Dzien Dobry. Ciocia dzis udaje sie na narade w oparach absurdu??? Nie wiem, czego sie mam spodziewac. Instytucja Zony ponagla, ze textu nie umiem. Czy jestem przygotowana. Czy do jedzenia cos musimy przyniesc? I czy bede Tam dlugo? Oczywiscie po teakiej dlugiej rozlace nie chce mnie nigdzie puszczac ..zreszta i ja musze Zona sie nacieszyc. W piatek zawalilysmy spotkanie i impreze naszej milej Kuchareczki ze Dwora/ Tak moja wina przyznaje! Wczoraj Nawiedzily nas Kolezanka od Kieliszka wraz z Zona. Kolezanka chora , zona jej nie pila, zjadly c nieco ale jakies markotne bo urlop im sie konczy i choroba doskwiera.
W nastepna sobote impreza pozegnalna Malenstwa. Wraca do Polszu do rodziny do nowej pracy. Zreszta sie nie dziwie. Samemu byc i utrzymac sie tutaj to tak jakos nie za teges. Sami rozumiecie. We Dworze zmiany. Widmo zwolnienia juz postepuje??. W Grupie Instytucji Zony nastepuja zwolnienia. Mieli w ostatnim tygodniu juz powiastki. Panie ze Agencyji owszem byly na rozmowach ale z szefostwem nie z pospolstwem!!! No i teraz bomba w dol!!!! Spiaca kolezanke zwolnili. To juz dla wszystkich jest szok???? Z dnia na dzien. Czyli wszystkiego mozna sie teraz spodziewac. Ale to ,ze zwolnia kogos z kontraktu i dopuszczaja ewent. roszczenia to ciocia nie myslala. Ba nie dopuszczala do mysli. A jakzem sie zdziwila jak zachodze dzien pierwszy po holidaju a tu reklamowy staffu koleznki spiacej i nikt nie moze odp na moje pytania co sie dzieje. (kierowniczek nie ma rozwniez na holidaju, upominam, zeby nie bylo?0
Troche sie cykam. Cykam sie bo mi sie w zyciu nie chce nic zmieniac i dobrze mi tak sobie siedziec i ciaciurzyc w swojej dziupli, sluchac tych pierdolen Ex Rosariowej (nie uwierzycie przeprowadza sie, tak tak, to tez moj drugi szok jaki przezylam w tym samym dniu) (councilowski wiezowiec w dzielnicy, ze lepiej nie zyc). Nie chce mi sie tej pracy zmieniac. bo wiem, ze innej lepszej juz nie bedzie)
To tyle szokow we Dworze. Teraz szok w Polszy. Wypadlam z obiegu, nie pasuje. Ludnosc z wilczymi oczyma Tuska. Drapieznosc i pazernosc dopadla Polakow. Chcialoby sie swietowac, ze sie przyjechalo raz na rok. a bylam potraktowana tak po lebkach. Slabo mi, ze sie tu staram. Przyjmuje, ugaszczam a tam mnie nie odwieziono do domu. Liczylam na wiecej, niestety sie przeliczylam. Smutno mi i pozostaje mi tylko powetowac strate.
Obiecalam starszemu bratu, ze go wezme na jakis czas. Moze do pracy, a jedynie co jest o ile w ogole jest to rzeznia. Nie no rzeznia nie nr. 5 ale cos w podobie. Gdzie i ciocia miala przygode nieopodal Ediego. Wpierdolilam sie teraz i musze intensywnie myslec co zrobic. Rodzice chca wyprawiac 45 lecie slubu? Bo mowia zgodnie,ze 50 lecia nie dozyja? Wiec ok 30 ludzi (tak jak bylo na ich Dniu Slubu) Koszty i to, zeby posciagac ludzi zza granicy Czyli Wojewodztwo Londynskie, Znajomych i reszte rodziny. Dowiadywalismy sie jakie koszty i kiedy ewent. data. Najblizsz to ok, maj. Bo ludziska rady nie daja ani pienieznie ani holidajowo. Zreszta omowilismy, ze moze by lepiej zainwestowac moze w sanatorium?? Jednak chca oboje i to i impreze? Kolejna przygoda do zalatwienia dla cioci??
teaz to co w domu. Zrzedliwosc ojca przechodzi apogeum. yje od okna do okna. Zeby juz jakis tivi. Ale jakie to tivi to sami wiecie. Nawet kaza juz teraz wyrzucac tivi?? bo przechodza na cyfrowe nadawanie??? Mozna to porownac do afery przechodzenia z zarowek na swietlowki? Chodzili oszusci po domach i oferowali swietlowki niezwykle. Okradajac ludzi starszych, w tym przypadku bedzie tak samo. Papka z tivi zalewa umysly. Myslalam, ze tutaj to jest okropne ale nie w porownaiu z tamtejsza to pikus? Przeklenstwa i durnota omamiaja tak telewidzow, ze mam wrazenie, ze wielkiego brata nie potrzeba. Kazdy ma takiego brata juz w glowie. Z nudow i braku rozrywki innej niz tivi, ludzie otepienia dostaja .. nie wiem. Neta jak nie ma tak nie ma. Monopol slusznej Tepsy uniemozliwia zalozenie netu jakiegokolwiek? zenujace to jest zwlaszcza, ze juz 9 miesiecy do konca swiata i ze juz 21 wiek za pasem?
Centrala jakiejkolwiek telefonii lub internetyzacji przekonana jest o swej slusznosci i nie dopuszcza ludnosci by naprawde filtrowalo wiesci ze swiata i zaczela sama myslec.
Teraz o cenach i kosztach... Powiem jedno.. Ja pierdole!
To co mi sie udalo podczas tego wyjazdu. To rozmowa z lekarka endokrynologiem w Poznaniu. Babka swiatowa bo z samego Manhattanu. Gadalysmy z soba o wszystkim. O transach polskich jak niosa swoj krzyz i z jakimi konsenkwencjami obcuja(samobojstwo zony i syna). Mezczyzna pochodzil z malej wioski. Zostal kobieta. Rozkwita. Zyje na nowo. Ale rodzina. - nie nie rozumiem, Jak mozna sie przez kogos, kto chce byc szczesliwy sie zabic? Czujecie to??? Nie uniesc ciezaru? nie znalezsc wyjscia, wyjazdu, czegoklowiek? ale dobra, badania moje obejmuja wszystko, takie co bede na wyniki czekac dlugo dlugo?? Nie wiem czy krew moja na Manhattan pojedzie chyba. Lekarka od razu do dziela przystapila. Od razu stwierdzila na brak okresu, ze to nerwy, stres zwiazany prawdop. zze smiercia w rodzinie??? ja zdziwiona, ze nie nic takiego nie mialo miejsce??
Owszem mialo, ale doszlam do tego juz na miejscu, po obejrzeniu filmu A Dangerous Method http://www.imdb.com/title/tt1571222/
Rok temu ojciec wyjechal do sanatorium i tam podobno niepodobno byl fatalnie zauroczony inna kuracjuszka?? (A teraz impreza zwana Szafirowe gody, smieszek prawda, chochlik )To dosyc banalne zdarzenie wyrylo swoj slad. Zablokowalo miesiaczkowanie. Kochani z mozgiem i dusza nie mozna sobie igrac. Teraz juz wiem jak kobiety np nie moga zajsc w ciaze albo gdy ciocie napierdala kregoslup (w piatek) tak ze lezy i kwiczy. Za to wszystko odpowiadaja nerwy. Teraz analizuje dzien by wieczorem nie klasc sie z bolu duszy.
Czy ja sie roztkliwiam nad soba, czy jestem wrazliwa i cackam sie z soba. moze tak moze nie. Nie chce tylko robic przykrosci Zonie. Bo ta cala w nerwach odchodzi od zmyslow i smaruje wypytuje i pociesza.
Dlatego tak cierpialam nie mogac pisac bloga. Moj rodzaj terapii. Glupi i dziecinny pamietniczek a jednak skutkuje> Nie ma sie komu wyzalic, to pisze sobie w eter. Moze ktos czyta moze sie nie nie obchodzi mnie to.
Refleksja na koniec. Jak wychowac dziecko by nie obciazac go jakaklowiek skaza po sobie. Ile trzeba pracowac nad istota ludzka by nadac ksztalt normalnosci. Ile poswiecej trzeba by funkcjonowac. By trzymac pion. Jak trzeba byc normalnym, by stworzyc normalnosc i nie zglupiec?
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.