Fajnie jest urwac sie z pracy. Fajnie jest miec kaca. To uczucie, ze musisz sie napic, ale czego? Woda jest za mdla, soki za slodkie, kefiru nie ma pod reka. Na piwo czy cydr nie masz ochoty, bo znowu zetnie i nie bedzie juz tego stanu- posredniego. Chcesz byc trzezwy a jednoczesnie miec jeszcze humor dnia poprzedniego. Od koli jest ci mdlo a kawa i herbata juz sie przejadly. Wtedy trzeba pomyslec o czyms innym. O czym zasadniczym, nowatorskim. Cos co zawiera jakies witaminy, troche gazu i nowy smak, ktory nada sens dobremu popoludniowi Twojeo dnia. To wizyta w dziwnym sklepie. Podzielone polki na nasze polskie i na ruskie- takie dziwne litewskie. Tam na litewskich, Instytucja Zony wypatrzyla to! Kwas, ktory, gdy dojechal do domu byl rozszyfrowany jako stolica Lotwy ale nazwa taka ciocina. Moja. Napoj, kazdy zna kwas chlebowy. Nie slodki, nie gorzki. odrobina gazu. Swietny do ozywczego wieczoru. Taki inny a jednoczesnie znajomy. Do tego zajecie w sam raz letnie. Kiszenie ogorkow. Sama ciocia nie wie, po co to robi? Po prostu jest na to parcie. Tradycja? Na te wizyty, zapisy na ogorki. To, ze to trzeba miec. Niewazne, ze towar moze byc nawozony. Ogorki beda potem smierdziec szambem a caly proces mycia, ukladania, gotowania, mieszania wody z przyprawami, sola. Te, krojenie kopru, czosnku i wkladanie chlebka na dobry zaczyn. Wszystko to moze okazac sie do poznego wyjebania do smieci. Zostaje potem smrod i zawiedzione emocje.
Pisze analogie do wypadku ostatniego w spoko koko kraju. Rodzice, rodza, inwestuja w dziecko. Towar sie psuje, zabija. Pestycydy zabily owoc! Pamiec jak szambo, smierdzi. W imie tradycji starego kwasu, trzeba zmusic do usuniecia sie z tej Ziemi. Tej Ziemi.
14- letnie dziecko, w cholere wrazliwe, zaszczute, powiesilo sie na swoich sznurowkach. Smierdziele, insekty doprowadzily do tragedii. Malo tego banda skorwysynow nie moze nawet uszanowac pamieci o zmarlym. 3,5 tysiaca takich zarazkow stworzylo izbe pamieci. Stworzylo pomnik przemocy. Sami majacy kwas zracy w glowach, rzygaja w internetach i truja obcych. To co mozna zrobic to, spuscic ich w kiblach, zniszczyc, zakopac by kwas tylko ich pozarl od srodka.
Mial byc felieton radosny taki jaki to sezon ogorkowy nam przynosi- wyszedl kwas zracy
14-letni Dominik popełnił samobójstwo, bo rówieśnicy nazywali go "pedziem". Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to w ogóle możliwe. Tymczasem o samobójstwie myślało 2/3 homoseksualnej młodzieży. Kaleczą się, biorą leki - wszystko po to, aby przerwać traumę, w której żyją. Traumę zgotowaną przez odrzucenie otoczenia.
Dziecko, które dowiaduje się o swojej homoseksualności lub choćby wykazuje cechy stereotypowo niemęskie jest w Polsce poddawane permanentnej opresji. – Oni boją się wychodzić z domów – mówi psychoterapeuta i seksuolog Michał Pozdał, który pracuje również z taką młodzieżą. Pojawia się u nich depresja i samookaleczenia, zarówno u chłopców, jak i dziewczyn. Robią to, aby rozładować napięcie psychiczne, które się w nich kumuluje. – Myśli samobójcze są u nich na porządku dziennym – mówi terapeuta z Uniwersytetu SWPS.
– Takie dziecko jest zaszczute, doprowadzone do skraju. Polskie szkoły kompletnie sobie z tym nie radzą. Mam wrażenie, że homofobia jest w nich "zalegalizowana" – mówi naTemat Michał Pozdał.
Policjant opowiadał mi kiedyś historię podobną do sprawy 14-letniego Dominika. Homoseksualny chłopak popełnił samobójstwo, bo był ofiarą przemocy - również w domu. Miał 20 lat i mieszkał w małej miejscowości. Policjanci wiedzieli, co było przyczyną jego śmierci. Ale matka chłopaka przyszła do nich dwa dni po śmierci, a jeszcze przed pogrzebem. Oferowała wódkę w zamian za kłamanie, że jej syn zabił się z powodu kłopotów sercowych lub że brał narkotyki. Byle nie mówić, że był pedałem.
Nauczycielka: lecz się
Pytam Michała Pozdała, czy zagrożenie samobójstwem u tych młodych chłopaków i dziewczyn jest realne. – Proszę pana, jest ogromne! Mam dzieciaki, które mają rany cięte na rękach. Czasami są odsyłane do szpitala, bo wzięli leki. Zagrożenie ich życia i zdrowia jest skrajnie realne – mówi mi seksuolog.
Życie młodej osoby, która jest homoseksualna, jest przez reakcje otoczenia przepełnione permanentnym smutkiem i poczuciem beznadziejności. – Żyją w koszmarnym świecie. W takim, gdzie nauczycielka mówi, że powinni się leczyć psychicznie, a nie chwalić że są pedałami. Muszą żyć w społecznościach, gdzie 90 proc. osób najchętniej wywiozłoby ich na wyspę i spaliło – mówi ekspert.
Szukają pomocy
– Do mojego gabinetu przyszedł kiedyś 18-latek, który był pewny swojej seksualności – mówi naTemat psycholog Milena Goncerz. Chłopak akceptował swoją tożsamość seksualną, ale nie wiedział, jak ma o tym powiedzieć swoim rodzicom. Był związany z innym mężczyzną i miał za sobą pierwsze kontakty seksualne. Czuł, że musi kłamać, grać, aby dostosować się do oczekiwań rodziców. – Był "dobrym" i "fajnym" dzieckiem, prowadząc jednocześnie swoje drugie życie – mówi psycholog.
Psycholog próbowała go namówić na próbę rozmowy z rodzicami. Pokazywała mu różne rozwiązania, aby był gotów na wszystkie scenariusze. – Reakcja rodziców była właśnie taka, jakiej ta osoba się bała. Został na chwilę odrzucony, bo rodzice nie chcieli tego zaakceptować. Próbowali zakładać, że może być inaczej i że chłopakowi tylko się wydaje, że jest gejem – mówi Milena Goncerz. Ten proces trwał mniej więcej pół roku. Dopiero po nim przyszedł czas na próbę odbudowy relacji i akceptację.
– Jeśli trafia się pacjent w głębokiej depresji i ma myśli samobójcze, to należy skontaktować się z psychiatrą, a czasem potrzebna jest hospitalizacja – mówi naTemat Milena Goncerz psycholog Centrum probalans. Ale depresja może być "niewidzialna" i rodzice mogą jej nie zauważyć.
Tabu w środowisku
Matthew Todd, redaktor najpopularniejszego brytyjskiego magazynu dla gejów "Attitude" twierdzi, że wielu gejów jest tak naprawdę nieszczęśliwych. Wśród nich jest zdecydowanie więcej samobójstw i depresji niż wśród mężczyzn heteroseksualnych. – To niezwykle delikatna kwestia. Mało kto w naszym środowisku chce ją poruszać – przyznaje Todd.
Wstyd, samotność i poczucie wyobcowania, jakich doświadcza dorastający homoseksualny chłopiec sprawiają, że jest on bardziej narażony na problemy psychiczne. Czas, byśmy przyznali, że ten problem istnieje i zaczęli z nim walczyć .
Todd czuje się zawiedziony przez społeczeństwo. – Tak jak cały czas zawodzi dzieciaki w podobnej sytuacji. Powinienem mieć możliwość porozmawiania z nauczycielem, z rodzicami – mówi.
Nocne egzorcyzmy
Problem nie dotyczy wyłącznie chłopców. Michał Pozdał pracował z dziewczyną, która ujawniła się jako lesbijka po pierwszym roku studiów. Gdy pojechała na wakacje do swoich rodziców, pewnego dnia obudziła w środku nocy, a nad nią stała jej rodzina i ksiądz. – Mieli kadzidła i świecie, przy których wznosili za nią modlitwy. Ta dziewczyna zrobiła pod siebie, tak jak leżała w łóżku. Dostała panicznego lęku i wylądowała w szpitalu – opowiada terapeuta.
Częściej traumy wynikające ze swojego homoseksualizmu dotykają jednak chłopców. Jak zauważa Pozdał, homofobia nie dotyczy jedynie gejów czy lesbijek. – W Polsce panuje myślenie, że mężczyzną jest się tylko wówczas, gdy jest się heteroseksualnym. Zawsze najbardziej gnębieni chłopcy w szkołach to ci, których podejrzewa się o niemęskość. Nie trzeba być gejem, aby stać się ofiarą. Wystarczy być stereotypowo niemęskim chłopcem – mówi seksuolog. Genezą problemu jest więc tak naprawdę postrzeganie męskości.
Syn moich znajomych, którzy wspierają tolerancję wrócił ostatnio z przedszkola i powiedział: nie będę się bawił z Grzesiem, bo jest "gejowaty".
– Chłopiec od dziecka dowiaduje się, że musi być silny i twardy, bo inaczej jest pedziem, ciotą, gejem, cwelem i tak dalej – mówi Michał Pozdał. Problem występuje również w domach, w których rodzice mówią, żeby nie zachowywali się jak baba, nie ryczeli, bo faceci się nie boją i nie płaczą. – Jeśli ktoś nie spełnia tych standardów, zaczyna się karanie.
63 proc. młodzieży o skłonnościach homoseksualnych myślało o samobójstwie. Takie myśli miało tylko 12 proc. heteroseksualnych nastolatków.
http://natemat.pl/147377,gdy-dowiadujesz-sie-ze-jestes-gejem-2-3-homoseksualnej-mlodziezy-myslalo-o-samobojstwie
oset, symol Szkocyji, piekny kwiat rodzacy sie z chwastu
tu na pocieszenie, moj kwas
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.