z La Brucha wyszla gadka czy lepiej byc zwalnianym w poniedzialek czy w piatek? Ciocia woli w piatek. Bo i mozna odreagowac pijac przez likend. Natomiast w poniedzialke to tak zaczynac pic? Nie bardzo? Za dlugi okres czasu. Tak jak wyzej. La Brucha zostala zwolniona. Dzis!
Na oslode dedukuje Wam ciociny tekscik w Open Magazin... o zwlanianiu wlasnie.
strona 38
http://issuu.com/interactivepublishing/docs/open_polish_magazine_issue_12?mode=embed&viewMode=presentation&layout=http%3A%2F%2Fskin.issuu.com%2Fv%2Fcolor%2Flayout.xml&backgroundColor=2A5083&showFlipBtn=true
tekst oryginalny
Zwalnianie
pracownika przez telefon
Gdy
wpiszemy pierwsze frazy wyrażenia...,, zwalnianie pracownika
przez..'' popularne wyszukiwarki internetowe odczytują to jako..
zwalnianie pamięci w telefonie. Może i my już przestaliśmy uważać
na to jaka mamy pamięć i czy zasłużyliśmy na jakikolwiek
szacunek ze strony pracodawcy. Wobec problemu umów śmieciowych i
ogólnego pójścia na łatwiznę z użyciem mas ludzkich - czytaj
siły roboczej, jesteśmy i musimy godzić się na rożnego rodzaju
pomostówki, wiązanie godzin, okienka i rożnego rodzaju zarabiania
na chleb powszedni.
Owszem
każdy przyzna, ze nie jesteśmy bohaterami popularnego filmu Up in
the Air z Georg`em Clooney`em, który trudnił się zwalnianiem
pracowników. Nie czekamy również na czarującego George'a, który
ze znawstwem -bo to jego rola, ani premedytacja nie czyha na naszą
pozycję. Czysta praca. Przekazanie informacji w najkrótszym czasie.
Podanie danych i przekazanie pakietu odpraw. Jeśli oczywiście takie
istnieją? Ale zejdźmy na ziemię
Można
porównać to do pracy w zakładzie pogrzebowym. Zawodowo obcujesz z
pamięcią o zmarłym a jednocześnie i przyjmujesz zlecenie od
żywych. Ani nie można zanadto utożsamiać się ze śmiercią a
raczej twardo informować o przebiegu ceremonii. Agencje pracy tak
jak Clooney wyręczają z niewygodnej roli szefa. Ten albo ucieka
albo szczerze odwołuje się do realizacji zamierzeń rynkowych. A
czy to dla śmiertelników jest dobre? To już każdy jak nie przeżył
to i może będzie miał okazje zaznać. Zwalnianym być przed
świętami, po świętach. Przez redukcje etatów, przez kryzys przez
nasze winy. Powód zawsze jest jakiś jest a i podsumowując
zawsze zwolnienia są traumatycznym przeżyciem i dla zwalnianych i
zwalniających. Odejść w huku i nieelegancko lub być wyrzuconym
taktycznie. Historie
w
których
ochroniarze wyprowadzają rozkrzyczanego pracownika znamy z
amerykańskich filmów. Często
zdarza się, że przełożony nie jest w stanie zapanować nad swoimi
emocjami i stresem podczas zwalniania podwładnego.
A
jak podnieść zwalnianego na duchu? Tego już chyba szefowie powinni
najwięcej poświecić czasu. Jak mówią podręczniki powinny być
to dobre wieści i wspierające w tych trudnych chwilach. W takich
sytuacjach bardzo łatwo kogoś skrzywdzić albo wyrobić sobie u
załogi złą opinię. Wystarczy jedno nietaktowne słowo lub zbytnia
obcesowość , aby w oczach reszty pracowników na zawsze pozostać
chamem.
A
co jak możemy zostać zwolnieni przez esemesa czy dowiedzieć się
od innych współpracowników? Tutaj dosłownie ręce opadają gdy
słyszy się takie historie. Co cenimy najbardziej? Ano chyba to, ze
lubimy rozmawiać. Chcemy zachować kontakt wzrokowy. Chcemy
normalnego postąpienia z nami. Pragniemy zwykle po ludzku
porozmawiać. Metoda zwalniania twarzą w twarz to najbardziej
popularna forma. Jednak co raz bardziej zapominana. Trzeba to zrobić
osobiście. Wyznaczyć termin i miejsce. Jeśli szef nie może musi
wyznaczyć najwyższa ranga pracownika działu kadr. Jeśli tego nie
ma, możemy posadzić szefostwo o tchórzostwo. A jak mają czuć się
niezliczone masy ludzkie zatrudniane przez agencje pracy. Są tylko
towarem na taśmie, które maja określona przydatność, których
szefowie już nie zwalniają. Od tego są ,,maszynki'' do przestawnia
to w te to w tamtą niby pracowników. Czy agencje
nauczą
się się kiedyś w jak kulturalny sposób podziękować
pracownikowi za współpracę? By wyręczać korporacje? By
zaoszczędzić sobie kłopotu? Bo chyba nie zwykłemu człowiekowi?
A
może to już zwalnianie pamięci?
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.