Tuesday, 6 September 2016

misnienska, najdrozsza

Jeżeli porcelana to wyłącznie taka 
Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu, 
Jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby 
Nie było przykro podnieść się i odejść; 
Jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce, 
Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci, 
Jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć 
gdy nadejdzie czas następnej przeprowadzki 
na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy 

lub świat 

Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać? 
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze? 
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy 
w świecie 
czuł się jak u siebie w do
mu?


Mial racje Stanislaw Baranczak. Piszac Jezeli porcelana to wylacznie taka. Porcelana powstaje z gliny. Takiej strasznej materii i brudnej, ktora pod wplywem rak, wody i ciepla zamienia sie w glinke. Taka, co to zakleta w ksztalty wedruje do pieca. Tam sie hartuje. Wychodza piekne rzeczy ale jakze kruche! Upadek i nie ma pieknej rzeczy. Kruche jak czlowiek. Niby wytopiony ale jakze slaby. Ogien daje zycie. Ogien tez niszczy. Moze juz zostac ta glina. Taka nijaka materia organiczna. Z ktorej piekna rzezbiarka czasem cos wyrzezbi i nie da ognia? 

Czasem sa historie nie do opowiedzenia. Nie chcialo by sie ich slyszec. Chcialoby sie cofnac ten piec, ktory zaklal figurke w piekna rzecz. Potem Najwyzszy to upusci. Rozleci sie na kawalki caly wszechswiat. I ani nie mozna piecowi zarzucic nic. Posklejac potem porcelane jest trudno. 


Dobra odlecialam. Wracam dalej. Do jadu ciocinego. Matka Teresa z Kalkuty. Przeciez juz dawno bylo to wiadomo? O co sie tak pruc? Konta w Kanadzie przeciez kiedy wyszly? Teraz wielkie halo, bo Matke Terese zrobiono dzis swieta. Uwielbiala cierpiec z ludzmi. Kasa szla na inne cele? Uwielbiala irlandzkie siostry. Tak, te od Magdalenek. Uwielbiala katowac kobiety. Swoim podopiecznym nie dawala srodkow do zycia. Pytala czy chcesz *bilet do nieba* To oznaczalo nieswiadomy chrzest Papuasow. Zakladala szkoly dla dzieci, ktorych nie widziano na oczy. Manipulowala srodkami przekazu. Cieszyla sie znajomosciami z wielkimi tego swiata. Kochala dyktatorow w osobie Duvaliera i Hodzy. Sama leczyla sie w hameryce. Przecie nikt tego wczesniej nie wiedzial? Dziwne ja wiedzialam! Wczoraj minela 70 rocznica urodzin Freddie`ego Mercury`ego. On, przynajmniej nie gnebil ludzi swym cierpieniem. Odszedl w wielkim stylu. Tak trudno sobie to uzyslowic, ze Jego juz nie ma. Byl Czescia Magii, byl Zdobywca. Pytal sie Kto Chce Zyc Wiecznie, Nadawal Niezwykle Radio. Opowiadal tak pieknie o Swojej Matce. Kazal Nie Oklamywac Jego. Jezdzil na Rowerze, Kochal swoje Zycie, czynil z siebie Rapsodie moze i Upadla. Nigdy sie Nie Zatrzymywal. Wieczne Przedstawienie trwa czyniac z niej moja ulubiona Opowiesc Zimowa.

Nie swieci garnki lepia.


http://www.poezje.hdwao.pl/wiersz_4020-jezeli_porcelana_to_stanislaw_baranczak.html

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.