Pisze o rocznej pracy czyli oderwaniu sie zza biurka ku uciesze pracownika duszy i ciala. Mowa o sabbatical. Na czesc szabasu. Cioci kojarzy sie to z sabatem ale czarownic. I wez tu czlowieku roczny urlop?............... Tu spauzuje, nie wiem co pisac dalej. Niech liczby same przemowia.
Ciocia zastanawia sie nad ochrona wilka czy obrona foki bialej, a moze wolontariat w Afganistanie?
Jesteś zmęczony? Weź sabbatical!
Jeśli jesteś w jednej firmie co najmniej cztery lata, a na pewno kiedy przekroczysz siedmiolatkę, uczucie spełnienia, samorealizacji, satysfakcji z pracy zastępują emocje następujące:
1. Masz mdłości na myśl o pracy i jesteś naprawdę zmęczony
2. Dokładnie wiesz co w konkretnej sytuacji powie Twój szef, kiedy się uśmiechnie, kiedy rzuci nieśmieszną anegdotę i masz serdecznie dość jego opowieści o życiu. Wszystkiego zresztą masz serdecznie dość.
3. Firmowa kantyna z jej żarciem i zapachem jest dla Ciebie nie do przejścia. Jesz wszędzie, tylko nie tam. A jak musisz tam, to nie jesz w ogóle.
4. Siedząc przy biurku zaczynasz odczuwać duszności i mdłości z torsjami.
5. Twój szef nie jest w stanie zmotywować Cię niczym. Masz w nosie kasę, złotą kartę do centrum medycznego i własne miejsce parkingowe.
6. Czas w pracy spędzasz przy automacie do kawy, którego zresztą nienawidzisz w równym stopniu co szefa, współpracowników, kantyny i własnego biurka.
7. Manifestując rozpacz wieszasz sobie nad biurkiem rebelianckie obrazki
8. Na openspejsie podśpiewujesz:
Dopadło Cię Małe Wypalenie Zawodowe. Co robisz? Oczywiście zaczynasz rozglądać się za nowym zatrudnieniem. A co jeśli Twoja firma to perełka wśród korporacji, tak naprawdę kochasz swojego szefa i warunki pracy są wręcz bajeczne? Podskórnie wyczuwasz, że nigdzie nie będzie Ci tak jak tu… Co robić, co robić?
Jest wyjście Drodzy Państwo. Sabbatical, czyli płatny urlop na cokolwiek, co chcesz w życiu zrobić poza pracą zawodową. Sabbatical to urlop dla profesjonalistów, pracowników z doświadczeniem zawodowym. Pomysł pojawił się i został zrealizowany na Harvardzie, gdzie po 7 latach pracy pracownik dostawał semestr płatnego urlopu! W biznesie szlaki przetarł McDonalds.
Gdybyście się zastanawiali co możecie zrobić z płatnym urlopem w wymiarze 2-4 tygodnie lub 3-12 miesięcy – pomysły kreatywne znajdziecie poniżej:
Sabbatical turystyczny
Zobacz świat albo chociaż jego część. Co będziesz pamiętać na łożu śmierci? Ważne spotkania biznesowe, czy plaże na Karaibach?
Zielony sabbatical
Firmy zainteresowane odpowiedzialnością społeczną wspierają swoich pracowników w akcjach na rzecz środowiska. Może to być praca wolontariacka dla organizacji pozarządowej przy ratowaniu foki białej lub polskiego wilka.
Sabbatical zaangażowany
Ten program umożliwia pracownikom na zaangażowanie w dowolną sprawę: od pracy w Sudanie dla PAH po projekty misyjne dla Kościoła.
Sabbatical inowacyjny
Masz dość swojej branży? Spróbuj w innej i zyskaj doświadczenie i perspektywę. Inna kultura pracy, inna branża, inny zawód – i to wszystko gratis, bez ponoszenia kosztów. Po powrocie będziesz miał/a świeże spojrzenie na większość zadanych tematów i pewnie swoje życie, doładujesz baterie i jeszcze zainspirujesz pracowników.
Sabbatical rodzinny
Twoje dzieci widzą Cię przez godzinę dziennie, a najmłodsze nie wie kim jesteś? Wiele firm umożliwia płatny urlop na spędzenie wyjątkowego czasu z dziećmi lub starszymi rodzicami.
Sabbatical edukacyjny
Taki urlop umożliwia Ci zrobienie MBA, ACCA i innych kursów, studiów podyplomowych lub poznanie nowego języka.
Sabbatical badawczy
Masz głowę pełną pomysłów, projektów i teorii? Firma da Ci czas na napisanie własnej książki, pracę nad teorią naukową lub procesami biznesowymi.
Sabbatical dla marzycieli
Masz życiowe marzenie, które ciężko zrealizować pracując na etacie? Weź sabbatical i zrealizuj to, o czym zawsze marzyłeś/aś? Ten program umożliwi Ci występ w teatrze, wejście na Mount Everest lub wygranie Idola.
Sabbatical medytacyjny
To przerwa na przemyślenie swojego życia, zastanowienie się nad jego resztą i zyskanie perspektywy i jasności co do planów i ich realizacji.
Sabbatical hybrydowy
Połączenie wszystkich powyższych, lub tylko niektórych z nich.
Po co firmie takie programy?
- w wielu firmach jest to główna metoda zapobiegania wypaleniu zawodowemu i wyciekania talentów i doświadczonych pracowników
- czasem jest to alternatywa dla redukcji personelu
- W Finlandii sabbatical został włączony w program walki z bezrobocie. W miejsce pracownika na urlopie płatnym angażowano bezrobotnego, którego wynagrodzenie opłacał budżet państwa.
W Polsce sabbatical jest znany głównie w międzynarodowych korporacjach( za Gazeta Praca).
Co Wy na to?http://hrstandard.pl/tag/sabbatical/
i drugi artykul na ten temat
Pracownicy korporacji, znużeni monotonią codziennych obowiązków, łapią się często na myśli, że nie o tym marzyli całe życie. W pogoni za pracą utracili radość, a niekiedy i sens życia. Gdyby tak mogli zwolnić tempo, zrzucić na ramię plecak i wyruszyć przed siebie! Te pragnienia coraz częściej udaje się spełnić. Nowoczesny pracodawca zamiast zrezygnować z „wypalonego” pracownika, wysyła go na długi odpoczynek i gotów jeszcze za to zapłacić.
Gdy przelewa się czara goryczy…
Niedzielne mdłości spowodowane myślą o nadchodzącym tygodniu pracy, apatia, spadek energii i niski poziom zaangażowania, gorsze wyniki w pracy, lub takie same, lecz zdobywane z większym trudem – to jedne z pierwszych objawów wypalenia w pracy. Niby wszystko „gra”: zarobki zadowalające, wygodne miejsce pracy, sympatyczni współpracownicy, coś jednak nie jest tak, jak być powinno. Praca zaczyna uwierać, trudno doszukać się emocji, które towarzyszyły pierwszym stawianym sobie wyzwaniom, a zamiast adrenaliny pojawia się ból głowy na myśl, że tak będą wyglądały kolejne lata.
Zdaniem psychologów, takie objawy towarzyszą coraz większej liczbie pracujących osób. Niektóre z nich biorą na plecy swój krzyż i z nim powoli zmierzają w kierunku wieku emerytalnego, inne podejmują ryzyko i zmieniają pracę na zupełnie inną. Prócz tych skrajnych rozwiązań, upowszechnia się ostatnio jeszcze jedno – tymczasowe porzucenie życia zawodowego, które pozwala doświadczyć zupełnie czegoś nowego i powrócić do pracy z przyjemnością. „Sabbatical” (słowo odnoszące się do szabasu – dnia uznawanego w niektórych religiach za wolny od pracy), bo tak nazywa się tą przydługą (nawet roczną) przerwę w karierze, zdobywa popularność w rozwiniętych krajach Zachodu.
Inwestycja, która się zwróci
Przywilej ten niestety nie przysługuje każdemu. Praktykowany jest tylko przez niektóre korporacje (m.in. Cisco, Infosys, Accenture, PwC czy IBM), a skierowany do sprawdzonych pracowników o odpowiednio długim stażu pracy. Wydaje się to uzasadnionym, tym bardziej, że „sabbatical” to zwykle urlop…płatny.
Idea ta miała szanse umrzeć już w zarodku. Pozwolenie sobie na kilku-, kilkunastomiesięczne uszczuplenie w personelu, a mówiąc wprost – opłacanie nad wyraz długich wakacji swemu pracownikowi wymaga wyjątkowej odwagi. Jednak przy dłuższym zastanowieniu, przyrównując zainwestowane dotąd w zatrudnienie i wyszkolenie pracownika środki do ceny pozyskania nowego człowieka, dochodzi się do wniosku, że warto ponieść koszty, by w długim okresie móc zyskać. Zyskiem dla firmy będzie wypoczęty pracownik. Jego osobiste szczęście i spokój ducha mają szanse zostać szybko przekute w sukcesy zawodowe.
Takie myślenie towarzyszy coraz większej liczbie przedsiębiorców. Przyzwalają na kilkumiesięczną absencję, by móc odzyskać zaufanego pracownika - zmotywanego, z większym entuzjazmem. Poza tym, już sama roczna przerwa, poświęcana nadzwyczaj często na dalekie wyprawy jest dla pracodawcy wyrazem samodzielności, odwagi i zaradności swojego podopiecznego. Ludzie potrafiący zarządzać takim projektem, jak podróż na drugi koniec świata z pewnością lepiej niż inni poradzą sobie ze stresem w kryzysowych sytuacjach.
Poszukiwacze sensu życia
Powodów, dla których pracownik zapragnie „sabbatical” może być wiele:
- chęć uzupełnienia swojej edukacji o te elementy, na które wcześniej nie było dość czasu (na przykład wymarzone od dawna studia na filologii włoskiej, połączone z intensywnym kursem językowym odbywanym w Italii),
- próba podniesienia kwalifikacji zawodowych (profesjonalne szkolenia dla kadry zarządzającej w zagranicznych siedzibach uznanych przedsiębiorstw),
- wyjątkowa sytuacja życiowa (choroba, śmierć kogoś bliskiego, kryzys wieku średniego, ale też zawieranie związku małżeńskiego).
Najczęściej jednak na długą przerwę w pracy decydują się ci, którzy zwyczajnie chcą od niej odpocząć, zmienić otoczenie i w nowych okolicznościach zregenerować siły. To czas na refleksję nad kształtem dalszej ścieżki zawodowej. Ustawienie na nowo priorytetów, przewartościowanie wartości, ponowne wytyczenie sobie celów na najbliższe lata czy odnalezienie zagubionego celu życia – jak górnolotnie by brzmiało, na nowo przywraca radość życia.
Sposobów spędzenia roku wolnego od obowiązków bez liku. Oczywiście, tych kilka miesięcy może być doskonałą okazją na nadrobienie zaległości w ulubionych serialach, sprawdzoną zasadą okazuje się jednak wyjazd i totalna, wręcz skrajna zmiana otoczenia. I tak – wielu spędza „sabbatical” na odległych krańcach Ziemi, docierając do miejsc, o których marzyli od wielu lat. Odstawieni od wielkomiejskiego „wyścigu szczurów” zwalniają tempo, żyją w prymitywnych warunkach, zwiedzając i uczą się na nowo doceniać to, co mają.
Tym, którzy zarzucają sobie zbytni materializm, pomaga wolontariat. Praca charytatywna połączona z edukacją mieszkańców Afryki czy stawianiem szkół w Afganistanie odwraca uwagę od własnego „ja”, rozwijając umiejętności troski o innych - bezcenne w kierowaniu zespołem.
Pogląd, że na smutki najlepsze jest zmęczenie fizyczne również ma swoich zwolenników. Intensywne treningi mające poprawić kondycję, udział w maratonach, wysokogórskie wspinaczki czy wędrówki po niezmierzonych bezdrożach – trudno o lepsze warunki do długich rozmyślań.
Odrębną grupę stanowią osoby biorące urlop, by podnieść swoje kwalifikacje. Tym samym dla przykładu Europejczycy trafiają za Ocean, by od najlepszych uczyć się prowadzenia profesjonalnych kampanii marketingowych i podpatrywać konkurencję. Przy tym zdobywają międzynarodowe kontakty i czerpią przyjemność ze zmiany otoczenia.
Nie wszystko złoto, co się świeci
Pomimo wszystkich swych zalet, „sabbatical” jako dość kontrowersyjne rozwiązanie, może pociągnąć za sobą pewne negatywne konsekwencje.
Nie każdy pracodawca jest w stanie wypłacać pełne wynagrodzenie pracownikowi, którego nie ma przez tak długi okres. Obowiązkiem tego ostatniego jest oszacowanie czy w takiej sytuacji posiada alternatywne źródło finansowania. Okresowi, gdy nie wypłaca się pracownikowi wynagrodzenia, zmianie ulegają też warunki ubezpieczenia czy planu emerytalnego.
Najbardziej czarny scenariusz to sytuacja, w której po powrocie z urlopu nie ma dokąd wracać, bo pracodawca – z różnych przyczyn - nie zatrzymał etatu dla regenerującego siły pracownika. Może się tak stać, gdy decyzja o „sabbatical” zostanie podjęta w trudnym dla firmy okresie, w którym zaangażowanie pracowników jest szczególnie ważne. Jeśli decyzja pracownika będzie nieodwołalna, a pracodawca nie będzie mógł czekać na jego powrót, prawdopodobnie znajdzie na jego miejsce inną osobę.
Jeśli nawet po powrocie drzwi do firmy są nadal otwarte, może się okazać, że trzeba zmienić stanowisko pracy. W momencie, gdy pracodawca obiecywał przetrzymanie miejsca pracy, nie miał na myśli zapewnienia powrotu na poprzednio obejmowane stanowisko. Chociaż naturalną wydawałaby się wspinaczka w górę po szczeblach kariery, zdarza się, że w równowagi dla ostatnich miesięcy korzyści, należy ponieść koszty w postaci startu z gorszej pozycji.
Jak wystarać się o „sabbatical”
Na koniec kilka praktycznych punktów, o których warto pamiętać starając się o „sabbatical”:
Informacji o tym, czy stosowano już praktyki w tym zakresie, udzieli departament kadr. Należy pamiętać o przedstawieniu uzasadnienia podejmowanej decyzji, trudno bowiem oczekiwać dobroczynności od pracodawcy, któremu nie przedstawiono szczerze powodów wnioskowanego urlopu. Zamiast użalania się nad sobą, zaleca się szczerą, spokojną i rzeczową rozmowę, w której podkreślone zostaną potrzeby, ale i oczekiwania obu stron. Klarowne sformułowanie wartości dodanej, jaką przyniesie firmie pracownik po powrocie z pewnością pomoże uspokoić szefa.
Wszelkie postanowienia będące efektem takiej rozmowy powinny zostać wyjaśnione i spisane, będą bowiem stanowiły o sytuacji stron przez kolejne miesiące, posłużą też za wstęp do pierwszej, po powrocie, rozmowy.
Przebywając na urlopie, o jakim mowa, należy realizować założony na wstępie plan. Jeśli okres ten miał służyć odpoczynkowi – odpoczywać, jeśli podnoszeniu kwalifikacji – szkolić się, jednym słowem nie wracać myślami do rozważań z cyklu „czy aby na pewno dobrze zrobiłem”, a wykorzystywać do maksimum czas przeznaczony dla siebie. Taka okazja drugi raz może się prędko nie powtórzyć.
Po powrocie warto zaprezentować szefowi efekty zdobytych doświadczeń. To nie tyle obowiązek, co szansa na potencjalny awans. Ten, który obiecał podnieść kwalifikacje w danym obszarze i podglądał praktyki bardziej doświadczonych podmiotów, przywozi kilkanaście nie stosowanych dotąd w firmie, a cennych rozwiązań. Będzie pilotował wdrażanie kilku, jego zdaniem zasadnych.
Nawet jeśli firma do tej pory nie uznawała „sabbatical”, nic nie stoi na przeszkodzie, by poruszyć taki temat. Najgorsze, co może się zdarzyć, to słowo „nie” w odpowiedzi na postawione pytanie. A to dopiero pierwsze spośród wyzwań, z jakimi przyjdzie się zmierzyć w ciągu kolejnych miesięcy.
Malwina Wrotniak
Bankier.pl
Malwina Wrotniak-Chałada
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Sabbatical-czyli-naprawde-dlugi-wypoczynek-na-koszt-pracodawcy-1869431.html
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.