Musialam wychodek dodac jako pierwszy bowiem miejsce jest tak swietnie zamaskowane, ze trudno sie nie usmiechnac na osiagniecia XVI wieku. Ale do rzeczy. Niedziela 26 pazdziernika byl dniem otwartym w Kinneil House w Bo'ness.
Fresk z wloskiego znaczy swiezy. Jest to technika malarska, polegajaca na malowaniu na mokrym tynku, farbami opartymi na zaprawie wapna.
Potocznie (nieprawidłowo) określeniem fresk nazywa się wszelkie malowidła ścienne, wykonane różnymi technikami. Prawidłowo jednak nazwa fresk odnosi się tylko do tych, które zostały wykonane na mokrym tynku.
Fresk jest jedną z najtrudniejszych technik malarstwa, ponieważ przy jej stosowaniu dokonywanie jakichkolwiek poprawek i zmian w malowaniu jest praktycznie niemożliwe. Należy jednak do najtrwalszych rodzajów malarstwa ściennego.
Tak tez jest i na przykladzie Kinneil House. XVI wieczne freski odkryte przypadkowo przy rozbiorce budynku w roku 1936. Renesansowe dekoracje wypelniaja szczelnie dwie sale rezydencji. Pierwsza to sypialnia Margaret Douglas. Jej motto to Lock Sickar - znaczy secure or steadfast czyli bezpieczny i niezlomny. Zas motto calej familii Hamiltonow znaczy Trough. Dwa pokoje Parable i Arbour kryja wiele niespodzianek i malowidel, ktorych nie wsposob nie podziwiac i nie zalowac czasu na liczne porownania z takimi dzielami jak i kaplica sykstynska.
Obok licznych nawiazan zwierzecych takich jak zajac, jelen, pies czy sowka znajdujemy specjalne malowidla przedstawiajace sceny biblijne. I tak obok Samsona i Dalii widzimy Abrahama i Izaaka, Dawida i Batszebe oraz Kuszenie sw. Antoniego. Arbour Room kryje sceny rodzajowe z Biblii takie jak Przypowiesc o dobrym Samarytaninie, wizerunki swietej Lukrecji, Jeremiasza i Marii Magdaleny.
W 1922 roku gdy Urzad Miejscki miasta Bo'ness przejal Kinneil House nikt nie wiedzial o tych skarbach jakie kryja sie pod powloka, ktora udawala tapete.
W 1936 roku gdy przystapiono do rozbiorki na swiat wyszly powyzsz malowidla i swiat dowiedzial sie o wspanialosciach palacowych. W prace jak widac wlozono wiele pieniedzy i wysilku. Nie na prozno. Formy zachowano i budynek przywrocono do swietnosci. Choc nie zwiedza sie piwnic i wiezy to wierze, ze kiedys tam wejde.
Musialam wychodek dodac jako pierwszy bowiem miejsce jest tak swietnie zamaskowane, ze trudno sie nie usmiechnac na osiagniecia XVI wieku. Ale do rzeczy. Niedziela 26 pazdziernika byl dniem otwartym w Kinneil House w Bo'ness.
Fresk z wloskiego znaczy swiezy. Jest to technika malarska, polegajaca na malowaniu na mokrym tynku, farbami opartymi na zaprawie wapna.
W 1922 roku gdy Urzad Miejscki miasta Bo'ness przejal Kinneil House nikt nie wiedzial o tych skarbach jakie kryja sie pod powloka, ktora udawala tapete.
W 1936 roku gdy przystapiono do rozbiorki na swiat wyszly powyzsz malowidla i swiat dowiedzial sie o wspanialosciach palacowych. W prace jak widac wlozono wiele pieniedzy i wysilku. Nie na prozno. Formy zachowano i budynek przywrocono do swietnosci. Choc nie zwiedza sie piwnic i wiezy to wierze, ze kiedys tam wejde.
Fragmenty uratowane z miejsca rozbiorki Kinneil House w roku 1936
schody prowadzace na wyzsze kondygnacje w palacu
arbour room, herby, kartusze i przepiekne kwiatony
Abraham i Izaak
fragmenty ocalale z rozbiorki
wspanialy kasetonowy debowy sufit
takie sentencje uwielbiamy
wszystko to u cioci na wsi i trzeba to obejrzec, po prostu)
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.