Lipa w Cieletnikach zostala okalona metalowa siatka z powodu, ze ludzie obgryzaja kore! Dotychczas slyszalam, ze w Korei Polnocnej jadano kore, gotowano zupe z trawy ale to inne swiaty i inne powody. Powodem tego byl glod. W spoko koko kraju jak wiemy tysiace ludzi zyje ponizej ubostwa. To wazne ale w tym wypadku nastepuje glod ale wyznania. Zabobon, glod wiedzy gna ludzi do zarcia poszycia drzewa.
Zracy upodobali sobie szczegolnie kora z lipy celetnikowskiej. Celetniki to wies po trasie pielgrzymek do Czestochowy. W Celetnikach znajduje sie obraz przedstawiajacy sw. Apolonie, patronke od bolu zebow.
Zjawisko to opisał szczegółowo tymi oto słowy Kazimierz Kozakiewicz: „po zjedzeniu tej kory ludziska biegli do lipy, obgryzali korę, a kiedy pień był już całkowicie objedzony, wspinali się między gałęzie i kąsali lipę, jakby ich opanowała wścieklizna” [za C. Pacyniak, „Najstarsze drzewa w Polsce”, Wydawnictwo PTTK „Kraj”, Warszawa 1992]. Choć trudno uwierzyć, działo się to w XX wieku!
Kolejni proboszczowie cielętnickiej parafii, opiekujący się sędziwym drzewem, w trosce o jego zdrowie uciekali się do różnych sposobów, takich jak smarowanie pnia smołą (jej pozostałości są widoczne na korze po dziś dzień) czy wreszcie jego grodzenie. Obecnie, dla bezpieczeństwa, lipa okolona jest niemal dwumetrowym, solidnym, metalowym płotem. Mimo to amatorów gryzienia kory, próbujących forsować ogrodzenie, nadal nie brakuje.
http://parafiacieletniki.blogspot.co.uk/p/o-parafii.html
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.