Ze nic ni ma normalnego a filmy wieja nuda. Coz zrobic zostaly jeszcze seriale, biografie, historia i fantastyka. Serale bo fabula sie rozkreca. Biografie bo to inspirujace. Historia by poznac lepiej a fantastyka, bo nigdy nie wiadomo jak moze sie film skonczyc. Przepraszam tych, co juz besztaja za fantasy ale co tu robic. Jak zle i niedobrze. Wtedy pobujajmy w oblokach;) Zapraszam
Absolutny pocisk wsrod glupot swiata filmowego. The Interview z Jamesem Franco (etatowy gej Hollywood) tu pojawia sie jako zdobywca wszystkich serc. Dave Skylark bo tak nazywa sie glowny bohater wraz ze swoim producentem Aaronem granym przez Setha Rogena jada do Korei Polnocnej by przeprowadzic wywiad z dyktatorem Kim Dzon Unem. Mega chory film ale nie mozna od niego oderwac wzroku. Caly swiat drzy przed jednym idiota z malutkiego kraju. Kazdy ma na dole czaszki zanotowane zeby z idiotami nie igrac. Hakerzy koreanscy wlamali sie na serwery nie jednej juz firmy. Graza dystrybutorom i kinom, ktore wyswietlaja Wywiad ze sloncem narodu. Czy mamy sie bac jednej osoby czy garsci zainfekowanych ludzi. Slepo wierzacych w kult niby boskiej istoty.
Wywiad uznaje za niezla satyre, ktora niezle namieszala w calym przemysle filmowym. Kretynow nalezy szanowac ale nalezy obnazac ich glupote. Tyle w temacie.
Houdini z genialnym Adrienem Brody. Mini serial wypordukowany przez telewizje History pokazuje historie geniusza iluzji Harrego Houdiniego.Sam mistrze to tak naprawde - Erik Weiss, Zyd urodzony w Budapeszcie, magik, szpieg, podroznik i inwentor. Dwuodcinkowa przygoda ze swiatem iluzji, magii i historii. Do tego niezly plot z szpiegowaniem na rzecz Ameryki. Obnazenie niezliczonych spirytystow i wyludzaczy pieniedzy. Pogromca Rasputina i Artura Conan Doyla. Okropnie dobry film i swietna lekcja z geniuszu Houdinego. Jak on to robil i jak czarowal. Te mniejsze sztuczki sa rzeczowo tlumaczone. Jednak trick ze znikajacym sloniem nigdy nie byl wyjasniony i w filmie tez jest niepokazany. Swietne, urocze kino. Polecam goraco. Biografia, sensacja, historia w jednym!
House of Versace. Historia Donatelli versace, ksiezyca domu mody Versace. Nieodrodna siostra, slonca. tak siebie okreslal Gianni. Akcja rozwija sie tuz przed smutnym koncem kreatora. Potem lata swietnosci, upadku, licznych odwykow Donatelli az do wielkiego powrotu. Przepych, rozmach, blichtr zycia wygodnego i pieknego zarazem. Pokazy mody, cala ich otoczka tak wciaga jak bialy proszek uformowany w kreskach, przyjmowanych do nosa. Gina Gershon genialna i piekna. Donatella w jej wydaniu az zywa i chce sie ja jesc garsciami. Gina uzaleznia. Gina rzadzi. Gina ksiezycem w piekna noc.
The Mule. Australia lata 80, XX wieku. Kwitnie handel narkotykami przemycanymi z Tajlandii. Grupa rugbystow w nagrode za zwyciestwo wyjezdza na zabawe. Zabiera z soba, wiejskiego glupka. Ten mamiony przez kolege, ojczyma i trenera podejmuje sie polykania kulek z kokaina. Wpada na lotnisku. Australijksa policja trzyma naszego bohatera w hotelu. przez 10 dni. Potem dochodza dalsze dni. Czyli Ray przez te dni nic nie jadl ani nic nie wydalal. Straszne, ze jak juz jednej nocy ...popuscil, to zawartosc z powrotem polknal i znow zwodzil agentow przez nastepne trzy dni. Wsiowy glupek wykiwal i wymiar sprawiedliwosci i mafie dla ktorej przewozil towar w swoim ciele.
Hunger games czesc pierwsza. Kiedys zaczela ciocia juz ogladac ale krecila nosem. Za to teraz sie przekonala do obejrzenia w kupie dwoch czesci z trylogii Susanne Collins- Igrzysk smierci.
Jak juz powiedziala prasa w spoko koko kraju dorosli zachlysneli sie ksiazkami dla mlodziezy i wszystkie dziela przerabiaja na gust doroslych. Tak tez i stalo sie w tym wypadku. W rolach glownych Jennifer Lawrence (pokaz cycki dla Jennifer, kilka miesiecy temu byla nagonka na Jennifer, ze robila sobie zdjecia nago a dane te wyciekly z chmury i przedostaly sie do sieci) cala akcja nazwala sie pokaz cyccki dla Jennifer i kazda, ktora chciala sie przylaczyc to obnazala sie i wysylala zdjecia piersi na portale spolecznosciowe.
Wracam wiec ksiazka dla mlodziezy, dosc brutalna, bedaca satyra na dzisiejsza polityke swietnie nakrecona i wysmienicie podana. Uporczywa wizja przyszlosci i straszne rozrywki tych co zyja. Bunt ludzi, zastapionych maszynami. Tylko gornicy fedruja a bogaci zadowalaja sie swietnymi rozrywkami w pokazie zabijania sie na wyscigi.
Igrzyska smierci. Kosoglos. Czesc 1. To kontynuacja z czesci pierwszej. Tu bunt dystryktow osiaga zenit. Mlodzi zwyciezcy objezdzaja tereny Panem. Maja uspokajac a jednak ludnosc widzi w nich nadzieje. Nastepuja nastepne Igrzyska. Wzajemne zabijanie i pokretne sojusze. Oglada sie wszystko z przyjemnoscia i ciekawosci. Ciocia rzecze jedno, do ogladania ale gdy ktos nie lubi literatury dla mlodszych to moze odpuscic. Chyba, ze chce poogladac naprawde swietna plejade gwiazd. Slowem wyczule, ze Kosoglos bedzie przebojem i kazdy powinien w nim zagrac. Czekamy na czesc trzecia.
Interstellar, serwowany jako najlepsze kino ubieglego roku. Niestety fabula i dobra i swietna fantastyka, tyle, ze rozciagnieta do granic galaktyki. Tak dluga... nie no, mozna by z tego zrobic serial anie serwowac za jednym razem. Plejada gwiazd na czele z Matthew McConaughey`em (czlowiek z niewycietymi polipami) jest astronautom, ktory postanawia wystrzelic sie na ksiezyc Saturna by tam zasiedlic kiedys ludzkosc. Ziemia ulegla zniszczeniu i pozostaje tylko uprawa kukurydzy i burze piaskowe. Podroz tunelem trwa 40 lat. W tym czasie na Ziemi duzo sie dzieje. Miedzy innymi to, ze corka astronauty miewa duchy w swoim pokoju. Gdy dochodzi do prawie konca podrozy okazuje sie, ze duchy to nie kto inny jak ojciec, ktory krazy gdzies tam w galaktyce. Swietne uchwycenie teorii fizyka z Caltech, Kipa Thorne`a. Zapetlenie czasu. Czarne dziury, terminologia dla fanatykow fantastyki. Chcialam dobrze ale tylek i Instytucja Zony stwierdzili, ze 3 godziny akcji, ktora moglaby sie zmiescic w 1,5 godziny to troche za duzo jak na jedno posiedzenie.
The giver. Znow fantastyka dla mlodziezy. Znow plejada gwiazd z Meryl Streep i Jeffem Bridgesem. Jednak to jakos chyba za duzo przekombinowane jakos sie stalo. Obrazy czarno - biale. Wszystko jednakowe. Wizja Ziemi gdzie zaprogramowani ludzie podlegaja scisle robotyce. Fabula mialka i do przewidzenia. Nie pomaga ani aktorstwo ani pseudo naukowe wywody. Nuda i nie polecam. No chyba, ze do zapomnianej techniki czarno bialej tasmy.
The Judge, Sedzia z Robertem Downeyem Jr. Prawnik, wygadany i wziety, przyjezdza na prowincje by spotkac sie z ojcem. Ten zostaje oskarzony o morderstwo. Tytulowy sedzia. Tragedia, nuda i gniot. Nawet nie 30 minut filmu do przetrzymania.
The nightcrawler z jakiem Gyllenhaalem w roli Lou, geeka, psychola jednym slowem. Lou jest zlodziejem, paserem i cwaniakiem. Pragnie wkrecic sie do njusow szokujacymi tematami. Takimi jak smierc, morderstwa, wypadki. Wreszcie ma swoje piec minut. Organizuje zasadzke a raczej wystawia swego poslugasa, troszke tez glupkowatego operatora drugiej kamery na pewna smierc. Brudy miasta swietnie uchwycone. Rola Rene Russo jako lwice telewizyjna tez godna oceny ale czy Nocny strzelec jest dobry z tym moge polemizwac. Cos tu zabraklo. Cos jakby emocji czy cus? Dla odwaznych i chcacych byc na topie. Dla paparazzi, dla chcacych wiedziec jak wyglada zycie hien z Pudelkow, Pomponikow i innych pierdol to film jest biblia. Dla normalnego widza, co to to nie-)
Wyncy grzychow nie pamyntum
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.