Thursday, 6 June 2013

i po wakacjach

Kochani- wasza ciocia wrocila!!!!
Pelna nawet energii i zapalu, ktory starczy zapewnie do dzis wieczora!
dzis towarzyszy mi uczucie, ze to jakby dzien diabelski. Rano jakas czarna istota dlugo sie cioci przygladala. Potem wrocila sie ciocia, bo uczucie nie zamknietych drzwi kolatalo sie we lbie. Nastepnie pogoda pod psem. Ludzie We Dworze czegos chca i wzywaja na pogadanki o pozarach i ogniach- nie nie, piekielnych. Rozdzwonily sie telefony i ciocia siedziala na sluchawce. Najgorsze przed nami. Instytucja Zony miala sen dziwny o tym, iz  ..diabel Ja gonil, szatan znaczy???
Najgorsze jednak przed nami- zaczelam pisac date? 06/06/  Jesusie Niebieskij jak to dobrze, ze nie 2006 rok, albo 66. To by dzialo? A pamietacie moze 06/06/2006 rok. Wtedy to kumulacja zla byla, bo i do ediego zawitala juz ciocia co zwie sie zlem, miala zjechac Instytucja Zony. Bylo goraco jak pierun i do kin wchodzil Omen.
Iscie szatanskie zrzadzenie losu.
W dodatku to chce juz gdzies wyjechac. Staje sie typowym szkockim przedstawicielem klasy pracujacej. Przyjechac z wakacji i juz zadac nastepnego wyjazdu.




No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.