Friday, 12 June 2015

koniec wyspy to Sao Lourenco a nasz sw. Wawrzyniec


Ladnie nie? Oczywiscie, ze ladne i parno tam! To Illheu da Cevada. Park nazywany rezerwatem przyrody Sao Lourenco Koniec wyspy i widok na Ilheu da Cevada i Illheu da Farol czyli grupa malych wysp. Nie zamieszkane toto ale piekne.




Sama Madera nosi nazwe Zielonej wyspy czyli Illhas da Madeira.


San Lourenco to nie inaczej niz Przyladek sw. Wawrzynca. To najdalej wysuniety skrawek ziemi na wschod od Funchal, stolicy Madery. Z gladkich jezdni wkraczamy w gory. I czarne klify przed nami.  Wygasly wulkan odcisnal swoje kominy na zawsze.


 Zolte kamienie, wyschnieta na wior ziemia, zwir i przelatujace samoloty nad glowa. Do tego bezmiar oceanu. Tworzy klimat tego skrawka ladu.


Skaly przyladka to jakies 180 metrow w dol. Co rusz spada kamien i sypie sie kurz. Ciocia wpada w zachwyt. Czapka z glow leci i to doslownie przed potega natury.
Kolory mienia sie od ochry do brazow. Coz za paleta barw. Slonce pada z kazdej strony, slonce oslepia. 
Szafir wody oszalamia.

jaszczury Madery i inne bajery

Wspomnienia palą mnie 
Jak słońce 
Wspomnienia jak lawa gorąca 
Uciekam przed nimi tak co noc. 


Nie moge tu puscic zadnej bajery, bo nie mam. Chcialabym zablysnac jakims tekstem z kraju luz ze swiata. Wszystkie sa przytlaczajace. Albo imigranci, albo zarazy, epidemie, rozboje albo Stonogi w spoko koko kraju. Serwuje tylko maderskie jaszczurki. Ladne zwinne, elastyczne i kochaja slonce.
W przeciwienstwie do Szkotow, ktorym trzydniowe swiecenie slonca, wypala skore, drazni i irytuje. Chcac powrotu do zimna. Tak zle i tak niedobrze.
Jeszcze sie taki nie narodzil by wszystkim dogodzil.
Ludziska stoja w przychodniach z poparzeniami slonecznymi, z alergiami, z przewianymi lbami i goraczka udarowa. Wszystko od slonca.


Przyznam szczerze, ze ciocia rowniez stracila odpornosc na slonce. Nie, nie kochani nie tutaj. Tam w tamtych terenach morz poludniowych.
Przeciez w spoko koko kraju w dziecinstwie slonce bylo non stop od maja do poczatkow pazdziernika i jakos nie miewalo sie udarow, oparzen i tch fajnych rzeczy po oparzeniach sloncem.
Owszem jak sie spieklo na raka. To kwasne mleko na plechy. Noc spania na brzuchu. Kolejne dni swedzialo i skora platami odchodzila.
Tu ciocia ma juz gorzej! Juz narzeka (z reszta). Odzwyczaila sie (od wszystkiego).  Znielubiala slonce, (jak wszyscy), ze agresywne, ze straszne i niech juz bedzie zimniej! Po trzech wspomnianych dniach ciepla! 
Fuj!
Sama Beata Kozidrak po latach stwierdzila, zreszta sami doczytacie. Tak tez mysle,  jak ludzie narzekaja na slonce, to musza byc ....dziabnieci-
Byc zlym na slonce! Tutejsze slonce!

Teledysk nakręcono nad zalewem w Kryspinowie koło Krakowa. Beata po wielu latach stwierdziła, że musiała być pijana, gdy akceptowała scenariusz do tego teledysku. :)