Wczoraj ciocia zostala zaproszona na slub!) Cudne wydarzenie. Przy okazji pare zdan wymienionych jakie temu wydarzeniu towarzysza emocje, nerwy, obawy? Wszystko bedzie dziac sie tutaj. Mlodzi dlugo sa z soba jak to sie mowi. Ciesze sie Ich szczesciem. Wspaniali mlodzi ludzie.
Dzis uswiadomilam sobie, ze kolejna para sie rozwiodla. A do slubu wyjechali tutaj? A do tego tyle trzeba bylo pokonac ...przeszkod???Oni tez dlugo byli z soba? I co ma zrobic strona zdradzona??? Nie, nie zaslugiwala, na to! Nie zgadzam sie! Rozczarowanie, wkorw troche!
Czy siedziec z soba dlugo by sie pobrac i zaraz rozwiesc? Czy krotko z soba byc, szybko sie pobrac i zyc dlugo, dlugo? Nie znam limitu? Jakis miernik, wzory miar? Da to sie zwazyc?
Instytucja Zony nie mogla przebukowac wycieczki. Na ostatnich nogach jak baba w ciazy mowic potocznie ciocie zapakowano na jednoslad. POsadzono w lodzi, pokazano,odstawiono z powrotem. Poty i epidemia cioci trwa juz 4 dzien. Najgorzej, ze od razu czlowieka taka niemoc bierze, siedzi i moze patrzec sie w jeden punkt. Dobrze, ze tylko klikam we Dworze i nie mysle. Wczoraj tez ciocia Dwor odwiedzila to w ramach, ze na chrismasa juz trzeba pracowac! Smiech to byl. Bo nagle detektorom smrodu pozarowego zachcialo sie wyc i rwetes podnosic. I to dwa razy fajermeni przybywali, sprawdzali, obchodzili, sprawdzalia ciocia stala jak p. obok budynku w wietrzny dzien po 40 minut kazdy! Sil po robocie starczylo tylko na zjedzenie i spanie! Bowiem godzina snu dala mi wiecej jak dwie noce niby przespane. Juz myslalam, ze stane sie zombie jakim i slepia wyjda, wyplyna!
Dzis nie wiedzilam czy to trzeba do roboty czy nie???Dni zaczely mi sie zlewac w jedno, przez te smaranie, slecznie, pociaganie, pocenie sie. Obrzydlistwo a wszystko przez klimatyzacje naparzajacej!
I wiecie co! Gdy fajermeni pierwszy raz zajechali Panie kolezanki zaczely panow podrywac i co by z Nimi zrobily?????? Gdy drugi raz na alarm zajechal ten sam woz i ci sami strazacy. Fajermeni juz Paniom machali. Jakby sie juz znali??? Obawiam sie, ze gdyby zjawili sie trzeci raz to by skonczyla sie akcja ale z Paniami na pace strazackiego wozu.
Instytucja Zony na to. A co tu robic? Gdy zimno i nudno!!!
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.