Tuesday, 28 October 2014

z kulturka, muzycznie

Banks - Goddess, caly album z tego roku dostarcza...przyjemnosci. Mloda wokalistak, ktora mowiac trywialnie swietnie sprawdza sie podczas rajtuzowych chwil czyli mowiac brzydko w chwilach w ktorych jestesmy zupelnie rozlazli. Jillian Rose Banks rodem z Kalifornii a dokladnie z Orange Country taka tak tam gdzie Orange Choper i klotliwa rodzina motocyklowa. Banks z Goddess to pierwsza jej plyta. wczesniej istniala na Soundcloud. Muzyka Banks to jak sama okresla czerne R&B. Ok zgodze sie do tego leniwy podklad i zapetlenia. Godziwa wokalistka i godziwa muzyka.

Ray Charles - Forever. stary wyga i wyjadacz powraca. ma do wyspiewania kilka hitow i to starych. To nie znaczy, ze oklepanych. They can't take that away from me- spiewal juz prawie kazdy. A na pewno kazdy jazzman i swingman. Czy cos bedzie odkrywczego, ze Charles jest swietny i tym razem. Powiewu swiezosci jakos nie ma ale Forever slucha sie milo. 


Michael Bolton- Oj Michaela to ciocia zawsze, gdzies na dnie). Plyta tak powiem - nowo- stara. Bowiem stare przeboje w nowych aranzacjach z nowymi gwiazdami. Bardzo mila w obsludze plyta. W sam raz na uspokojenie i do korkow w aucie. Duety wraz z Sam Bailey (zwyciezczyni zeszlorocznego X- factor i Leona Lewis inna zwyciezczyni tegoz samego show) to glowne atrakcje Ain't no mountain high enough. Bardzo ladna  tak jak i kobietki tam wystepujace.


The Baseballs -  Game Day, jak wiadomo oszalalam na punkcie ttych trzech mlodych Niemcow.  Przebojowo wbili sie w nisze klepiac ograne kawalki w rytm rockabilly i rock&rolla. Game Day to przerobki Lorde, Lany banany, Elvisa, Alicii Keys wszystko z jajem i zartem. Polecam na kazda impreze.


Stara wyzeraczka powraca albo ona jest zawsze. To Sarah Brightman i plyta Voce beautiful Songs. Tam faktycznie piekne arie tak jak Amazing Grace, Ave maria. time to say solo, fragmenty Upiora z opery i inne. jesli macie zaciecie na chwilke operetki i pisku to szczerze polecam. i to napiecie zawsze takie jakies koscielene. tylko zarowki przykrecic by tak jak w kosciele  czasem nie przysnac.


Neneh Cherry, Blank Project. Spodziewalam sie czegos w rodzaju 7 second a tu boom. Niespodzianka. Pazur, zero liryki i gadanka sama. Tylko dla milosnikow i tylko dla fanow. Nie mowie, ze plyta dziwna ale... specyficzna.


a teraz na koniec- na smierc, na samobojstwo albo ja sie nie znam. Nie dla wszystkich. Nie dla majacych depresje, dola, zly nastroj. Wzmaga tylko placz i zalosc. Idealna na wspomnienie o zmarlych i chyba jeden z utworow znajdzie sie na plycie M. Niedzwieckiego pt. Muzyka Ciszy. Dedykowana zmarlym. Mowie tu o plycie Lisy Gerrard - Twilight Kingdom. Our Kingdom Came uwazam za hymn pochwalny ku schylkowi i do filmow katastroficznych. Bolesci i masakr. Uwazajcie bowiem ja nie moglam dosluchac do konca. A moze i bluznie?



dobra dosc tej smierci i zawodzen. Pochwala mlodosci i lamanie praw fizyki teraz bedzie. Ona ma 28 lat. On ma 88. Ona to diva i skandalistka. on to samo. Oboje kilka milionow fanow, plyt i $ na koncie. Oboje maja wloskie korzenie. O kim mowa. To Lady Gaga i Tony Bennett. Plyta to wynik udanej wspolpracy a utwory powalaja. I to doslownie. Polecam goraco i serdecznie bowiem plyta Cheek to Cheek to bomba.

a najlepszy to oczywiscie przerobka Bang, bang. Ilez to juz bylo tego spiewan a wciaz zaskakuje. I niewazne czy Cher czy Gaga czy nancy, wciaz jest Bang piekne!

 wiecej grzechow c.d.n

No comments:

Post a Comment

Note: only a member of this blog may post a comment.