac. 



Wystroj wnetrz zamku zawiera zabytkowe meble z XVIII i XIX wieku.


Pokoj z bebnami, dobosza tylko brak


Sala zbrojowa, w ktorej wywieszono arsenal broni pochodzacych z XVI i XVII wieku. Tam tez znajdziemy kordzik i szable narodowego bohatera Szkocji Rob Roya.


Sala jadalna posiada szczegolna wartosc. Zastawa ufundowana przez krolowa Wiktorie. Caly zas wystroj ukonczony zostal w 1784 roku. Polichromie sa autorstwa Girarda i Guinarda, nadwornych malarzy ktola Jerzego IV. Nie w sposob nie zwocic uwagi na zlote galeony na stolach.

                                           

Na parterze znajdziemy salonik z oryginalna harfa na ktorej grywal sam Ludwik XV.



Wejscie glowne a przed nim dwie potezne armaty i zabytkowa altanka okalajace wspaniale schody. Wszystko skapane w kwiatach  i utrzymane w najwlasciwszym porzadku.




 Samo Inveraray, jest sennym miasteczkiem z niezliczona liczba przytulnych knajpek i sklepikow. Przemysl to glownie turystyczny i restauratorski. Miasteczko krolewskie od roku 1472 roku byla baronowskim miastem zas w polowie XVII wieku osada nabyla praw miejskich.  Miescina lezy na zachodnim brzegu jeziora Fyne w  w hrabstwie Argyll i Bute.  Liczba mieszkancow nie przekracza 500 osob dla ktorych zamek Inveraray to najwieksza duma. 
Wejscie 10 £ czynne od kwietnia do pazdziernika w godzinach 10.00- 18.00



Saturday, 18 April 2015

prawdziwe safari i kupa strachu


                        Wycieczka po Blair Drummond Safarii. Jedno kolko wokol zwierzat nie wystrczylo musialo byc drugie. Kotek bawil sie pileczka. PIleczka potoczyla sie blisko ciocinego samochodu. Nie bylo to nic dziwnego, ze ciocia ludzina a to byla kocina smiercionosna i na zywo. Nie za szyba. 
Przez sekunde obserwowalalam toczaca sie pilke. Kilka sekund strachu. Naprawde moge powiedziec, ze strach paralizuje. Siedzialam jak trusia i nie moglam nawet morda ruszyc! O niczym nie myslisz, nie robisz nic. Tylko nieruchomiejesz.   
Przezylam taki stan strachu ze zwierzetami po raz pierwszy i na dlugo cioci starczy.            




Blair Drummond Safari & Adventure Park to 49-cio hektarowy mini ogrod zoologiczny z mnostwem atrakcji dla dzieci, milionem bzdur dookola. Kilkadziesiat rodzajow zwierzat i ptakow. Milion ludzi nie liczac dzieci. W srodku az roi sie od szaranczy, zjezdzajacej, zracej i palacej nie tylko grille. Park rozrywki i safari. Wjezdzamy swoim autem i ogladamy  dzika zwierzyne. Zwierzeta leniwie wyleguja sie kolo nas. Tygrysy bengalskie sa zamkniete i ogladamy je tylko w walce o mieso. Wszystko to zanjduje sie w okolicach Falkirk, przy drodze A 84. Wejscie oscyluje w okolicach 14 £ dla wszystkich. Otrzymuje sie krotkie pouczenie a w zasadzie to sami trzymamy sie regul, zeby zwierzat nie karmic. miec pozamykane okna, nie wychodzic z samochodu, nie trabic, nie uzywac swiatel, nie jechac za szybko i nie prowokowac zwierzat. Na poczatku kilka zwierzat z rodziny jeleniowatych. Potem nosorozec. Naprawde nie chcialysy byc nadziane na rog. Dostajesz troche dreszczy. Wiadomo, ze straznik zawsze reaguje. Gdy cos sie dzieje straznik podjezdza obok zwierzecia, trabi, halasuje a nosorozec sam rezygnuje. Losu nie kusze. Dalej zagroda lwow. Te leniwie leza w grupie. Para wielbladow, rogacizna. W srodku  czesc przeznaczona dla dzieci. Karuzele, zjezdzalnie, czesc przeznaczone na baseny dla lwow morskich i dwoch pingwinow. Lemingi i mangusty obok swistakow zaiwaniaja. Kilkadziesiat karmien dla szaranczy i zaplecze lazienkowe. Obok tez mamy do czynienia z zagrodami dla zwierzat domowych. Swinki dwie tak rozkoszne, ze chce sie je schrupac. Kilkanascie koz, owiec, dwa pony szetlandzkich kucy, konie oraz niezliczona ilosc kur niosek i kogutow, ktore ariami wygrywaja swoje kuranty.  Strusie, lamy, Okropnie i duszno tak samo jak i na miejscu dla grili i calego tego zgielku piknikowo- zartemu. Wyspa malp czynna dopiero od maja wiec trzeba udac sie jeszcze raz w terminie pozniejszym. Safari czynne jest do 30 pazdziernika kazdego roku. Dopiero sa poczatki i  wszystko sie rozkreca. W srodku tez na jeziorze plywa statek wycieczkowy. Mozna wypozyczyc rowery wodne a takze przyjzec sie sowom, jastrzebiom slowem ptactwu drapieznemu. O okreslonych gdzinach odbywaja sie karmienia zwierzat. Tak i my bylysmy swiadkami karmienia tygrysow bengalskich. Czas wycieczki zalezy od Was i naprawde jest to czas spedzony dobrze. Warto zyc dla kilku chwil zagrozenia zycia. 

 Wszyscy i tak pawia nie widza. Ludziska sa zainteresowani klatkami, w ktorych siadzialy lemury.
 Krol Julian z rodzina bil rekordy popularnosci.

                                         
 Urocza i troche zdegustowana lama, lama ding dong
 kury piejo
 ta to miala zycie
 panienka z okienka
 wygladaja jak; Kowalski, Riko i Sierzant
 tutaj samica znosila kamienie do gniazda w srodku
 pregowane tygrysy bengalskie podczas karmienia
 male klatki to i malpki nieszczesliwe
 Lwy morskie to prawdziwe gwiazdy. Robia wszystko by tylko zaistniec.

                                           

male, ruchliwe i psotne
 mangusty nie pozwalajace tlumowi na chwile odpoczynku nad wyrazaniem zachwytow nad soba
 jelenie i ich lanie
 znudzone lwy

Naprawde nie chcialysy byc nadziane na rog. Dostajesz troche dreszczy. Wiadomo, ze straznik zawsze reaguje. Gdy cos sie dzieje straznik podjezdza obok zwierzecia, trabi, halasuje a nosorozec sam rezygnuje. Losu nie kusze.
W tle Blair Drummond House zbudowane w 1715 roku przez Sir Johna Kay`a, handlarza herbaty z Glasgow. Z brku potomka Kay zapisal majatek Johnowi Muirowi. Potem majatek trafil w rece Jamiego Muira syna Johna. Jamie Muir sprzedal majatek Campbell Movement a od 1977 roku, dom przeznaczony jest dla organizacji charytatywnych pomagajacych ludziom z problemami zyciowymi. Bylo to w roku 1977 zas park otwarto w 1970. Do tej pory park sie rozrasta i zyskuje na popilarnosci. Sam budynek zostal w roku 1872 przebudowany przez Jamesa Campbella Walkera. To samo zrobil James Bow Dunn w roku 1872 gdy obiekt zniszczyl ogien. Blair Drummond Safari Park, to ZOO i Safari Park w jednym. Park zlokalizowany jest niedaleko Stirling.  Calosc to 120 akrow ziemi. Porusazmy sie sami w swoich samochodach i dbamy o bezpieczenstwo swoje i zwierzat.