A tak se czasem czytam o in vitro, o adopcji o rodzinach. Nie, zeby ciocia miala cos na mysli. Interesuja mnie tematy, ktore uwazane sa pod wlos. A ze, Vice mi w tym wtoruje wiec zarzucam temat z pieknymi portretami dzieci. Dzieci z rodzin nieheteronormatywnych.
Dzisiejszy odcinek sponsoruje pani Karolina Domagalska z ksiazka, Nie przeprosze, ze urodzilam. Historia rodzin z in vitro.
Obsesja dziecka. Milosc ponad wszystko. Jedno, dwa, troje. Zamiast okien dziecko.
Dwadziescia lat. Co pol roku to samo. Odliczajac, by zagniezdzilo sie jajo. By wreszcie bylo. Cokolwiek.
Kiedy jest ten wlasniwy moment by juz dziecko zrobic.
Kiedy juz sie pojawia na swiecie. To czy powiedziec dziecku o swoim pochodzeniu czy nie?
Samo zacznie pytac? Szukac, co wtedy. Przeciez kazdy mezczyzna moze byc moim ojcem. Jak wygladal i czy lubil piwo?
Czy mam rodzenstwo? Czy moje dzieci a w sumie to 800 daje sobie rade w zyciu?
A moze jajo pozyczyc od swojej szwagierki a pleminiki od swojego ojca. Przeciez i tak bedzie na nasze podobienstwo.
Mozna sobie i zaprojektowac dzoecko. Ale fajnie? Albo nie?
Pytan duzo. Odpowiedzi tez. Skomplikowane to wszystko. Z pozoru. Medyczny aspekt nie meczy. Co wiecej wykladnia lopatologiczna. Bohaterowie to przekroj spoleczenstwa. Od katolikow, po singli, malzenstwa ze stazem. Rozwodnicy, geje, lesbijki. Dziecko obsesja czy powinnosc. Fajne przezycie czy przykladne rodzicielstwo? Nie przeprosze, ze urodzilam, prowadzi nas od decyzji ludzi pragnacych miec potomka do burz hormonalnych, wahan sytuacji prawnych i medycznych. Karolina Domagalska odwiedza caly swiat w poszukiwaniu swoich bohaterow. Niekiedy sa to radosne i bezproblemowe sytuacje czasem gorzkie rozczarowanie i poszukiwanie swojego genotypu. Ten moze sie czasem buntowac i zadac widzen lub na odwrot. Mozna i zabrac dziadka zamiast ojca. Pobrac tu a tam dac, lub wogole wyeliminowac mezczyzne. To tez zaklada jeden z aspektow medycyny laboratoryjnej.
Wniosek z ksiazki dyskretnie jest podsylany kazdemu. Delikatnie kazdy dostaje jakis impuls by zaczac tworzyc sam teorie.
Swietna ksiazka o poswieceniu, kochaniu, rozczarowaniu, pragnieniu dziecka za wszelka cene. jesli dziecko sie nie pojawia to dalej ludzie probuja jak sie pojawia to szczescie niesamowite. Tak czy inaczej wiemy, ze te dzieci sa cholernie kochane, wyczekane i obdarzane dobrem ze strony rodzicow.
A ze powsaly w niekonwencjonalny sposob. No coz- taka sytuacja;_)
Na deser polecam artykul z australijskiego Vice
Jeszcze w tym roku moje dwie znajome, które są parą, ogłosiły newsa: są w ciąży. Była to dla wszystkich cholernie dobra wiadomość, bo wiedzieliśmy, że starały się od miesięcy i wreszcie się udało. Podobnie jak ja i mój chłopak, para dziewczyn jest mieszana etnicznie, więc przez dobrych parę minut zastanawiałem się jak idiota, jak będzie wyglądało ich dziecko.
„Będzie takie słodkie", powiedziałem. „Będzie miało twoje włosy, ale oczy to już po tobie, a -"
„Yyy, Ben", zlitował się ktoś ze znajomych, śmiejąc się przy tym. „To nie tak działa".
(Zgadza się: właśnie w tamtym momencie, rodzicielstwo par jednopłciowych wydało mi się czymś tak naturalnym i nieuniknionym, że po drodze zapomniałem podstaw biologicznej reprodukcji człowieka).
Wedłub obecnych statystyk, ok. 11% dorosłych gejów i 33% lesbijek w Australii wychowuje dzieci. I wprawdzie ankiety za ankietami pokazują, że większość Australijczyków opowiada się za małżeństwem par jednopłciowych, to jest jedynym anglojęzycznym krajem na świecie, który jeszcze tego prawa nie zalegalizował, pod pretekstem nieustannie cytowanym przez konserwatystów: los dzieci wychowywanych przez dwie matki albo dwóch ojców.
Dwie filmowczynie Maya Newell (sama wychowana przez dwie matki) oraz Charlotte Mars zauważyły, że w całej tej dyskusji brakuje kluczowego głosu, a mianowicie głosu należącego do dzieci. Przez kilka lat obserwowały życie czwórki dzieci oraz ich jednopłciowych rodziców, co zwieńczyły filmem dokumentalnym pt. Gayby Baby.
Artystki, tuż po obejrzeniu własnego dokumentu tuż przed jego wypuszczeniem, postanowiły stworzyć także serię zdjęć pt. GAYBIES: We Are Not a Hypothetical [Gaybies: nie jesteśmy hipotezą], ukazujących dzieci par jednopłciowych.
Film miał swoją premierę w australijskich kinach w zeszłym tygodniu i był bohaterem nagłówków gazet, jednak nie z właściwych powodów. Konserwatywny brukowiec The Daily Telegraph zamieścił na pierwszych stronach newsa, o rzekomym proteście rodziców przeciwko wyświetlaniu tego filmu. Niedługo po tym, gazeta The Guardian udowodniła, że informacje te były fałszywe, ale najwyraźniej nie miało to znaczenia, bo minister edukacji australijskiego stanu New South Wales zakazał wyświetlania filmu podczas godzin lekcyjnych.
Legler i Smith nie mogły wybrać lepszego czasu na swoją fotoserię. Teraz gdy w państwowej prasie poinformowane je, że ich rodziny są „nienormalne", trójka dzieciaków występujących wGayby Baby - Ebony, Gus i Matt postanowiła zabrać głos.
Z dumą ogłaszam, że moje znajome i ich nowo narodzone dziecko, mała Jamie, również są częścią tej fotograficznej serii. Może uda wam się ją spostrzec. Dajcie jej odrobinę czasu, a jestem pewien, że Jamie również będzie mogła wypowiedzieć się na temat swoich mam.
Ebony, 16Gram w filmie Gayby Baby, który zaczął powstawać, jak miałam 12 lat, a teraz mam 16. Mój brat Ashaan ma 5 lat, a Seth - 12, kurde, ale on już stary! Poza tym Makaya właśnie skończyła 8 miesięcy. Ang kończy w tym roku 40 lat, a moja mama ma 36. Cały czas słyszę w głowie słowa homopropaganda i za każdym razem chcę mi się śmiać. Jedyna propaganda, jaką posługują się moje mamy to propagowanie wczesnego chodzenia spać mojej małej siostry i systematycznego odrabiania przez nas lekcji. Nie wydaje mi się, aby w filmie pojawiała się tzw. homopropaganda. To po prostu my, a [reżyserka] Maya dokumentuje nas przez kilka lat. Jeśli moje życie uwarunkowane jest propagandą, to bardzo bym chciała, aby ktoś mi to wytłumaczył.
„Ludzie mogą cię oceniać, mówić ci różne rzeczy i bombardować statystykami, ale przecież to tylko ty i nikt inny znasz swoją rodzinę".
Seth, 12Mam dwie mamy. Mam też siostrę Ebony, braciszka Asha i najmłodszą siostrzyczkę Makayę. O tym, że moja rodzina jest inna, dowiedziałem się już w pierwszej klasie. W mojej szkole są zajęcia z religii i jedyną opcją, żeby nie chodzić, było wysłanie maila do dyrektora. Mamy nie wiedziały o tym, więc zacząłem chodzić, a po paru tygodniach zaczęli gadać: „Jeśli masz rodziców tej samej płci albo jesteś homoseksualistą, to to jest grzech". To był dla mnie szok i czułem się dziwnie. Więc poszedłem do domu, Mama odbyła długą pogadankę z dyrektorem, a Ang kupiła mi wielkie pudło lodów. Ale tak, właśnie w ten sposób się dowiedziałem, że moja rodzina jest inna. Ale tak naprawdę nigdy się nie przejmowałem, bo uważam, że moja rodzina jest super. Wolę, jeśli jest inna i szczęśliwa, niż „normalna" i nieszczęśliwa.
„Nieważne co ludzie mówią, nie pozwól, żeby cię to przytłoczyło. Jeśli ktoś ci powie, że twoja rodzina jest dziwna, po prostu idź dalej".
Ashaan, 5Jestem Ashaan i mam dwie mamy, a na urodziny dostaję dwa prezenty!
Jesse, 23Moja rodzina składa się z moich dwóch mam - Louise i Margaret, mojego brata Raja i mojego ojca Paula. To, co jest super w mojej rodzinie, to że jest inna niż wszystkie, ale tak naprawdę - taka same jak inne. Gdyby Gayby Baby wyświetlano, gdy ja chodziłem do szkoły, to nie musiałbym kłamać i wymyślać różnych bujd na temat tego, jak wygląda moja rodzina i kim jest ta kobieta, która z nami mieszka. Mógłbym być szczery ze swoimi znajomymi od samego początku. Nikt nie może cię dyskryminować, jeżeli jesteś z siebie dumny.
„Nikt nie może cię dyskryminować, jeżeli jesteś z siebie dumny. Nie powinieneś się ukrywać. Bądź sobą".
Gus, 14Moje mamy to Jen i Jamie, mam też młodszą siostrę, Rory. To, co jest super w mojej rodzinie, to to, że bardzo mnie kochają. Jak na rodzinę, to jesteśmy w miarę przeciętni. Jak się obudziłem we środę, to mamy były trochę smutne [przez pierwszą stronę Daily Telegraph], bo seans miał być krokiem naprzód dla homoseksualistów. Ale ja się cieszyłem, że jestem na pierwszej stronie".
„Po prostu staraj się nie słuchać, co mają do powiedzenia bogaci, biali politycy i kochaj swoją rodzinę. I nie wiń ich za wszystko, pomimo tego, co wszyscy gadają, to nie jest wybór".
Vivienne, 10Mam trzy mamy, Fionę, Jam i Ginę, brata Bruna, który mnie strasznie wkurza, kota Jaspera i jeszcze jednego kota Flasha. Lubię w moich mamach to, że są zupełnie różne.
Jedna jest twardzielką i jest kowalem, moja druga mama pracuje dla Women NSW [organizacja dla kobiet w stanie New South Wales], a moja trzecia mama jest pisarką. W szkole często mówią „ale to pedalskie" albo wyzywają ludzi od gejów czy pedałów. Próbuję ich powstrzymywać, ale oni nadal to robią. Pewnego dnia nawet moja najlepsza przyjaciółka powiedziała: „to jest na maksa pedalskie". A ja odparłam: „To jest na maksa chamskie".
„Walcz o to, w co wierzysz i nikomu nie pozwól, aby ciągnął cię w dół".
Rory, 8Moja rodzina jest taka sama, jak inne. Są plusy i minusy. Cieszyłam się, że Gus jest na pierwszej stronie gazety, ale trochę było mi smutno, bo oni byli niedobrzy dla osób z gejowskich i lesbijskich rodzin. Ludzie, którzy protestują, nie widzieli filmu. Jeśli obejrzą Gayby Baby, to będą wiedzieli, że wszyscy są tacy sami, bo każda rodzina się od siebie różni".
„Wszyscy są tacy sami, bo każda rodzina się od siebie różni".
Dylan, 13 and Matt, 16Dylan: Mam dwie mamy, które są po ślubie, tatę, niedługo macochę, brata i przyrodnią siostrę. Mamy wzięły ślub w Nowej Zelandii, potem przyjechały do Australii na wesele. Było super. Ja i mój brat wygłosiliśmy przemowy, a potem tańczyliśmy. Innym dzieciakom, takim jak my, powiedziałbym, że pamiętajcie, że jesteście tacy sami jak każda inna rodzina, ale wy jesteście lepsi, bo macie ją podwójnie. Bądźcie z tego dumni.
Matt: Moje mamy chciały wziąć ślub w Australii, ale to nielegalne. Chciały poczekać, aż to zalegalizują, ale to miało potrwać długo, więc pojechały do Nowej Zelandii. Nie było jakoś najlepiej, bo musiały wyjechać z kraju i nie było prawie żadnych znajomych. Ale po powrocie było wesele i to już było super. Ludzie mówią, że Gayby Baby to polityczny film i nie powinno się go wyświetlać w szkołach, ale w nim po prostu chodzi o pokazanie dzieciakom, takim jak ja, że to jest w porządku.
Sunnai, 16Mam dwie mamy, ojca, który był dawcą i jeszcze jedną mamę, która mieszka w Melbourne. W Mardi Gras [dla gejów i lesbijek w Sydney] uczestniczyłam już od urodzenia. Jak miałam cztery latka, tematem przewodnim był Czarnoksiężnik z Oz. Mama, Lil i ja wszystkie przebrałyśmy się za cynowego drwala i pomalowałyśmy swoje ciała na srebrno. To był jeden z najlepszych Mardi Gras, na jakich byłam. Moja rada dla młodszych dzieciaków? Przyjmij to, że jesteś inny. Ale niby kto chce być normalny? Normalny znaczy nudny".
„Niby kto chce być normalny? Normalny znaczy nudny. Bycie innym jest specjalne, bo wychowujesz się w miłości i akceptacji".