Tuesday, 1 November 2016

co ta ceta jest?



14:00

1050 cb21





J











Jesli cos mamy za darmo, to i tak za to placimy.
Wszystko ma swoja cene. Placa najbiedniejsi, kraje lub grupy spoleczne.  Korporacje maja tylko straty. 

Umowy maja czasem do tego, ze znosza bariery ale utrudniaja zycie podmiotom handlujacycm. Powoduja wyzsze koszty. Mowa o normach i regulacjach. ktore chronia interesy konsumentow, pracownikow, bezpieczenstwo produktow i srodowiska naturalnego. Co jest wazne dla obywateli nie jest wazne dla korporacji. Prawa obywateli przynosi im straty.
Rolnictwo w Kandzie dopuszcza herbicydy, pestycydy oraz GMO. Niehumanitarne hodowanie zwierzat i inne regulacje dopuszczania na rynek zywnosci modyfikowanej. Umowy to nie osoby i rzady. Umowy to lobbysci. UE to korporacja pozwalajaca innej korporacji wciskac kit.
Mowa o integracji gospodarczej ale i o gniewu elektoratu. Rzady maja gdzies by bronic swoich postulatow. Jesli nastapi inny brexit, polexit, slowaext. Umowy pozostana. Nie ma sensu rozumienie zamarow gospodarczych rzadow. One mina, nastana nastepne, uwiklane w to co juz zostalo podpisane.
Mowi sie o suwerennosci. Baja sie o wizjach nowoczesnych panstwach. Nowej demokracji, kora walczy ze starymi demonami z ubieglego wieku. Wymusza sie postawy jednomyslnosci. Ktore niepowstaly w glowach tylko jednego Faradza.
Stare reguly o wplywanie na lad medialny, emigracyjny czy ochrone praw czlowieka ma sie nijak z nowymi koalicjami. Zagraza to nowym koalicjom. Mozna oczywiscie zasugerowac kolejne referendum, ktore i ta nic nie da. Mozna plesc bzdury o zrzeczeniu sie suwerennosci i zaniechac fundamentow integraujacych UE.
Nie ma Ortegi Y Gasseta i Buntu mas, nie mamy zwiazkow zawodowych, nie mamy postawy politycznej ani jej swiadmosci. Nie mamy spoleczenstwa obywatelskiego. Mamy tylko chalasliwych populistow. Mamy stare imperia, ktore sie rozwalaja. Mamy mlode panstwa faszyzujace. Lewica ma emocje, prawica zas sile populistycznej piesci. Zespolenie ich w calosc to pobozne zyczenie. Rynkiem rzadza mechanizmy arbitrazu. Takie nieuzyskane przychody.
Faworyzowanie krajowych firm ponad miedzynarodowe. Przeciez to mzonka. Teraz dojda jeszcze firmy zza oceanu. Krzyki obu frakcji tylko wznieci bunt. Kolo sie zatoczy. bedziemy roztaczac wizje nowyh suwerennosci panstwowych. Tu sie zapetle i powstana nowe referenda, ktore tylko pogorsza sytuacje. 


Image result for koniec swiata powiat ostrzeszowski
 Koniec Swiata w powiecie ostrzeszowskim
korzystalam z:

nowy leibach w wiecznym miescie


Zaczne cicho, bardzo ciemno. Tak jak spiewa na nowo Dzordz. Slodko, szepczacy utwor zyskal wymiar ciemnej materii. Wojny. Kiedys byla Smierc w Wenecji. Byl tez i lesbijski obraz Pokoj w Rzymie. Nastapila Smierc w Rzymie.
Ciemna materia, ciemna dupa. Dwa biliony, a nie dwiescie miliardow. Tyle jest galaktyk, a nie gwiazd. Spod ciem,nej gwiazdy, zlo sie urodzilo. To przeraza wyobraznie. Znaczy liczby nie zlo. Na obejrzenie wszystkiego potrzebowalibysmy 64 tysiecy lat. Bedziemy w ciemnej dupie. Szacunki nas porazaja na pytanie ile galaktyk zawiera Wszechswiat? 2 biliony galaktyk to obserwowalny kosmos, czyli taki, ktory z Ziemi mozna dostrzec- a z Ziemi mozna dostrzec tylko te obiekty, ktorych swiatlo zdazylo do nas dotrzec w czasie jaki uplynal od poczatku Wszechswiata, czyli od 13,7 miliarda lat. Wyjasniany jest termin Glebokiego Pla Hubble`a. Dalej nastepuja ciemniejsze galaktyki.
Nie moge sie ognac od mysli. Dlaczego mowimy, ze w worek jednych i w kosmos. Obok slodko pierdzacej piosnki, znajdziemy obraz zaglady planety. 
Prawdopodobnie Death in Rome, chcial poprzec zniszczenie Atlantydy.


A jesli sami sie wyniszczymy. To gdzie ta milosc? Ta opiewana w religiach, w kulturze i sztuce. Slodkie slowa o milosci niec nie znacza jesli nie poparte sa czynami. Organizujemy na siebie lapanki. Poperajac to zabijaniem siebie. Nie szanujemy nawet tych mniejszych braci. Minister Szkodnik, zabral sie juz za drapieznikow. Wataha staruchow, kajzerowskich, zaczyna dobierac sie do tej pierwotnej wilczej.
Gdzie jest ta milosc? Chocby i pierwotna.


To co kiedys uksztaltowalo nas w lepkim pop, przekluwana jest na mode wojenna. Barwne paraele melodii, zastepuja potworna melodia. Choc slowa zostaja te same. Patrzymy na obrazy i widzimy, ze cieplo tu nie brzmia. Nie powinny byc wyrwane z kontekstu. Pytanie. Czy wolimy ten ulep, ktory byl? czy Kierujemy swe zamiary ku samodestrukcji?
Runy, znaki naszych czasow. Rozrzucone wektory laczone w reklame produktu.


Pogodne klimaty dziecinstwa sa lamane, przez dobry swingwriting. dawne brzmienie zostalo zachowane ale oddzwiek juz jest inny. Obciachwe melodie tak draznia. Jednak clipy nie. Nadaje sie nowy ton temu co sie przezylo a to co bylo. Stwarza sie cos innego bazujacego na monumentalnych wrecz piosenkach. Kiczowatosc przekladana jest na symfonie grozy.
Mowa o niemieckim zespole Death In Rome. Grupa Niemcow tak skutecznie laczy apokaliptyczne wizje lukrowatoscia popowych szmir. Etam szmir, kazdy tego sluchal i slucha nadal. Tylko odpowiednio podlane sosem z makabreski smakuje juz inaczej. Dwa swiaty. To co bedzie a to co bylo. Taka straszan przyjemnosc z latwego czegos. Ile nam brakuje takiego wysowania wnioskow. Latwo poszlo, latwo sie mialao i jestesmy jednak w tej czarnej dziurze. Taki wegiel, tylko ze szlachetny. Upieczony bedzie Diamentem!


Artystyczne zachety przelamane z kontrowersyjnoscia. A kto powiedzial, ze nie lubimy laczyc smakow. Tak jakby kubeczki smakowe wyjac, wyprac. nie da sie, Najpierw slone, kwasne i tak dalej juz mamay pelno orkiestre smakow. Tylko gorzkiego nie lubimy. Death In Rome jest takie wlasnie gorzkim znakiem naszych czasow. Jezyk anarchistow laczy sie z indie i punkiem. Przeplata kwasowosc octu. Wybija sie zapach slonych lez. Doprawia sie delikatnosc porazki i ostrosc alkoholu. Jesli taki mamy i chcemy przeplukac jezyk. Potem pieczenie, nawrotka. Czasem zolc wystepujaca po przedawkowaniu. Czasem niesmak i poczucie przegranej z kubeczkami smakowymi.
Lepkie smaki waty cukrowej w letniej tesknocie za cieplem.

Kontrowersja rodzi sie z niczego. Mamy stary podklad by czynic zlo. Nastoletnia prowokacja. Anarchia podpowiada ryc w tej matrii. Uzywac nowej stetyki. Narzucic nowe tempo i nowe znaczenie czasom obecnym. A moze odleciec ponad to?

queen, nie zatrzyma jej


Jak sie zbiera ziemniaki na kolanch to jakos do glowy przychodzi piesn. Padnijmy na kolana, Uslyszmy z niebios Pana. Tak bezwiednie. Jak sie idzie z zabawy. To czasem w tym szczesciu sie wola Walentyna, O Walentyna, juz gwiazd kraina ja dobrze zna. Drac ryja do nieba gwiazdzistego nad nami. A jak juz glos wysiadzie to sie skowyczy jak Intro Return to Innocence.
Gorzej jak po pijaku wezmie czlowieka zalosci zanuci sie Znowu w zyciu mi nie wyszlo!!!
Jak sie padnie. To Janek Wisniewski!
Neurolodzy z University w Groningen stworzyli formule, dzieki kotrej wiemy, ktore utwory czynia nas szczesliwymi. Wygral zespol Queen.
Wszystko sie liczy od tempa piosenki i jej tonacji. Potem tekst i ogolny temat. Zalezy od metronomu i uderzen serca. Wazny jest dur niz mol.
Jesli piosenka nie ma sensu to i tak bedzie nas uszczesliwiac? Kiedys bylo milczenie, potem mruczenie. Na koncu wycie. Teraz to nazywa sie muzykoterapia.
Jak zwal tak zwal wazny jest Queen. Czasem uspokaja Slayer. To dziala na niektorych jak balsam na serce.
Zdefiniowanie, dzięki której piosence czujemy się dobrze, jest raczej trudne. Odczuwanie przyjemności z muzyki jest sprawą indywidualną i zależy w dużej mierze od społecznego kontekstu i osobistych powiązań. Z tego punktu widzenia ukucie „formuły uszczęśliwiającej piosenki” jest trochę dziwnym przedsięwzięciem - wzięcie pod uwagę wszystkich czynników jest niemożliwe (…). Zatem to, czego potrzebujemy, to właściwości piosenki, które można wyrazić w liczbach. 

1. Queen – „Don’t Stop Me Now”

2. Abba – „Dancing Queen”

3. The Beach Boys – „Good Vibrations”

4. Billie Joel – „Uptown Girl”

5. Survivor – „Eye of the Tiger”

6. The Monkees – „I’m a Believer”

7.  Cyndi Lauper — „Girls Just Wanna Have Fun”

8. Jon Bon Jovi – „Living on a Prayer”

9. Gloria Gaynor - „I Will Survive"

10. Katrina & The Waves – „Walking on Sunshine”