Friday, 21 August 2015

Jestem Polka, mam na to papier i cały system zachowań

Wczoraj swiete slowa napisal Londynstan. O czym? O strajku polskich migrantow na Wyspach. Dodajmy, ze Szkocja i Walia nic nie wiedziala. Gazetka- szmatka. O ktorej to nikt nagle nie chce wspominac. Nie che i ciocia bo po co. Mnie nie po drodze z Anglia. Szanuje, ale tu jest tu a po drugie, chyba gazeta chciala naprawde zaistniec. Zaistniala. Obawiam sie tylko, ze w czarnym swietle.

Prawda jak dupa kazdy ma swoja powtarzam za klasykiem.
Ja mam w dupie malkontentow i niezgranych strajkow. Jakis kurwa szabelek i to, ze Wyspy posla pania krolowa z torbami bez nas. Czasem to mam chce powiedziec, jak ci niedobrze to spierdalaj. Jak slyszysz narzekanie na Ciebie to z kopyta jak Kazik rzecze. 
Z chwila obecna to juz po polsku nie chce mi sie rozmawiac.
Nic nie zostalo do konca doprowadzone. Niespojnosc charakterow i akcji. Nawet zbieranie krwi kazdy sobie przeprowadza. Ale to i lepszy pomysl, zeby sobie ulzyc i spuscic zyciodajnego plynu. 
Strajk migrantow polskich odnotowaly liczne stacje na swiecie. Odnotowaly takze, ze strajk okazal sie wpadka. Cytowany przez ciocie Guardian najlepiej opisal sytuacje i polecam koniecznie poczytac komentarze zamieszczone pod tekstem. sa naprawde budujace i swiadczy tylko o angloi sympatii do Polakow. Jesli odezwal sie afroamerykanin lub byly mieszkaniec kampanii afrykanskiej zostal on od razu banowany i sciszany w swym jadzie. Polecam poczytac wypowiedzi, ktore nie tylko odnosza sie do historii ale i terazniejszosc jawi sie w jasnych barwach. kto madry to czyta chocby i Guardiana. Kto tepy temu i The Sun lba nie rozjasni.

Te wszystkie wojenki podjazdowe w tym wypadku londynskie opisla nawet w swojej ksiazce Chris Niedenthal. Swiatowej slawy fotograf, wywodzacy sie z rodziny polskich emigrantow powojennych. Wychowany w Londynie, zaznacza jedno. Polacy musza miec domy, musza posiadac dom. Nie z chce wygody ale zeby je wynajmowac. Albo pokoj chociaz! Oprocz tego Niedenthal zajmuje sie innymi troche bardziej zaborczymi krajanami ale i dobre elementy tez sie w tej ukladance zazebiaja. Jak i potrzeba wspolnoty, polskosci albo i nie. Zawod fotograf to nie tylko zla strona ale i dobra. Niedenthal nie placze, nie mruga do czytelnika, nie potepia ale pokazuje tak jak jest byc Polakiem w Polsce albo Polakiem w Londynie. Ni zle ni dobrze. Trzeba samemu sie ustawic!

The Polish community in the UK will take action on Thursday to demonstrate just how much the UK relies on them, in two contrasting ways: some Polish workers plan to down tools in a daylong strike and head to a demonstration at Westminster, while others intend to donate their blood to the NHS in a gesture laden with historic symbolism.
More than 1,000 Polish workers are set to protest outside parliament instead of going to work. Meanwhile, a Facebook page and Twitter campaign by British Poles is urging others to head to their nearest donor clinic. Using #polishblood, the donor campaign has registered 2,300 as “going”.
George Byczynski of the British Poles Initiative, who has organised the #polishblood campaign, said he and other organisers did not believe a strike was necessary and instead they had decided to do something positive to show how important migrants were to the UK – and how important the UK was to migrants. 


“A few weeks ago, readers of the Polish language newspaper Polish Express began discussing what would happen if 10,000s of Poles working in the UK did not go to work for the day,” he said. “There was a discussion that it would prove how hard Polish people work and the benefits immigrants in general brought to the country. It wasn’t treated as a serious idea, but then it began to get discussed online and began to grow.”
But as it looked like it may become a reality, some Polish workers decided there were better ways to raise awareness of their contribution to the communities they live in. “My friends and I decided it was a risky thing to support,” Byczynski said. “We thought strikes should be seen as a last resort.”
Instead, the group decided to show how they could be a force for good in their adopted country. “We wanted to do a positive act,” he said. “We came up with the idea that we would ask Polish people to donate blood instead. We know the NHS needs 200,000 donors this year, so we hit on the idea that we could get 10,000 or more migrants to help.”
Advertisement
Now thousands of Polish migrants are heading to blood donor centres across the country in the coming week. “Now blood donor centre are fully booked up because of this initiative,” he said.
Byczynski grew up in Cracow and moved to London six years ago to study international relations and international law at Westminster University. “I chose London because I thought it was the centre of the world,” he said. “The English language is great and I completely fell in love with this city.”
While he says he has not suffered from specific anti-Polish racism in London, a Polish friend who lives in Kent had faced serious harassment including having his home daubed with slogans telling him to “go home” and an arson attack on his garage. 
“We were concerned by the rise of Ukip last year but we feel that has since lessened,” he said. “There is an issue with the language politicians use and sometimes they do scapegoat Polish people.” He cited the case of Conservative Royston Smith, an anti-EU and anti-immigration, who made comments about Polish plumbers with families of 20 during the buildup to May’s election.
Byczynski and his group decided to tackle the remarks in a non-confrontational way. “Around 700 people emailed him and politely pointed out that around 10% of the people living in his constituency were of Polish origin. We said that not all Poles were plumbers, nor had large families. He saw people had been annoyed and taken the time to explain why, so he wrote an apology. He invited us to meet him at the Houses of Parliament and listened to us.”
The British Poles Initiative said in its Facebook post: “We believe that a strike of Polish people in the UK could be extremely successful. Hundreds of thousands of people would not come to work for one day in order to counter the discrimination of Poles in the UK.
Advertisement
“Nevertheless, we believe that the relations between Poles and Brits have been good lately and it is not yet the time to organise such a strike. Poles have enormously contributed to the British economy and are thankful to have many opportunities to work and study in the UK. Therefore we are strongly encouraging all Poles in the UK to donate blood on the 20 August, instead of striking, to foster British-Polish relations. The #polishblood campaign is another proof of the positive contribution of Polish migrants to the UK.”
The campaign is designed to remind Britons that the Polish nation had in the past shed blood and lives for the UK. During the second world war, thousands of Poles fought in the British army.
John Zylinksi, the son of a Polish war hero who fought the Nazis, said in a piece written for the Guardian that the Polish community in Britain “feels seriously scapegoated” and those downing tools wanted this to stop.
The Polish Express newspaper, which is backing the strike, has set up a Facebook page for the strike which registered 1,000 as attending.
http://www.theguardian.com/uk-news/2015/aug/20/polish-migrants-strike-blood-donation-protest


Piosenka zespolu Raz, Dwa, Trzy pt. Talerzyk cytowana przez Londynstan swietnie oddaje atmosfere calej zaistnialej sytuacji.
Kwitnę w kawiarni samotny jak jamnik 
patrzę na przejście dla pieszych 
a po ulicach idą aż słychać 
ludzie bo muszą w coś wierzyć 
biegną z mozołem nogi pod stołem 
na stole leży talerzyk 
ktoś nie przystanął nic się nie stało 
talerzyk leżał i leży 

w kawiarni za szybą puchnę jak ryba 
albo jak anioł w pacierzu 
bawię się nożem jest coraz gorzej 
lub jeszcze bardziej pod wieczór 
mógłbym się upić ale mam w dupie 
fakt że kelner coś przeżył 
wuj w sandomierzu wyleczył nieżyt 
talerzyk leżał i leży 

z niejasnych przyczyn zajmuję się niczym 
przestrzeń dzielę widelcem 
po każdej stronie drżą moje dłonie 
po lewej drży moje serce 
taka jednostka jak może sprostać 
wszystkim i niczemu więcej 
coś chciałbym może jest mi niedobrze 
talerzyk leży tu jeszcze 

jestem polakiem mam na to papier 
cały system zachowań 
byłem miejscowy ale chwilowo 
bo urząd mnie stąd wymeldował 
mam to głęboko kłuje mnie w oku 
i drażni mnie otoczenie 
ludzie za oknem mogą mnie cmoknąć 
talerzyk leci na ziemię 

Thursday, 20 August 2015

jestes lekiem na cale zlo

Podczas gdy na swiecie szalje grozne choroby to w Korei Polnocnej wynaleziono lek na wszystko. SARS, ptasia grypa, gruzlica, AIDS juz nigdy nie przezyje. Pjongjang poinformowal, ze lek Kumdang 2, powstal na bazie zen-szenia wymieszany z gleba ze specjalnymi unikalnymi elementami. Skutecznosc jest stuprocentowa, a najciezsze choroby przy uzyciu tego superleku sa leczone bezproblemowo. O leku na glupote jeszcze prasa w Korei Polnocnej nie donosi.
Uczeni z hameryki wynalezli takie wino, ktore nie powoduje kaca. Wino ma zawierac specjalny rodzaj drozdzy. Te zas odpowiadaja za nieprzyjemny bol glowy itp. 
Chinscy naukowcy opatentowali nowy lek na kaca. Jest nim popularny napoj gazowany Sprite. (Ciekawe kto sponsorowal badania?)  Napoj z dodatkiem limonki wygral z 57 rodzajami herbat ziolowych i sokow. Wygral pogromca bolu glowy i mdlosci - Sprite!
Nie wspomne tu o nowej szczepionce przeciw alkoholizmowi. Skutek taki, ze po wypiciu niewielkiej ilosci alkoholu w trakcie picia juz odczuwamy kaca? To faktycznie przestroga. 
Trzej brytyjscy nastolatkowie Daanyaal Ali, Chirag Shah i Muaz Nawaz wymyslili kondom, ktory zmienia kolor. Wazny przy rozpoznaniu choroby wenerycznej. 


 S.T.Eye, co można przetłumaczyć jako „Oko na chorobyweneryczne”. – Chcieliśmy stworzyć produkt, który spowoduje, że ludziom będzie żyło się prościej i lepiej – powiedział Muaz Nawaz BBC.



Mechanizm wynalazku wydaje się być genialny w swojej prostocie. Prezerwatywy miałyby zmieniać kolor przy kontakcie z bakterią albo antygenem którejś z chorób wenerycznych, pod wpływem zawartych na nich przeciwciałach. I tak stawałyby się zielone gdyby wykryły obecność bakterii chlamydii, fioletowe gdyby wykryły wszy łonowe, niebieski byłby oznaką syfilisu, a żółty opryszczki. Chłopcy zainspirowali się metodą wykrywania wirusa HIV, która również polega na tym, że antygen tego wirusa zmienia kolor próbnika. 



Pomysłem już zainteresował się jeden z producentów prezerwatyw. Młodzi naukowcy bali się, że nikt nie potraktuje ich projektu na serio albo że sprowadzi na nich kłopoty. Zauważyli po prostu, że w samej Anglii w 2013 roku zdiagnozowano 450 000 ludzi z chorobami przenoszonymi podczasseksu. Przyznają jednak, że potrzeba jeszcze wiele pracy, zanim produkt będzie mógł trafić do sprzedaży.

Wszystko juz mozna zmierzyc i zwazyc. A co na miernik glupoty w narodzie?

http://natemat.pl/146583,brytyjscy-nastolatkowie-wymyslili-prezerwatywe-ktora-ostrzega-przed-chorobami-wenerycznymi-zmienia-kolor









z kulturka, muzycznie

Kilka odbitych o uszy ciocinych kawalkow, ktore moze i Wam sie spodobaja. Nie bedzie glosno. Bedzie cicho i raczej smutnie. Ale jakie ladne clipy i jakie ladne slowa. nie znajdziecie plyt. Chyba, ze w odsluchu. MYch nie w sklepach ani w sprzedazy tzn oficjalnej.
Tyle fajnych kawalkow gdzies tam sie przewija a  my tu ta papka w tych radyjach! eh
Pierwszy z brzegu wezmiecie i wsluchajcie sie . no wez

Na pierwszy rzut ida
Shura i jej plyta White Light. Premiera odbyla sie jakis czas temu ale utwor Touch wciaz mi w duszy gra.





Dalej Soko z piosenka People always looks better in the sun. Proste i logiczne



Wilkinson z Afterglow. I nie zostawiajcie na potem piosenki.


Sail z genialnym Awolnation


Klingande i skoczne (do odmiany) Jubel


Lucia i Silence. Bez fajerwerkow. Taka jak cisza winna byc.


Yael Naim i przerobka Britney Toxic. Ludzie to toksyczne naprawde jest.


Jak tam u Was z barokowym popem lub jak kto woli z neo folkiem. U mnie ok. Zwlaszcza po Woodkid i tematu z gry Assassins Creed Unity. Utwor pt Iron kojarzony jest wlasnie z ta gra. Dodam, ze Lana del Rey to to spiewa. Woodkida polecam!


No i na koniec bomba. Serial Wikingowie dal ludzkosci ie tylko sage o barbarzyncach ale i muzyke genialna.  Fever Ray kojarzona z Royksopp.
Piosenka nazywa sie If i had a heart. Oczywiscie ciocia ma tylko czarna ziejaca dziure w miejscu serca. Dlatego  tylko tak mrucze i jesli nie chcecie miec glowe przelecona na wskros Royksoppem to nie siegajcie po Fever. 

a jak nie to cos polskiego Wam daje. Jusia i skoczne balkanskie rytmy. Nie wiem Cyganie cos takiego maja w sobie, ze chce sie skakac przy tym.
Filip Lobodzinski slowa???? Tak, Tak ten pan Filip!!!! Grzegorz Brzozowicz co jak mawial pan Kazik- sie na muzyce zna! Boban Markovic to muzyk serbski,  gwiazda Balkanow wspolnie z Justyna Steczkowska urodzili takie cus.
Wszystko to bo narod nasz kocha skocznosc a po Kayah i Bregovic sprzed sie wszystko.
Kto wciska mi kit?


Na sam koniec, zeby nie bylo tak smutno i zalosnie to wariacje Marko i Bobana Markovicov i temat z serii James Bond!


umowa jakakolwiek

To w czym problem, chce sie powiedziec. jakis czas temu byla akcja Milosc nie wyklucza, tegoz samego stowarzyszenia. Ciocia lapy maczala i sie odezwala. Te straszne zwiazki i jalowe sa popierane przez polowe spoko koko kraju. No to w cyzm problem w przyznaniu sie do bledu przez sejm i ponownie rozpatrzenie ustawy o zwiazkach partnerskich. przeciez nie tylko te jalowe zwiazki beda powstawac. Da to takze klam spekulacjom i bzdurne tlumaczenie sie heretykom. Im to bardziej chyba pozwoli dalej koegzystowac. Albo sie myle?
Tylko czy umowa notarialna by mnie zadowalala. Nie juz odpowiadam!

Pocałunek dwóch lesbijek służących w amerykańskiej marynarce w grudniu 2011 r.
Pocałunek dwóch lesbijek służących w amerykańskiej marynarce w grudniu 2011 r. (Fot. Brian J. Clark AP)
Aż 55,3 proc. Polaków przyznaje, że pary homoseksualne powinny mieć jakąś prawną możliwość zawierania związków - wynika z sondażu firmy badawczej PBS na zlecenie stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. Popierane rozwiązania są różne: od umów podpisywanych u notariusza, przez związki partnerskie i małżeństwa cywilne, po śluby kościelne.

 
Poziom poparcia dla prawnego uregulowania związków osób tej samej płci zależy od proponowanej formy. Najwięcej osób popiera umowy notarialne (49 proc.), mniej związki partnerskie (37 proc.) i małżeństwa cywilne (29 proc.). Ale co ciekawe, nawet wprowadzenie ślubów kościelnych podoba się więcej niż co siódmemu (15 proc.) Polakowi. Ogólnie poparcie dla jakiejkolwiek formy związku wyraża ponad połowa Polaków (55,3 proc.).

- Nie zaskoczyły nas bardzo wyniki tych badań. Ciekawe jest to, że społeczeństwo wciąż nie utożsamia posiadania praw z ustawową formalizacją związku. Ludzie są gotowi przyznać parom jednopłciowym prawa, ale nie łączą tego z koniecznością formalizacji związków gejów i lesbijek - mówi "Wyborczej" Hubert Sobecki ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

Zrozumienie dla praw i zohydzone "te straszne związki"

Rzeczywiście, choć poparcie dla najgłośniej u nas omawianych związków partnerskich deklaruje niespełna 40 proc. Polaków, aż 62 proc. zdaje sobie sprawę z tego, że parom tej samej płci nie przysługują żadne prawa w codziennym życiu. I spora część obywateli zgodziłaby się np. na to, by partner nie miał problemu z otrzymaniem informacji na temat stanu zdrowia osoby, z którą żyje (64 proc.), czy decydowaniem o jej pochówku (62 proc.).

Ponad połowa badanych uważa również, że gej powinien móc rozliczać się wspólnie ze swoim partnerem (57 proc.), pobierać zasiłek podczas opieki nad ciężko chorym partnerem (54 proc.) i mieć prawo do renty po zmarłym partnerze (55 proc.).

- To pokazuje, że ludzie rozumieją trudne sytuacje, w jakich mogą znaleźć się dwie kochające się osoby, i że trzeba coś z tym zrobić. Ale tak im wszyscy zohydzili "te straszne związki", że mimo to bywają przeciwni formalizacji. Źle im się to kojarzy - uważa Sobecki.

Elektorat PiS bardziej liberalny, niż mogłoby się wydawać

A poziom debaty na temat formalizacji związków choćby w polskim parlamencie pozostawia wiele do życzenia. Tylko w tej kadencji posłowie zdążyli odrzucić zarówno projekty przygotowane przez SLD i Twój Ruch, jak i przez rządzącą Platformę Obywatelską. Posłowie dwukrotnie w tym roku nie zgodzili się nawet na uzupełnienie porządku obrad o projekt ustawy.

Gdy Sejm podejmował próby wprowadzenia związków partnerskich, raził już nawet sam ton, w jakim wypowiadali się jej posłowie. Krystyna Pawłowicz twierdziła, że "społeczeństwo nie może fundować słodkiego życia nietrwałym, jałowym związkom osób, z których społeczeństwo nie ma żadnego pożytku". Tadeusz Woźniak z Solidarnej Polski mówił wręcz o próbie zdeprecjonowania rodziny, szerzenia zamętu i "zatarcia różnicy między dobrem a złem".

Choć PiS za każdym razem był przeciwny, z badania PBS wynika, że elektorat partii jest nieco bardziej liberalny, niż wydaje się to politykom. Możliwość zawierania związków jednopłciowych w urzędzie stanu cywilnego popiera 31 proc. zwolenników PiS (dla porównania - 42 proc. wyborców PO).

"Bez edukacji są tylko stereotypy, strach i nienawiść"

Większego znaczenia dla deklarowanych poglądów nie ma tu ani płeć, ani poziom wykształcenia. "Polski system edukacji nie zmniejsza uprzedzeń" - zauważa stowarzyszenie. - Jeśli nie ma edukacji i wiedzy, pojawiają się stereotypy. A stereotypy to tylko strach i nienawiść - mówi Sobecki.

Istotne jest to, czy osobiście mieliśmy do czynienia z osobą homoseksualną. - Wśród osób nieznających ani jednego geja czy lesbijki poparcie dla związków wynosi 29 proc. Wśród znających jedną taką osobę zwiększa się ono aż dwukrotnie (62 proc., a w przypadku co najmniej dwóch - 64 proc.).

Niemal połowa badanych (44,6 proc.) uważa, że osoby homoseksualne wciąż muszą walczyć o równe prawa. Podobna część społeczeństwa (46,5 proc.) uważa, że geje i lesbijki "stali się zdecydowanie zbyt agresywni w swoich żądaniach równouprawnienia". Taki model chętnie przedstawiają prawicowi politycy i media. 


Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,18594056,ponad-polowa-polakow-popiera-prawne-uregulowanie-zwiazkow-homoseksualnych.html#ixzz3jLSYnS26

Wednesday, 19 August 2015

Depko i Wanat o seksie

Czy wiecie, ze podczas seksu oralnego nie mozna wdmuchiwac powietrza do pochwy? 
albo co zrobic gdy partnerka zrzygala sie na ciebie podczas pozycji na jezdzca.
Mozna takze miec fetysz w postaci gdy ktos weszy tobie w koszu na smieci a tam podpaski zuzyte?
Smiesznie to a jakze, ze w cholere obrzydliwe. 
Program i podcasty znajdziecie na stronach Radia Dla Ciebie. Ewa Wanat to naczelna Radia Dla Ciebie a Andrzej Depko seksuologiem i propagatorem wiedzy o seksie. Ma na swym koncie kilka ksiazek z tej dziedziny i na prawde szczerze polecam ten glos w sprawie.
Seks jest wazny ale i rozmowa wazniejsza. Prosze sobie wyobrazic takie sytuacje, ze sami z siebie sie smiejcie. 


Tuesday, 18 August 2015

arran jak baran tylko bez b

Wycieczka trzydniowa na wyspe Arran. Jedziemy a tu ....foka.
                                     
Szkocja w miniaturze tak nazywa sie popularnie wyspe Arran. (Istnieja jeszcze wyspy Aran, nalezace do Irlandii). Eilean Arainn zamieszkuje ponad 500o tysiecy ludzi. Jak promy przyplyna to moze i wiecej)))
Wyspa Arran to mekka golfiarzy, ludzi, ktorzy lubia lowic ryby, dobrze zjesc, wypic i chodzic po gorach. Nie brak pieknych plaz i urokliwych widokow. Kazdy znajdzie cos dla siebie. Wyspa Arran to takze raj dla geologow. Wyspe ta odkryl jeden z najslynniejszych geologow angielskich sir James Hutton. 
Prom z Ardrossan w dol Glasgow do Ardrossan obok stolicy wyspy, miasta Brodick. Na nim tez goruje najwyzszy szczyt Arran, gora Goat Fell, 874 m n.m.p. Tam jednak trzeba zaplanowac cala wyprawe, ktora zajmuje caly dzien. Dodatkowo trzeba przygotowac sie na czeste zmiany pogodowe. Od cieplego powietrza az do ulewnego deszczu. Rozpietosc straszna. 
Sam prom plynie niewiele ponad godzine. Zanim ludzie zamowia sniadanie i zjedza to juz schodza do dolnego pokladu i laduja sie w samochody.

Holy Island
Takie brzuchacze z morza
Reda w Brodick

zaladunek ludzi i towarow
sam prom
port w Brodick i najlepsze chippy na swiecie, ba najlepszy fried bar mars!!!
szczyt Goat Fell.
 Przez środkową części wyspy ciągnie się kamieniste, monumentalne pasmo gór Beinn Tarsuinn ze szczytami osiągającymi ponad 800 m, i przypominające popularne dla pieszych wycieczek góry Glen Coe w północnej Szkocji. Po jego zachodniej stronie leżą dwa malownicze jeziora: Loch Tanna i Loch Lorsa. 


Lochranza castle z daleka. Zamek Lochranza to za darmo ruiny i przypieknej pogodzie sama wieza wyglada przepieknie. Zwlaszcza zatoka i szkolka kajakowa w deszczu skapana. Lochranza obecnie to wspomniana  baszta, schody, dziedziniec i pol komnaty. Zamek datowany na 1626 rok.



ruiny Lamlasch Castle

Brodick szkockie Breadhaig to miejscowosc wypoczynkowa, najwieksza polozona na szkockiej wyspie Arran nad zatoka Firth of Clyde, znana z wlasnego browaru, fabryki kosmetykow i swieczek oraz produkcji serow. Brodick kilka zajazdow, dosyc drogich bo nie ma hoteli. A te, ktore sa nie sa na normalna cene. Do tego prom. W zaleznosci od pory roku. Zakupy sery, piwo i oczywiscie wedzone ryby sa drogawe ale trzeba sie z tym liczyc, ze i tak trzeba *zaplacic* Niedogodnoscia wyspy jest upierdliwosc nieprzyjmowania kart platyniczych. Ale co sie dziwic. Polaczenia z ladem jako takim godzina drogi. Pieniadze sa w jezdzacych bankach a bankomat jest jeden na wyspie.
Wizyta w Arran Distillery. O ile natrafimy na tour to nie jest prawdziwa uczta dla geby. Whisky jak Robert Burns i 14 to okolo 46%. Destylarnia powstala z powinowactwa profesora z Glasgow w roku 1995. Ten odnalazl na wyspie najczystsza wode (loch na Dovie) a wladze to podchwycily. Wiec i mamy destylarnie. Na Arran alkohol wytwarzano nielegalnie jak i w wiekszosci Szkocji. Arran Distillery jest pierwsz legalna destylarnia od 150 lat. Prohibicja w hameryce szalala a gospodarka jakos tu szla. 


ser whisky, stinky bishop polecam z calego serca i to nic, ze pakowac je trzeba w potrojne worki. The Isle of Arran Brewery Company Ltd, w którym warzone są piwa marki Arran Premium Ales


 Wyspę, a raczej jej brzegi gdyż wnętrze zajmują góry Beinn Tarsuinn, zamieszkuje ok. 5tys. osób. Ośrodkiem administracyjnym jest Brodick (600mieszk.). Kilka km na południe od niego leży największa miejscowość Lamlash (1tys. mieszk.). W miasteczkach mamy podstawowe sklepy, pocztę, kupimy lokalne pamiątki. Im glebiej w wyspe tym i fajniejsze farmy i pola golfowe. Nie spotkalam orlow chyba, ze na drodze.Za to przydomowe ogrodki i palmy juz tak. 


Wchodzis i wiesz, ze King the Bruce tu byl. Siedzial dwa lata. Uciekl z wyspy. Przygotowywal sie do powrotu do Szkocji i walki z Anglikami i myslisz sobie jak oi to wytrzymali?


znak ryby, znak chrzescijanstwa. Jaskinie krolewska zwiedzamy z latarka. latwiej widac smaczki no i przedstawienia antopomorficzne no i niestety bzdury i hwdp


najslynniejszy krzyz krola bruce


Historia glosi, ze na Arran przybyli sie sw Kolumb i sw. Ninian. Pierwsze biskupstwo nazywalo sie Sodor i Man. Obok Arran na malutkiej wyspie takim piegu na morzu znajduje sie Holy Isle lezace nieopodal ruin zamku Lamlash. Wyspa znana z osrodka buddyjskiego Samye Ling. Cala spolecznosc podobno liczy kilkadziesiat osob. Wiekszosc to uduchowieni prowadzacy warsztaty i malzenstwo, ktore prowadzi caly osrodek. 


wspomniany pajak, ktory tkal zawziecie swoja pajeczyne, ktora za kazdym razem sie zrywala ale nie dawal pajak tym nic! Nie przejmowal sie. Parl, przadl dalej! Krol Bruce zrozumial, przez to, ze i on musi wrocic do Szkocji i dwa lata ogarnal wojow, strategie i wygral bitwe o niepodleglosc pod Bannockburn.



W destylarnii nic nie wypilam za to nadrobilam probkami!)
Zamek Lochranza a raczej ruiny. Skladaja sie z wiezy i tylko to przyciaga na to miejsce. Dla innych zapchajdziura dla drugich wspaniale miejsce. Lochranza to miejsce polozone na polnocy wyspy. Zamek zostal wybudowany w XVI wieku. Pierotnie plany pochodza z XIII wieku, kiedy wlascicielem byl MacSweens. W 1262 wieku krol Aleksander III przyznal  okoliczne ziemie sir Walterowi Stewartowi, hrabiemu Menteith. Krol Robert Bruce przyplynal do Lochranzy w 1306 roku w drodze z Irlandii, zadajac powrotu szkockiego tronu. Do roku 1371 zamek byl wlasnoscia Roberta II i uzywany byl tylko jako rezydencja mysliwska. Jakub VI mial zamek na posiadanie ale krotko a w 1650 nawet Cromwell wyciagnal tu swoje lapska. 1705 Lochranza kupiona zostala przez ksiezna Hamilton ta jednak sprzedala do rodzinie Blackwood - Davidson. Na krotko. W XVIII wieku zamek popadl w ruine i od tamtego czasu Historic Scotland opiekuje sie ruinami. 
Podobno byl tu Tintin w komiksie Czarna Wyspa z roku 1960. Zamek Lochranza sluzyl za kanwe tegoz komiksu. Czy to prawda? Tego sie kazdy sprzecza. Zwlaszcza, ze przeciwnikow Tintina i zwolennikow jest miliony. 






Dwa, trzy dni starczy na cala wyspe w sam raz. Pierwszy dzien gdy oczywiscie jest cieplo zwiedzamy Marchie Moor i krolewska jaskinie. Potem gora jesli ktos chce. Zamki Brodick, Lochranza i ruiny. Oczywiscie trzeba udac sie do serownii i wedzarni ryb. Trzeba pamietac o destylarnnii i browaru. Do tego objechac 3 razy wyspe. Zatem na calym baku w aucie mozna spokojnie dojechac tam i z powrotem.
Zamek Brodick to jeden z najpiekniejszych zamkow w Szkocji. Polozony u stop Goat Fell. Zamek otacza piekny ogrod. Gdy patrzymy w dol miasto mieni sie kolorami a zatoka skrzy woda. W ogrodzie przeroznosci. Od egzotyki az po warzywa i owoce. Dominuja drzewa, krzewy, rozaneczniki. Na skraju stoi domek lesny zbudowany przez ksiezna bawarska. Ta z tesknoty za ojczyzna wymalowala kawalek Bawarii w srodku zimnej wyspy. 

marchie moor czyli czysty megait w pozywnej formie

To same bloki kamienne ale ciary ciocie przechodzily. Msialam ich dotknac! Nie moglam Stonehedge to chociaz te! Wierzcie mi. Tysiace lat modlitw nie poszly na marne.
Machrie Moor to zlozony kompleks  megalitow. Leży w środkowej części zachodniego wybrzeża wyspy Arran. Zaznaczony wzdłuż ścieżki, na południe od rzeki "Machrie Wodnej". Na kompleks sklada sie szesc kamiennych kregow, skrzyn, menhirow. Dwa kola i jeden grob komorowy pochodzacy z neolitu i epoki brazu. Obok takze chata pochodzaca z epoki zelaza. Wzdloz drogi znajduje sie opiec z kraweznikami granitowymi przypominajacy wygladem Cairn of Auchagallon.  


 Dalej dwa groby komorowe z ktorych jeden polozony nieco na polnoc z dala od wrzosowisk. Kregi datuje sie na 1800 a 1600 pne. i zostaly nazwane Fingal`s Cauldron Seat. Sklada sie z dwoch pierscieni o nisich blokach granitowych. Wewnetrzny pierscien ma 11,5 metrow srednicy. W wyniku odkryc w XIX wieku znaleziono gliniane garnki i kilka kamieni z krzemienia. W srodku znaleziono takze kremacje i giniany garnek.


Najbardziej widowiskowy okrag sklada sie z trzech wizualnie uderzajacych szerokosc  na 13, 5 metra kamieni. Piaskowiec, z ktorych byly bryly wykonane jest prawie nie naruszony. Obecnie kikuty maja po 3.7 metra do 4.9 metra wysokosci. W srodku znajduje sie obelisk w ksztalcie kola mlynskiego.
Wykopaliska Jamesa Bryce z roku 1861 to prawdziwa skarbnica wiedzy dla kazdego turysty. Obecnie stanowisk jest 11. 11 odkrytych kregow strarszych niz Egipt. Tam raczkowano a tu juz kodlono sie do druidkow. Takich jeszcze mozemy spotkac w sklepie w Brodick i tam wygrac w loterii pare funciakow.



Co ciekaw obok Marchie Moor jest farma. Przypuszcza sie, ze kilka monolitow zostalo zniszczonych pod budowe budynkow? Albo moze pozyczonych?