edlaczego nie czytaja bloga
tekst zaczerpniety od Mr.Blog
Etap stabilizacji, jak twierdzą amerykańscy badacze, przychodzi najczęściej po upływie trzech lat emigracji. Jest to okres, w którym jesteśmy ogólnie zadowoleni ze swoich dotychczasowych sukcesów, osiągnięć, pracy, mieszkania, partnera lub partnerki. Zaczynamy doceniać cierpliwość oraz wysiłek włożony w budowę nowego życia. Stajemy się bardziej komunikatywni, otwarci, mamy większe zaufanie do siebie, ale także do innych ludzi, bez których trudno byłoby myśleć pozytywnie o miejscu, które może okazać się naszym miejscem, a nawet domem. Jednak otwartym pytaniem pozostaje wciąż, na ile nam emigrantom ta sztuka się udała. Czy ryzyko podjęte kilka lat temu warte było wszystkich dobrych jak również złych momentów trudnej emigracji? Na ile emigracja zmieniła nasz stosunek do kraju, nas samych, język, naszą kulturę, tolerancję. Na ile wciąż jesteśmy Polakami, na ile Europejczykami, a na ile, już Szkotami?
nie Qurwa tyle nie dozyje
Kobiety, które dziś mają 38 lat lub mniej oraz mężczyźni 58-letni i młodsi będą pracować do 67. roku życia, jeżeli w życie wejdą proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym - wynika z informacji opublikowanej na stronie internetowej kancelarii premiera.
Kobiety, które dziś mają 38 lat lub mniej oraz mężczyźni 58-letni i młodsi będą pracować do 67. roku życia, jeżeli w życie wejdą proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym - wynika z informacji opublikowanej na stronie internetowej kancelarii premiera.
musze przeczytac
dzis children in need koncert glowny, zaproszono gwiazdy itp)co teraz zrobiono, zagralo cioci na zyciu. Ulubiona cioci pissenke zrobila Susan tak, ze plakac sie chce<http://forum.susan-boyle.com/threads/16042-Susan-on-Children-In-Need-Friday-18th-November-2011?s=d894f6d3f6f274ebbdee1213402c474b&p=621365#post621365 a tu oryginal http://www.youtube.com/watch?v=oPGA_iaRk44 a teraz dobranoc