Monday, 21 May 2012
feletonik
gdyby ktos chcial...http://www.lfest.co.uk/#!home|mainPage
Od Londka mysli zebrac nie moge bo czasu nie bylo. Glowa sluzyla cioci tylko do jedzenia a cale cialo do roboty we Dworze. Dzis juz konczy sie bank holidaj a szkoda bom zaczela odpoczywac wreszcie. Instytucje Zony dopadlo przeziebienie straszne a ciocie mniejsze... znaczy choroba i druga natury kobiecej tez.
Z Londka wrzucilam pare fotek na tattoo gdyby byl kto ciekaw. Na ten dopiero powstaje felieton z podrozy. Rzekne tylko jedno. Swiat jest maly a w Londku poznala ciocia pobratynca wokalistek zespolu Jarzebiny tych czilliderek od spoko koko kraju. Dlugo by pisac co sie dzialo ! raczej czego nie bylo!!! Wg slow jednego z uczestnikow libacji Yurka brakowalo tylko ,,kurwy i szczura,,
Ogolnie to tak sie przedstawia. Jak bedzie ciocia wolniejsza to cos tam skrobnie podanym)))
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.