sama ciocia nie wie, czy Slawomir Koper zrobil dobra robote czy nie? To co opisal o Agnieszce Osieckiej, Annie German, Elzbiecie Czyzewskiej, Kalinie Jedrusik, Grazyny Bacewicz, Alinie Szapocznikow, Halinie Poswiatowskiej jest dobre ale juz to gdzies czytalam. Osiecka i Jedrusik sa za przeproszeniem walkowane non stop a autor nie odkryl nastepnej planety. Janusz Glowacki zrobil to jako pierwszy. Za to przedstawienie losow Anny German jest idealne i mamy przejrzysty obraz vs to co zobaczylismy na ekranie telewizornii w serialu o Annie German. Dobrze uchwycona jest postac mniej znanej i zapomnianej Elzbiety Czyzewskiej. Na nowo uwypukla sie postac Haliny Poswiatowskiej jako kochliwej absolwentki amerykanskiego collegu.. Nie bede okrywcza, ze zawsze Poswiatowska przedstawiono w szkole jako starszawa poetke do tego te fatalne zdjecia a przeciez byla piekna kobieta.
Szkoda, ze wszystkie za nadto ufaly mezczyznom! I nad tym ubolewam. To wada.
Ksiazke niby nie chce sie czytac dalej ale pochlania sie w jeden wieczor.
To sie kurwa zle skonczy! Tak mawial ojciecWojtusia bohatera ksiazki Jacka Melchiora XXL. Autor byl gosciem w Lepiej pozno niz wcale w radio TokFM, ktorego jestem fanka. Zachecona powiescia zycia, tomiskiem kupilam. Przeczytala nie do konca, bo mnie rozczarowala ta pozycja. Za dluga, za brutalna i nie jest to w stylu Michaski Lubiewa. Znieszmaczyl mnie juz ciag tych ruchan i spuszczania sie. Pierdolenia wszystkiego co chodzi. Krochmalenia wszystkiego co istnieje. Nie wiem, czy brak pomyslu, zeby bardziej szokowalo czy co. Nie sadze by wszyscy geje byli tacy sami. Ok, do polowy mozna jeszcze wytrzymac tych scen lozkowych ale tylo do polowy. Co nie znaczy, ze jezyk lektury jest zly czy styl. Barwny opis i bardzo dobry opis zainteresowan muzycznych i filmowych Wojtka wciska w fotel.
co mnie ujelo to stwierdzenie ~Walka O`Byt~ jakze prawdziwe to zawsze.
Na zakonczenie dodalam kilka zdjec z soboty. Zrobionych podczas Wyscigow na Byle Czym i parady barek na Union Canall w Edim. Do tego rozbrajajace slonce w miescie.