Friday, 27 March 2015

z wizyta dusz-pasterska

Tylko na chwilke bowiem refleksja ciocie ogranela i przypomina sobie to co bylo z tym co moze ja spotkac teraz. Mowa o spoko koko kraju i tablic reklamowych.
Pamietamy Idealny facet dla mojej dziewczyny. Film, w ktorym to aktor Marcin Dorocinski gra Kostka, dyrygenta, ktory wiedziony swoim wujem i zapascia finansowa, sporzadza plan znakow drogowych informujacych kierowcow o tym by trzymali sie hasla. Jezus mowi zwolnij. Niesmak i smiech czy zazenowanie?

                                                        
             
Smialam sie do czasu, gdy to samo przydazylo sie cioci, jak na poboczu uwidzialam ten plakat. Nie zdazylam zdjecia zrobic, bo mialam morde rozdziawiona.

                                     
To samo tyczylo sie widoku Chrystusa ze Swiebodzina. Taki cud na miare Watykanu i osobowosc wielka. Zabraklo i czasu i refleksu by uwiecznik osobliwy pomnik.
Bylo to tak, ze jadac do Miedzyrzeckiego Rejonu Umocnionego nalgle z lewa wystawala wielka lapa. Reka machala i kierowala dobrze. Tylko, ze bardziej rozprasza niz kieruje ku dobru.
To samo tyczy sie w okolicach Konina. Tam po lewo (cos mnie na lewo znosi dzis) odbija sie na horyzoncie zlota kopula swiatyni w Licheniu. Myslisz o Watykanie. To samo rzeklam w Rzymie, gdy zobaczylam kopule ale bazyliki sw. Piotra.
Co poradzic, gdzie ciocia co rusz natrafia na dziela z bozej laski.

                                         


To nic w porownaniu z rozmowa, ktorej sie przysluchiwalam w popularnej sieci jadlodajni z M wielkim w logo. Serwujacym min. burgery i  frytki powiekszone w zestawach.
Zamowiwszy zestaw, usadowiwszy sie, uslyszalam rozmowe toczona miedzy dwoma kobietami w srednim wieku.
-Wiesz, ja mialam serce czarne?
-Druga z kobiet milczy
-Nie mialam w sercu Jezusa?, ale jak doczytalam w Pismie Swietym, zrozumialam, ze zle czynilam, kontynuuje pierwsza.
-Rozumiem swoj blad, tyle zla na swiecie.Tak!
Druga z kobiet milczy.
Nie wiem czy kobieta dostala dopust bozy ale ciocia juz to co miala na plastikowej tacy, pozarla i popila z tekturowego kubka.
Pokaralo ciocie jedzeniem psiego zarcia. Natrafila na objawienie i na rewolucje w brzuchu.
Przykladow z objawieniami i makdonaldyzacja zycia mozna mnozyc. Teraz pozostaje juz smiech a moze smiech ostrzegawczy.
Jednak co jak co nie mozna narzekac na brak humoru w spoko koko kraju.
W miastach natykamy sie na pstrokacizne reklam, badziew, bilbordow, szyldow i brzydoty wszystkiego tego co szpeci przestrzen miejska. Jednym z szyldow, kotre pamietam informowalo o przychodni ortodontycznej Swider i Mlotek.
Nie wiem kto moglby sie tam leczyc i do kogo pierwszego isc po porade?
Oczywiscie, ze jestem pelna radosci, ze znow natrafie na objawienia, fajne reklamy i bilbordy informujace, ze zle czynie. Jednak wszystkiego trzeba doswiadczyc i przezyc. No chyba, ze pilot samolotu bedzie mial inne zamiary;-)))

czy leci z nami normalny pilot

Tragedia, ktora wstrzasnela wszystkimi w Europie. Samolot Airbus A320 niemieckich lini lotniczych Germanwings ze 150 osobami na pokladzie rozbil sie o zbocze gory  w Alpach francuskich. Katastrofa wydarzyla sie 25 marca i od tamtej pory trwaja ustalenia co tak na prawde stalo sie w kokpicie pilotow.
Maszyna miala 24 lata. Na pewno przechodzila badania techniczne. Stan pogody rowniez nie zapowiadal wypadku. Z ustalen sledczych wynika, ze jeden z pilotow wyszedl do ubikacji. W kabinie pilotow zostal drugi. Ten nie odpowiadal na pukanie do drzwi i wezwanie pierwszego pilota. Andreas Lubitz, pilot nie nadal sygnalu Mayday. Lubitz to doswiadczony pilot. Wylatal ponad 6  tysiecy godzin. 10 lat doswiadczenia i dobry stan pilota nic nie swiadczylo o nadciagajacych klopotach. Zapis rozmow w kokpicie swiadczy o tym, ze stanie sie cos niedobrego. Do czasu gdy samolot widzieli swiadkowie a przyspieszony oddech pilota na zapisie z kokpita swiadczy o tym, ze bedzie wypadek. 
Moze pilot zaslabl albo swiadomie zniszczyl samolot?
Samolot swiadomie zostal zniszczony przez pilota. Czy to znaczy, ze to bylo samobojstwo. To nie pierwszy taki przypadek. 

Tokio, 1982 rok. Cala wstecz. Pilot Katariga rozbija maszyne o tafle wody. Ginie 24 osoby. Choroba psychiczna. 
Maroco, 1994 rok. Pilot wylacza autopilota i swiadomie kieruje samolot na zbocze gory. Gina 44 osoby. Problemy milosne tym razem.
Indonejza 1997 rok. Boeing 737 z 104 osobami na pokladzie zmierza z Dzakarty do Singapuru. Urzadzenie CVR- jedna z czarnych skrzynek nagrywajactych zdarzenie zostaje celowo wylaczone. Pilot dzialal w przyplywie szalenstwa. 
Egipt, 1999 rok. Samolot lecial z Nowego Jorku do Egiptu. Zginelo 217 pasazerow. Pilot Gamal al- Batouti, molestowal pokojowki w hotelu w ktorym mieszkal. Problemy psychiczne pchnely pilota do sciagniecia wolantu maszyny gwaltownie w przod.
Namibia 2013 rok. Nowy samolot spada na ziemie z 33 pasazerami na pokladzie. Zawinil pilot,ktory mial klopoty malzenskie i  ktoremu przed katastrofa umarl syn.
Zdecydownie latwiej zginac na rowerze czy w samochodzie niz w samolocie. To 1:29 milionow przypadkow.

1. Statystyka

W 2014 roku w katastrofach lotniczych zginęły 692 osoby, z czego niemal połowa to ofiary z zestrzelonego przez prorosyjskich separatystów malezyjskiego Boeinga. Z kolei w najbezpieczniejszym w historii nowoczesnego lotnictwa roku 2013 śmierć w katastrofach poniosło 265 osób. Dla porównania każdego roku w wypadkach samochodowych ginie na świecie 1 300 000 osób.
2. Rachunek (nie)prawdopodobieństwaJak wyliczył Arnold Barnett, profesor statystyki z prestiżowej uczelni MIT, podróżny mógłby codziennie latać samolotem przez około 4 miliony lat zanim maszyna, na której byłby pokładzie uległby katastrofie. Co więcej, według badań amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu z 2001 roku, kiedy już dojdzie do wypadku szansę przeżycia ma nawet 95,7 proc. pasażerów znajdujących się na pokładzie.2. Konstrukcja na (wszelki) wypadekW porównaniu z samochodami, konstrukcja samolotu i elementów znajdujących się w jego wnętrzu jest znacznie mocniejsza. Fotele pasażerskie wzmocniono w taki sposób, aby podczas wypadku lepiej trzymały się podłogi i nie były w stanie zmiażdżyć siedzących na nich pasażerów. Materiały, z których wykonane są obicia foteli czy dywany muszą być ognioodporne. Także z otwarciem drzwi pasażerowie nie powinni mieć problemu. Z czasem system ich otwierania uległ uproszczeniu. Ma to zapewnić szybszą i sprawniejszą ewakuację.3. Zaawansowana elektronikaUrządzenia zainstalowane w kokpicie ostrzegają pilotów, m.in. gdy samolot leci zbyt nisko. Specjalne systemy informują także o innych samolotach przelatujących w pobliżu.Do tego dochodzą zmodernizowanie systemy znajdujące się na ziemi. Wszystko po to, aby samolot nie wylądował na pasie, na którym znajduje się inna maszyna czy też nie wybrał zajętej drogi kołowania.4. Lotnictwo szybko uczy się na błędachDokładna analiza katastrof i wyciąganie z nich wniosków - w tym agencje dbające o bezpieczeństwo lotów są naprawdę dobre. Jak wynika ze statystyk (dane amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu), takie posunięcia przynoszą zamierzone efekty. W latach 1962-81, w wypadkach lotniczych ginęło ok. 54 proc. uczestniczących w nich pasażerów. W latach 1982-2009 odsetek ten spadł do 39 proc.W historii lotnictwa zapisały też takie wypadki, w których nie zginął nikt. Chociażby pamiętne lądowanie Airbusa A320 linii US Airways na rzece Hudson w 2009 roku. Wszystkie 155 osób znajdujących się na pokładzie przeżyło. Inny przykład to słynny "Lot Wrony", gdy w 2011 roku na warszawskim lotnisku Chopina bez kół awaryjnie lądował Boeing 767 LOT-u. - Ludzie muszą zdać sobie sprawę z tego, że można przeżyć większość katastrof lotniczych – mówi Deborah Hersman, była przewodnicząca Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.

5. Terroryści też atakują rzadko

Także atak terrorystyczny, którego obawia się wielu pasażerów pozostaje rzadkim zjawiskiem. Z wyliczeń z 2009 roku wynika, że na 16 553 385 lotów w ostatniej dekadzie przypadła jedna próba zamachu terrorystycznego.
http://swiat.newsweek.pl/czy-podroze-samolotem-sa-bezpieczne-dane-statystyczne,artykuly,359864,1.html

Bedzie to z mojej ponury zart ale przypomniala mi sie ksiazka Michaela Bussiego, Samolot bez niej. Pozycja zywcem sie sprawdzila. Tylko, ze w tym przypadku jedno dziecko sie uratowalo.

Michel Bussi, Samolot bez niej. Dawno nie czytalam tak dobrej sensacji. Akcja lata 80 XX wieku. Samolot lecacy ze Stambulu do Paryza rozbija sie w gorach Mount  Terrible. Cala zaloga i pasazerowie gina na miejscu. Oprocz niemowlecia. Dziewczynki, ktora dopiero co przyszla na swiat. Lyse Rose albo Emille. Dwie rodziny. Dwa sledztwa. Intyga, zabojstwo i milosc. Dziadkowie Emille biedni choc honorowi. Opiekunowie Lyse Rose majetni i bezwzgledni. Do tego dochodza lata gdzie o badaniu DNA jeszcze swiat nie slyszal. Dopiero po osiemnastu latach detektyw Grand Duc zleca badania i ostatecznie wiadomo o zakonczeniu sprawy. Kilka zabojstw po drodze i napiecie siega zeniutu gdy ksiazka w polowie. Bussi daje kilka tropow i sladow ale nie wpada sie na nie ot tak sobie. Historia Wazki (tak dziewczynka zostala nazwana przez media) wciaga niesamowicie, ze nie mozna przestac o niej myslec.

http://ciociasamozloeluta.blogspot.co.uk/2014/05/z-kulturka-ksiazkowo-i-dzien-bibliotek.html