Wlasnie takie wydawnictwo ciocia widziala w polskich empikach. Nie mialam smialosci kupic. Teraz zaluje!
czuje sie tak, jakbym ze Dwora nie wychodzila. Mozliwe, ze tam sciagne sobie jakies galganki i zaczne spac. bo po co przechodzic i wychodzic. Lepiej zostac i spac. Dlaczego tak robi ciocia. Ano dlatego, ze chce miec olne w nastepnym tygodniu na urodziny zony. Wyjezdzamy na kilka dni do Walii. Urlopu nie ma. Wiec zapieprzam sporo. Modlilmy sie o dobra pogode i zdrowie by odpoczac i nabrac sil... az do nastepnego wyjazdu. O ironio losu. Zachowujemy sie jak tutejsi. Od wyjazdu do wyjazdu. Z niecierpliwoscia szukajac sposobu na wyrwanie sie. Do slonca. Do zmiany otoczenia.
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.